Jeżedli uzna się, że człowiek to kulturowa (myśli, tworzy, porozumiewa się, kocha i ma wolną wolę działania) istota obojga płci, które mają zadanie w świecie do spełnienia i do tego jest biologicznie dostosowana (budowa ciała, ilość testosteronu, budowa mózgu, długość mięśni...), to trzebaby było uznać, że JAKAś WyżSZA MąDROść stworzyła i zaprogramowała człowieka na poziomie biologicznym, psychicznym i duchowym. To znaczy, że człowiek jest nie tylko częścią i ogniwem biologicznego życia utworzonego dla jednych po wielkim wybuchu i na drodze ewolucji, ale po dziełach poznajemy SPRAWCę tych dzieł =stworzenia. A przecież dzisiaj genderystom chodzi tylko o negację Boga, resztę zrobią sami przy pomocy szatana. Djabeł siedzi - jak widzimy w tym dociekaniu do prawdy - w szczegółach. Szatan zawsze znajdzie ludzi , którzy pracują dla niego. Uparta negacja oczywistych dowodów, to nie jest ani naukowe, ani nie świadczy o zdrowym rozsądku. Ale "masom"! można wcisnąć każdą teorię - jak twierdzą, albo dobrowolnie albo poprzez zastraszanie albo pokrzykiwanie o prawacvh mniejszości albo przepisy prawa - a celem jest destrukcja społeczeństwa na którym liberałowie chcą zbudować nowy porządek świata. Genderystów "dowody", pseudonaukowe mają być przykrywką dla teorii, że człowiek to tylko materia zmianiająca się w dziejach historii śwata. Odrzucają pierwiastek Boga i nienawidzą chrześcijan, zwłaszcza katolików - dlatego w dzisiejszej historii ludzkości tak wiele mordów i prześladowań dokonuje się na chrześcijanach.
Brawo dla dociekliwego i solidnego przeprowadzania wywiadów. Genderyści manipulują i posługują się pseudoteoriami wyssanymi z powietrza!