V.R.S.
250

Z dziennika soborowego o. Y. Congara

„Szczególnie wiele zawdzięczam ojcu Yves Congarowi i ojcu Henriemu de Lubac”

(Jan Paweł II – Przekroczyć próg nadziei)

---


"Po lunchu dyskutowaliśmy o Deklaracji o żydach. To jasne że Maksimos ma pewne antysemickie reakcje – było to dla mnie oczywiste. Młodsi biskupi są bardziej przychylnie nastawieni do Deklaracji (…)

Ktoś powiedział mi o dwóch broszurach przeciw Deklaracji o religiach niechrześcijańskich (otrzymałem je dzięki biskupowi Ramanantoanina). Otrzymałem również kopię nieprawdopodobnej broszury, czterostronicowej, podpisanej przez całą grupę organizacji skrajnej prawicy, częściej o ograniczonej liczbie członków niż posiadających faktyczne znaczenie [przypis w wydaniu angielskim Dziennika o.Congara: tekst ów został podpisany m.in. przez La Cite catholique, czasopismo Itineraires, Tradycyjny Ruch Katolicki – w archiwach Congara]. W tekście Sobór jest traktowany jako conciliabulum [tj. sobór nieprawowity], nawet mowa jest o prawie oporu, opartym na prawie uprawnionej obrony przeciw międzynarodowemu żydostwu i jego wywrotowym planom. Wskazywano że biskupi zostali kupieni przez żydowskie złoto!… ‘Gdyby to tylko była prawda’ powiedział mi kardynał Martin. Owe głupie stronice, które próbowały przekonać by Deklaracja została odrzucona, w sposób prosty pokazują jak była i jest konieczna. W poprzednim roku kiedy bp Elchinger wniósł interwencję bardzo korzystną dla żydów, niektórzy sąsiedzi zapytali go gdy usiadł: jak dużo ci zapłacili…!!)

W każdym razie otrzymałem dokument Coetus internationalis podpisany tym razem przez Sigauda, Marcelego Lefebvra i Carliego – doradza głosowanie non placet w sprawie całej Deklaracji. Nie winie tych ludzi za posiadanie swego własnego zdania, lecz za bycie czysto NEGATYWNYMI. (…) Nie pragną żadnego dialogu, żadnej współpracy. Utknęli w ciasnym systemie gotowych formuł, odrzucają lub potępiają, bez jakiegokolwiek otwarcia się na problem. Prowokują reakcję równie prostacką jak ich własna. (…) O 9.30 wieczorem wizyta sześciu księży z diecezji Namur. Przynieśli mi nieco wieści uzyskanych od dwóch, trzech biskupów brazylijskich. Wedle tych ostatnich Sobór popada w błąd. ‘Judasz był także apostołem’ – mówią. Nowymi Ojcami Kościoła są Teilhard [de Chardin], Congar, etc.

Cóż można uczynić by oświecić tych ludzi? Są uwięzieni w gotowym systemie, hermetycznie zamkniętym. Jak się zachowają gdy Ojciec Święty promulguje dwie Deklaracje Sekretariatu? (…)

O 4.30 po południu spotkanie z Obserwatorami [protestanckimi]. Przedstawiłem schemat o kapłanach. Mogłem zostać jedynie na początek dyskusji – pytanie od Skydsgaarda: przedstawia on program sposobu życia i świętości niemożliwy. Któż go osiągnie lub się nawet zbliży? Powinien przedstawiać NASZĄ słabość i zwycięską świętość Chrystusa. W skrócie reakcja w zgodzie z: simul justus et peccator. Jednak Skydsgaard miał racę zauważając że to może się zmienić w PRAWO, w legalistyczny program perfekcjonizmu. ‘Ewangelia’ nie była głoszona kapłanom… Ewangelia postępuje raczej poprzez przedstawianie KONKRETNEGO przykładu i dynamiczne zaangażowanie w jego znaczenie… Nissiotis wniósł godną uwagi interwencję. Na Wschodzie problemy, o których mówiłem (napięcie między konsekracją a misją) nie istnieje. Ksiądz (prezbiteriat) nigdy nie jest oddzielony od wspólnoty – nie może celebrować sam, pod nieobecność wspólnoty wiernych… (…)

Powoli uciekamy od Piusa IX i Piusa XII (wymieniam ich wyłącznie z punktu widzenia ich odrzucenia świata jakim jest). Wszystko się zazębia: praca Soboru (…) jest nadzwyczajnie spójna. Odwracamy stronę augustianizmu i średniowiecza. Odrzucamy pretensje do władzy doczesnej. Umieszczamy nowe struktury relacji ze światem, rozpoczynając od Ewangelii i w świetle Jezusa Chrystusa… (…)

O 11.45 przed południem przyjechał ks. Feret odebrać mnie. Pojechaliśmy by zabrać Chenu z przedmieścia, gdzie mieszka. Lunch na tarasie restauracji na wybrzeżu jeziora Bracciano (…) Rozmawialiśmy o Soborze i o POSOBORZE, o który wielu się troska. Jak sprawy pójdą? Jakie struktury jakie komisje zostaną powołane? Jak utrzymać na szczycie, także w episkopatach ducha Soboru? Sobór w znacznej części dokonał się poprzez wkład teologów. Czas po Soborze zachowa ducha Soboru jedynie wtedy gdy podejmie dzieło teologów. Powiedziałem to w mym tekście dla ICI 15 listopada lecz będzie trzeba do tego wrócić (…)

O 4 po południu wyjeżdżam samochodem (…) na spotkanie Akademickiego Komitetu Fundacji Jerozolimskiej poświęconej historii zbawienia, której pragnie Ojciec Święty (…) Willa, która teraz należy do Fundacji Rockefellera jest dawnym pałacem z początku XVII wieku, stare meble, wszędzie arrasy, dywany, lustra ale posiada współczesne luksusy. Byłem nieco zawstydzony jako zakonnik, który ślubował ubóstwo i zaiste był wiernym jego towarzyszem, gdy znalazłem się w tych warunkach luksusu. Ale w tym wypadku SŁUŻY TO CELOWI (…) Medin powiedział mi że w maju przedłożono Papieskiej Komisji kwestię kontroli urodzeń: czy nauczanie Piusa XI i Piusa XII w tej kwestii należy uznać za niepodlegające zmianie? Dwunastu teologów z osiemnastu odpowiedziało: może podlegać zmianie. Medina powiedział mi że taktyka tych, którzy przygotowywali tę część schematu XIII [Gaudium et spes] był następująca: przyjąć modos Papieża lecz ująć je w taki sposób by nic nie wyrażały. Cullmann powiedział mi że żałuje że nie ma Skydsgaarda. Nie chciał przyjść (…) gdyż Genewa zapatruje się na ten projekt z rezerwą, obawiając się konkurencji… Zaiste, wydaje się że Genewa posiada wyłączną inicjatywę w kwestiach ekumenicznych… (…) Cullmann powiedział mi że Papież chciałby odbyć nabożeństwo modlitewne z Obserwatorami. Jednakże szereg osób robiło trudności i trzeba było porzucić ten pomysł. Będzie tylko przyjęcie na koniec Sesji. Ks. Duprey powiedział mi że na ukończeniu jest dokument, który usunie przeszkodę spowodowaną tym co wydarzyło się w roku 1054. Co do planu Fundacji Jerozolimskiej czekają na zgodę króla Husajna na przeniesienie własności.

Po aperitifach niekończąca się kolacja z asystą i menu wspaniałego hotelu: Fundacja Rockefellera za to płaci. Po kolacji, kawie i alkoholu (system amerykański!) jest to oczywiście bardzo przyjemne historyczne i książęce miejsce. Potem pierwsze spotkanie. Ks. Hesburgh (…) zdaje relację z historii pomysłu i różnych etapów dokonanych do tej pory. (…) Papież powiedział że chce zrobić coś, chce zrobić wszystko (co możliwe) dla jedności chrześcijan. Był pod wrażeniem dwóch rzeczy: 1) Obserwatorów, ich religijności. 2) Jerozolimy, Jerozolima jest dla wszystkich i tam powinno być miejsce spotkania… Fundacja nie może być fundacją Kurii, Papież powierzył ją Federacji Uczelni Katolickich (…)"