kakrzys
922

Zmarł, czy zdechł!

Yoda, najbrzydszy pies świata nie żyje (?)

AP/Noah Berger
Yoda zrobiła karierę dzięki swojej brzydocie. Jej bliskim będzie brakowało jej wyliniałego grzbietu, krzywych zębów i wspaniałej osobowości.
Yoda była mieszańcem chihuahuy i grzywacza chińskiego. Zmarła we śnie w wieku 15 lat. Jej państwo, Terry i Nicole Schumacher znaleźli ją na ulicy. Nie zapałali do niej miłością od pierwszego wejrzenia - początkowo pomylili ją ze szczurem.
Trudno się dziwić. Yoda nie przypominała słodkich, puszystych piesków z reklam karmy. Ale właśnie dzięki swojej oryginalnej urodzie odniosła sukces. W zeszłym roku wygrała wybory najbrzydszego psa świata. Pokonała wszystkich rywali, nawet tak groźnych jak jednooki buldog Przystojny Hectar.
Po konkursie Yoda stała się gwiazdą. Razem z panią wystąpiła w wielu programach telewizyjnych, jednak woda sodowa nie uderzyła jej do głowy. Właściciele mówią, że będzie im brakowało zabawnych nawyków Yody.

Wklejono z <deser.pl/deser/1,111857,113508…>

Długo zastanawiałem się nad istotą użycia słów przypisanych zwierzęciu: "Zmarła we śnie w wieku 15 lat."
Zastanawia mnie sposób wyrażania się wobec zwierzęcia, treścią słów przypisanych człowiekowi. Przecież mówi się: Zwierze zdechło, a człowiek umarł.
Odpowiedź na te wątpliwości daje lektura ks. prof. Stanisława Trzeciaka cyt:

"Celem większego jeszcze pogłębienia przepaści między żydami, a gojami starano się obrzydzić gojów w oczach żydowskich i przedstawić ich na równi ze zwierzętami. "

Zważywszy na fakt umieszczenia powyższego artykułu w sztandarowym antykatolickim brukowcu, której celem jest stopniowe wypranie katolików ze swojej możemy śmiało wysnuć wnioski po wnikliwej obserwacji codziennego życia, że cel ten jest wielce realistyczny.