Slawek
11,2 tys.
José Luis Sánchez del Río (1913 – 1928) Jego ciało zostało pochowane bez trumny i bez osłony, bezpośrednio w ziemi. Później szczątki zostały José ekshumowane i przeniesione do krypty męczenników …Więcej
José Luis Sánchez del Río (1913 – 1928)

Jego ciało zostało pochowane bez trumny i bez osłony, bezpośrednio w ziemi. Później szczątki zostały José ekshumowane i przeniesione do krypty męczenników świątyni Najświętszego Serca. W 1996 r. przeniesiono do parafii pw. Świętego Jakuba, gdzie był więziony dniach poprzedzających jego śmierć męczeńską. Jak widać na zdjęciach, jego ciało pozostało niezniszczalne.
W roku 2005 papież Benedykt XVI wyniósł José do chwały ołtarzy wraz z innymi 12 bohaterskimi bojownikami Cristeros, którzy polegli walcząc za Kościół z siłami antyklerykalnego rządu.

Więcej informacji o jego życiorysie tutaj: diak.swidnica.pl/2013/05/que-viva/
Slawek
10 lutego 1928 roku antyklerykałowie skazali 14-letniego José na śmierć.
Chłopiec przeszedł prawdziwą Golgotę. Na początek, ok. godz. 6 rano, zdarto mu skórę ze stóp i kazano chodzić po rozsypanej soli. Potem zmuszono do przejścia długiej drogi z kościoła na cmentarz. José ledwo powłóczył nogami, po drodze upadał. Cały czas płakał i skręcał się z bólu, ale antyklerykałowie nie mieli litości …Więcej
10 lutego 1928 roku antyklerykałowie skazali 14-letniego José na śmierć.
Chłopiec przeszedł prawdziwą Golgotę. Na początek, ok. godz. 6 rano, zdarto mu skórę ze stóp i kazano chodzić po rozsypanej soli. Potem zmuszono do przejścia długiej drogi z kościoła na cmentarz. José ledwo powłóczył nogami, po drodze upadał. Cały czas płakał i skręcał się z bólu, ale antyklerykałowie nie mieli litości. Kazali mu iść dalej popędzając go ukłuciami bagnetów. Co jakiś czas prowokowali go – „jeśli krzykniesz – śmierć Chrystusowi – oszczędzimy cię”. José milczał – nigdy nie przyszłoby mu do głowy zdradzić Jezusa. Krwawiąc doszedł na cmentarz. Kazano mu stanąć nad fosą, gdzie miało upaść jego ciało. Pchnięto go nożem i znowu zmuszano do wyrzeknięcia się wiary. José krzyknął VIVA CRISTO REY (Niech żyje Chrystus Król). Kapitan, zdenerwowany odwagą i zachowaniem chłopca, strzelił do niego z własnego pistoletu. Przewróciwszy się, José zakreślił własną krwią znak krzyża na ziemi. Wtedy w jego skroń padł śmiertelny strzał. Była godzina 23:30. Jego ciało zostało pochowane bez trumny i bez osłony, bezpośrednio w ziemi. Później szczątki zostały José ekshumowane i przeniesione do krypty męczenników świątyni Najświętszego Serca.