Do szkoły ciężko było się nie spóżnić

A po szkole na Kacze Doły zjeżdżać na tornistrze, i mokry do domu wracał razem z kawkami i wronami...

U nas na dzielnicy w parku była taka wysoka górka Też tak wyślizgana jak na zdjęciu Z niej to się zjeżdżało na butach A ile razy na plecach Aż łza w oku się kręci za tamtymi czasami

Ale wiesz, że do tego można wrócić...
I te swoje dzieci (dzieci to one były wiele lat temu) ale...
więc te swoje dzieci wziąć na sanki...

Tylko skąd wziąć śnieg Wnusie chętnie by pojechały Z emerytury nie poszalejesz Dobre czasy już minęły a nadchodzą jeszcze gorsze jak za pisu Nie mogę znależdż wywiadu z pajacem co ma być od finansów Mają polikwidować socjal i w ciągu najbliższych lat tak wszystko podnieść że będziemy łapę lizać i to na raty co by na dłużej starczyło