On to wszystko może naprawić: niech uczciwie wszystko powie, co mi zrobił, niech powie mojemu mężowi, mojej rodzinie, bez wybielania siebie. Niech przestanie mnie prześladować, niech przestanie kłamać, niech powie moim dziewczynom o swoich intencjach, dlaczego to robił i czego chce, niech trzyma swoje łapy i całego siebie z daleka od dzieci, niech przestanie manipulować moimi przyjaciółmi, …Więcej
On to wszystko może naprawić: niech uczciwie wszystko powie, co mi zrobił, niech powie mojemu mężowi, mojej rodzinie, bez wybielania siebie. Niech przestanie mnie prześladować, niech przestanie kłamać, niech powie moim dziewczynom o swoich intencjach, dlaczego to robił i czego chce, niech trzyma swoje łapy i całego siebie z daleka od dzieci, niech przestanie manipulować moimi przyjaciółmi, sąsiadami, księżmi i wszystkimi innymi ludźmi w moim środowisku, wreszcie: niech mi odda moje dokumenty (bez nich ciężko mi będzie otrzymać emeryturę), niech wreszcie zrozumie, ze się spóźnił, ja wróciłam do wiary katolickiej, zrozumiałam swoje błędy, MIAŁAM SPOWIEDŹ ŻYCIA (która mu umknęła :) sorry brother :), a właściwie nie „sorry” :), nie jestem ta sama osoba, „przepoczwarzyłam sie”, ze tak brzydko powiem, tego procesu nie można odwrócić, i on nic nie może zrobic, żeby to zmienić, bo to jest proces nieodwracalny. Niech odejdzie w spokoju w swoją stronę, gdzie chce, ale jak najdalej, ma możliwości. Jak tego wszystkiego nie zrobi, ja również przeżyje, a on to wszystko powinien zrobic dla siebie.