Nawoływał do wyżynania Polaków i odebrania kilku miast.
W internecie zamieszczono wpis nawołujący do wyżynania Polaków i zaanektowaniu Przemyśla, Chełmu i Zamościa. Prokuratura Rejonowa w Brzegu odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie.W ostatnich latach służby coraz uważniej wertują sieć internetową, a za wpisy nawołujące do nienawiści czy propagujące totalitarne ustroje, kierują sprawę na drogę sądową.
A sądy wydają wyroki. Czasami ostrzejsze, czasami symboliczne, ale stwarza się poczucie, że nikt w internecie nie może czuć się bezkarny.
Jak się okazuje, nie w każdym przypadku dochodzi jednak do wszczęcia postępowania. Prokuratura Rejonowa w Brzegu odmówiła właśnie postępowania ws. skandalicznego wpisu internetowego.
23 marca 2022 pewien internauta zamieścił na Facebooku wpis, w którym rozmarzył się o odebraniu Polsce Przemyśla, Chełmu oraz Zamościa. Wpis zakończył banderowskim hasłem nawołującym do wyżynania/cięcia Polaków.
„Nie polecam polaków niewspierających Wielkiej Ukrainy! Paradzimy sobie z Rosiją a potem weźmiemy nasz przemysł, hełm, zamość. Sława Ukrainie, rizat łachów” – napisał osobnik podpisujący się jako Max D. (pisownia oryginalna).
Prokuratura Rejonowa w Brzegu powyższy wpis uznała za całkiem normalny. Nie doszukano się znamion publicznego propagowania faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa oraz nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i etnicznych.
Odmówiono wszczęcia dochodzenia w sprawie i poinformowano, że zażalenie nie przysługuje.
nczas.com/…ia-kilku-miast-szokujaca-decyzja-prokuratury-foto/„Urra! Urra! Rezać Lachy” – z takim hasłem na ustach, oznaczającym wyżynanie/cięcie Polaków, ukraińscy banderowcy w bestialski sposób mordowali niegdyś naszych rodaków na Wołyniu. Dziś, w opinii prokuratury, zawołanie to nie kwalifikuje się pod żaden paragraf. Oczywiście, jesteśmy zwolennikami wolności słowa, ale jeszcze bardziej równości wobec prawa i sprawiedliwego traktowania. Nietrudno bowiem znaleźć przykłady, gdy za znacznie łagodniejsze wpisy zapadały wyroki skazujące, ale najwyraźniej o wyżynaniu Polaków można pisać bez obaw o poniesienie jakichkolwiek konsekwencji.