Polacy od wieków są wrabiami, w wojny powstania i inne głupoty, które nigdy niczego nie osiągnęły. Potem czczą te porażki jak masochiści, i wmawiają jacy jesteśmy bohaterscy i gotowi ginąć, przeważnie zawsze szło o interesy chazarskie i ich dominację.
A jak już wygrywaliśmy to nie umieliśmy wykorzystać tego zwycięstwa. Najlepszym przykładem było zajęcie Moskwy, gdzie bojarzy sami do tego dopuścili bo nienawidzili cara tyrana. Jednak co robili potem poza chlaniem i strzelaniem do świętych ikon, na Kremlu że bojarzy znowu ich wypędzili.

Oczywiście były wyjątki. Wyjątki jednak nie są regułą, ponieważ poliniaccy nigdy nie myślą perspektywicznie tylko na moment na chwilę. Najbardziej na polskiej głupocie zawsze korzystali Brytole. To oni najczęściej wrabiali nas w wojny z perspektywy historycznej i to od czasów wojen z imperium osmańskim. Czy potem w powstanie warszawskie, aby jak najwięcej nas wyginęło w bezsensownych i zgóry skazanych na porażkę porywach. Potem jednak chazar Churchill i tak przehandlował Polaków chazarowi Stalinowi, a dzisiaj nie jest inaczej chazar Boris Johnson posyca do wojny na upadlinie rękoma mafii chazarskie na czele stoi kurdupel chazarski Zlenski. A co głupsi poliniacy nie odrobili lekcji historii i nają się nakręcać chazarkom jak bezmózgowi idioci, Najgłupsi nawet poszli zginąć za chazrskie interesy jak zwykle, Czy polish jokes zawsze w modzie.