Niemcy: nadchodzi nowa fala muzułmanów. Tym razem przybędą krewni imigrantów
Sprowadzanie rodzin to większy problem, niż nowi uchodźcy – przekonuje polityk niemieckiej konserwatywnej CSU, Johannes Singhammer. Jego zdaniem ze względu na prawo łączenia rodzin Niemcy będą znowu musieli zmierzyć się z dużą falą imigracji.
Liczba uchodźców na niemieckich granicach w porównaniu ze szczytem kryzysu migracyjnego w roku 2015 znacząco się zmniejszyła. Od marca tego roku Niemcy odnotowują kilkanaście tysięcy nowych migrantów miesięcznie. Jednak według polityka konserwatywnej, bawarskiej CSU, Johannesa Singhammera, już wkrótce zaostrzy się inny problem migracyjny, związany z prawem do łączenia rodzin przysługującym uznanym przez RFN azylantom.
Singhammer, wiceprzewodniczący Bundestagu, przekonuje, że napływ rodzin przyjętych dotąd azylantów bardzo silnie obciąży państwo niemieckie – i to w długiej perspektywie. Da się we znaki zdecydowanie mocniej, niż napływ nowych uchodźców. Według aktualnych ustaleń niemal wszyscy docierający do Niemiec Syryjczycy otrzymują …