Pan Jezus (05.2021)

Rozwiązywanie sporów w naszym życiu.
+"kłótnie i spory są na porządku dziennym u Moich dzieci już od najmłodszych lat. Jeśli teraz nie nauczą się trudnej sztuki przebaczenia i wyciągania ręki do zgody, cóż dopiero będzie potem, gdy gniew zakróluje w ich sercu."

+"dopuszczam trudne sytuacje w ich życiu, aby oczyścić moje latorośle z tego, co stare i co tchnie zgnilizną grzechu.
Wówczas, kiedy pojawia się gniew i smutek, mało kto orientuje się, że jest to także czas wzrostu dla was małych."

+"O drobinko dziś w Moim Kościele także mają miejsce spory, jakbyście zapomnieli o najważniejszym: wzajemnym słuchaniu i modlitwie o dar Ducha Świętego, który jest przecież Nauczycielem Prawdy i Sprawiedliwości. Szukacie nowych pięknych modlitw, a nie potraficie z życzliwością przyjmować swoich braci i sióstr, z którymi żyjecie pod jednym dachem. "

+" Nie potrzebuję waszych pięknych wyszukanych modlitw, ale serca, które będzie Mnie kochać"

+" Ukochana, wspólnota może się walić, lecz wspierana Sakramentalną łaską i próbą oparcia sie na Moim Słowie, przetrwa nawet największe burze."


,,Ukochana Moja Anetko, zobacz tyle masz spraw, a Ja tak pragnę, abyś była ze Mną i właściwie tu przed Najświętszym Sakramentem, w Mojej miłującej obecności powinnaś pozostawać dłużej, zanim pomyślisz o kłopotach dnia codziennego.
Moja drobinka jest lekko przestraszona dzisiejszą przygodą.
O nie musisz się bać, najmilsza. Nie przenikniesz swym umysłem głębokości Boga samego, bo tylko Duch Boży może je przeniknąć. Martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego.
Miałaś okazję towarzyszyć skłóconym stronom, a nie zapytałaś Mnie o zdanie. Otóż Ja Jestem z tobą zanim przybiegniesz czy zauważysz. Ojciec mój działa od tej chwili i Ja działam, dziecię Moje ukochane. Jak dziś doświadczyłaś: kłótnie i spory są na porządku dziennym u Moich dzieci już od najmłodszych lat. Jeśli teraz nie nauczą się trudnej sztuki przebaczenia i wyciągania ręki do zgody, cóż dopiero będzie potem, gdy gniew zakróluje w ich sercu.
Moje ukochane stworzenia nie wiedzą, Anetko, że dopuszczam trudne sytuacje w ich życiu, aby oczyścić moje latorośle z tego, co stare i co tchnie zgnilizną grzechu.
Wówczas, kiedy pojawia się gniew i smutek, mało kto orientuje się, że jest to także czas wzrostu dla was małych.
Jakże nauczycie się przebaczać, skoro nikt wobec was nie zawini? Widzisz, najdroższa , dziś ta nauczycielka zrobiła ten sam błąd , co ty, przedłużając niepotrzebnie swoje zajęcia. Wszak to samo i ty zrobiłaś w ubiegłym tygodniu, i spotkałaś się z jej ostrym, i bolesnym dla ciebie sprzeciwem. Dzisiaj miałaś możliwość, by odpłacić jej tą samą monetą. Czemu tego nie uczyniłaś?"

Ze względu na Ciebie, Jezu i żeby nie pomnażać zła.

,,Tak, maleńka, a nadto z lęku, że w przyszłości możesz mieć z tą osobą nowe problemy.
Ach jeśli w miłości nie ma lęku, tak i potrzeba otwarcie wyrazić swoje zdanie lecz i niekiedy zamilknąć, jak Ja uczyniłem wobec Moich przeciwników.
Czy milczący jest na pozycji przegranej?
Nie, mała Moja. Milcząc w odpowiedniej chwili, wzrastasz w Mojej łasce. A zwyciężając zło dobrem, stajesz się podobna do swego Niebieskiego Wzoru.
Ach ukochana, zaczęliście czytać o sporze Żydów z hellenistami to był trudny konflikt w tamtym czasie. Pomyśl , że miałabyś stawać się chrześcijanką po uprzednim przyjęciu żydowskich przepisów prawa. Wiesz, Anetko, że jest to zbędne. Bo nie można nazywać nieczystym tego, co Bóg oczyścił. O drobinko dziś w Moim Kościele także mają miejsce spory, jakbyście zapomnieli o najważniejszym: wzajemnym słuchaniu i modlitwie o dar Ducha Świętego, który jest przecież Nauczycielem Prawdy i Sprawiedliwości. Szukacie nowych pięknych modlitw, a nie potraficie z życzliwością przyjmować swoich braci i sióstr, z którymi żyjecie pod jednym dachem.
Oto to , co dawne minęło, a wszystko stało się nowe. Nie potrzeba z zapałem przeglądać przepisów Mojego Prawa, gdy Ja pragnę jedynie miłości, nie zaś krwawej ofiary.
Wielu zdaje się, że ze Mną jest jak z właścicielem banku, wystarczy mieć znajomości i pieniądze, aby wszystkie transakcje stały się możliwe.
Otóż nie, drobinko Moja. Nie potrzebuję waszych pięknych wyszukanych modlitw, ale serca, które będzie Mnie kochać. Zatem nie wdrążajcie w wasze życie duchowe, logiki traktowania Mnie machinalnie, bo jak mówiłem tobie wczoraj: brzydzę się takimi ofiarami. To celnik odchodzi do domu usprawiedliwiony, Anetko. Nie dlatego, że przestrzegał przepisów Prawa albo z powodu jałmużny czy licznych dobrych uczynków.
Nie, najdroższa. On w pokorze serca- uznał swoją nieprawość. Ach wszak całe Niebo raduje się jednym nawróconym grzesznikiem, bardziej niż tymi, którzy nie potrzebują nawrócenia.
Widzisz , najmilsza, że zwróciłem uwagę, Ja Pan panów i Król królów, nie na twoje modlitwy czy dobre uczynki, lecz na nędzne ale bardzo ufne serce, które nie obawiało się zaufać bezgranicznie Mojej Opatrzności i wyrazić zgodę wobec planu Ojca. Tak, to prawdziwa skrucha i pokora otwiera wasze serca na wodospad łaski Bożej. O gdyby chciały to zrozumieć Moje dzieci, że szukam z wielkim zaangażowaniem najgorszych i ostatnich waszym zdaniem grzeszników, by przywrócić im utraconą godność i piękno.
O ukochana, zapomniałaś dziś o tej piosence , gdy maluchy przyznawały się, że rzadko słyszą dobre słowo z ust swoich rodziców.
Cóż maleńka, ty także możesz ich miłować, ale bardziej przez czyn i prawdę, to znaczy wychowywać przez codzienne trudne sytuacje.
Mówiłem, że i ty pobierasz Moje nauki patrząc na ich zachowania.
Co dzisiaj zauważyłaś? Czy nie byłem z tobą, najmilsza, podczas każdej lekcji? Ach nie zapytałaś co usłyszały, gdy przemawiałem do nich w ciszy. Cóż one dobrze to zapamiętały, Moja drobinko. A ty które Moje Słowo chcesz dziś zapamiętać?"

Rozbawiły mnie mówiąc, że zmieniam strój jak kameleon, bo przyszłam w jasnym habicie.

,, Tak, maluchy wszystko widzą, lecz ważne, abyś ty jako obserwator była gotowa wyjść na przeciw ich maleńkim troskom. Bo cokolwiek uczyniliscie jednemu z tych braci Moich najmniejszych Mniescie uczynili.
Tak, myślisz o Kubie, który cierpi z powodu rozwodu rodziców. Tej sytuacji nie można odmienić, maleńka za jednym zamachem. Tu trzeba czasu cierpienia w ukryciu i próby wykazania, gdzie tkwi prawdziwy rozpad związku.
To oczywiste,
że kto nienawidzi światła nie zbliża się do niego, żeby nie zobaczyć obrzydliwości popełnionego grzechu i nie zostać uzdrowionym. Cóż, ukochana, jeśli pokażesz błąd, nie uważaj że zostaniesz przyjęta z otwartymi ramionami, raczej na odwrót. Jeśli wskażesz na krzywdę dziecka, oni wskażą na własną krzywdę. Jeśli powiesz o braku wiary, powiedzą że wierzą we Mnie. Jeżeli posłużysz się Moim Słowem, powiedzą, że posluchają o tym innym razem".

Co zatem mam zrobić? Skoro lepiej zapobiegać niż leczyć?

,,Najmilsza. Najważniejsza jest modlitwa w rodzinie. Spróbuj zachęcić do tego najmłodszych. O nie ustawaj. Mów aż do znudzenia, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać, ale modlić razem w rodzinie, nie: każdy sam.
Ukochana, wspólnota może się walić, lecz wspierana Sakramentalną łaską i próbą oparcia sie na Moim Słowie, przetrwa nawet największe burze.
Na darmo, Moje dzieci ślubując sobie wzajemnie miłość wierność i uczciwość małżeńską, są przekonani, że mają dość siły i dobrych chęci , aby beze Mnie sprostać wyzwaniom, jakie niesie codzienność. Nie, maleńka. To kolejne kłamstwo tego, który już od dawna pragnie zniszczyć małżeństwo sakramentalne i rodzinę.
O jego małe zwycięstwa to nie jest decydująca walka. Ponieważ do tej nie jest przygotowany będąc zadufany w sobie i zapominając, że na Krzyżu został pokonany.
Widzisz, Anetko, w przypadku Kuby, możesz jedynie prosić Ojca, by przez cierpienie jego mamy, dotarła do nich Dobra Nowina o Moim miłosierdziu i żeby nie bali się słowa: Przepraszam, które tak wiele może.
Ukochana , codziennie czekam niecierpliwie na takie właśnie słowo ze strony Moich stworzeń, a oni uwielbiają Mnie wznioslymi hymnami.
To tak jakby poddawali się na nowo obrzezaniu, zapominając, że Ja Jestem Drogą, Prawdą i Życiem, i nie można długo udawać pobożnego chrześcijanina, lecz raczej przyjąć odważnie prawdę o swojej grzeszności, upaść na kolana i żałować.
Powiedz ,najdroższa , kiedy wiedziałaś, że jestem najbliżej i kocham cię szalenie?"

Teraz ciągle mi to mówisz, Jezu...

,,Tak, ale nie mogę przestać miłować właśnie ciebie, która nic nie posiadając masz wszystko. Wybrałem ubogich tego świata i nadal wybieram. Dlatego załóż na siebie, drobinko ,płaszcz miłosierdzia, aby w porę , zarzucić go na plecy biednego grzesznika, który będzie uważał , że nie ma już dla niego nadziei.
Ten płaszcz, nie zaś twój jasny habit, mają zobaczyć Moje dzieci. Kocham cię najdroższa, kocham!".
przeciwherezjom
Św. Augustyn: "Kochaj i czyń co chcesz!" I wyżej: "załóż na siebie, drobinko ,płaszcz miłosierdzia" . Zarzucanie na plecy biednych grzeszników.... Tak, to wszystko, to bijące serce chrześcijaństwa.