ona
43,5 tys.

Koniec manipulacji? 5 największych kłamstw lewicy, które papież Franciszek zdemaskował w Krakowie

Koniec manipulacji? 5 największych kłamstw lewicy, które papież Franciszek zdemaskował w Krakowie
· aktualizacja: 3 godziny temu
Fot. Flickr/Episkopat

Na lewicy miotaninia. Eliza Michalik oburzona na papieża Franciszka, że publicznie odrzucił aborcję, Krystyna Janda rozgoryczona, że na zgrupowania KOD-u nie stawiają się księża, Magdalena Środa zawiedziona ostrymi słowami o „gender”. Konsekwentnie trzyma się jednak raz przyjętej strategii zawłaszczenia i ogłasza, że „Franciszek jest papieżem KOD-u”. Na próżno. Kilkudniowe rekolekcje Ojca Świętego w Polsce rozwiały wszelkie wątpliwości. Takiej dawki papieskiego nauczania, wygłoszonej na oczach milionów, przekłamać nie sposób.

1) PRZYJMOWANIE IMIGRANTÓW? Franciszek: „Nie można dać odpowiedzi uniwersalnej”

Słowa Ojca Świętego o otwartości na uchodźców uciekających przed wojną lub innymi nieszczęściami naciągano do granic możliwości. Nadużywano ich przy każdej okazji, by przeciwstawić papieskie nauczanie z postawą polskiego Kościoła i polskiego rządu. W Krakowie Franciszek rozwiał wszelkie wątpliwości. Podkreślił, że konieczne jest tutaj miłosierdzie, ale i mądrość.

Równocześnie należy zabiegać o współpracę i koordynację na poziomie międzynarodowym, w celu znalezienia rozwiązania konfliktów i wojen, które zmuszają wielu ludzi do opuszczenia swoich domów i ojczyzny. Chodzi zatem o uczynienie tego, co w naszej mocy, aby ulżyć ich cierpieniom, niestrudzenie, inteligentnie i stale działać na rzecz sprawiedliwości i pokoju, świadcząc konkretnymi faktami o wartościach humanistycznych i chrześcijańskich

podkreślił papież. Bardziej szczegółowo odniósł się do sprawy na spotkaniu z polskimi biskupami, podkreślając że „korupcja jest u źródeł imigracji”.:

W odniesieniu do imigrantów powiem, że problem tkwi tam, w ich ojczyźnie. Ale jak ich przyjmiemy? Każdy musi zobaczyć, jak to zrobić. Ale wszyscy możemy mieć otwarte serce i zastanowić się nad wprowadzeniem godziny modlitwy w parafiach, jednej godziny tygodniowo, adoracji i modlitwy za imigrantów. Modlitwa góry przenosi!

Zaznaczył, że nie ma uniwersalnej recepty na kwestię przyjmowania uchodźców.

Co zrobić? Sądzę, że każdy kraj musi zobaczyć, w jaki sposób i kiedy. Nie wszystkie kraje są równe; nie wszystkie kraje mają takie same możliwości. Mają jednak możliwość, by być hojnymi! Szczodrymi jako chrześcijanie. Nie możemy inwestować tam, ale dla tych, którzy przybywają… **Ilu i jak? Nie można dać odpowiedzi uniwersalnej, ponieważ gościnność zależy od sytuacji każdego kraju, a także kultury. Ale oczywiście można zrobić wiele rzeczy. Na przykład, modlitwa: cotygodniowe adoracje Najświętszego Sakramentu

— podkreślił papież. Więcej o problemie imigrantów pisałam już w poprzednich tekstach.

2) GENDER? Franciszek: „To straszne!” To kolonizacja ideologiczna!”

Pamiętamy, jak Magdalena Środa wespół z siostrami, słała list do papieża Franciszka, donosząc że polski Kościół odrzuca gender. Powstały przy tym tysiące artykułów, audycji i prelekcji, mające udowodnić, że Franciszek jest na tę nową „naukę” wyjątkowo otwarty. Oto co Ojciec Święty odpowiedział na spotkaniu z polskimi biskupami.

W Europie, w Ameryce, w Ameryce Łacińskiej, w Afryce, w niektórych krajach azjatyckich istnieje prawdziwa kolonizacja ideologiczna. Jedną z nich – mówię to jasno z „imienia i nazwiska” – jest gender! Dzisiaj dzieci w szkole – właśnie dzieci! – naucza się w szkole: że każdy może wybrać sobie płeć. A dlaczego tego uczą? Ponieważ podręczniki narzucają te osoby i instytucje, które dają pieniądze. Jest to kolonizacja ideologiczna, popierana również przez bardzo wpływowe kraje. I to jest straszne. Kiedy rozmawiałem z Papieżem Benedyktem, który ma się dobrze i ma jasną myśl, powiedział mi: „Wasza Świątobliwość, to epoka grzechu wobec Boga Stwórcy”. To mądre! Bóg stworzył mężczyznę i kobietę; Bóg stworzył świat, w taki to konkretny sposób, a my czynimy coś przeciwnego. Bóg obdarzył nas stanem „pierwotnym”, abyśmy uczynili go kulturą; a następnie z tą kulturą czynimy rzeczy, które sprowadzają nas do stanu „pierwotnego”. Słowa wypowiedziane przez BenedyktaXVI powinny skłonić nas do myślenia: „To epoka grzechu wobec Boga Stwórcy!”. Ta refleksja nam pomoże.

Papież kolejny raz podkreślił, że dzieci powinny być wychowywane w rodzinie, pełnej i szczęśliwej, która jest związkiem kobiety i mężczyzny.

3) „RATOWAĆ” KOBIETY ABORCJĄ? Franciszek: całkowita ochrona życia!

Gdy papież Franciszek w Roku Miłosierdzia upoważnił wszystkich kapłanów do rozgrzeszania z grzechu aborcji, liberalno-lewicowe media zaczęły mówić o przełomie, nie do końca chyba rozumiejąc samą istotę sakramentu pojednania. Porem było kilka innych przekłamanych wypowiedzi, mających świadczyć o tym, że papież chce podążyć za „duchem czasu”. Za każdym razem mówiono o postępowości Ojca Świętego i konieczności otwarcia się polskiego Kościoła na nowe rozwiązania.Na szczęście i z tego błądzenia Franciszek wyprowadza zagubionych. Co więcej, podkreśla że państwo powinno ogrywać czynną rolę w kwestii ochrony świętości życia.

Polityka społeczna na rzecz rodziny, pierwszej i podstawowej komórki społeczeństwa, aby wspierać te najsłabsze i najuboższe, pomagając im w odpowiedzialnym przyjęciu życia, stanie się w ten sposób jeszcze bardziej skuteczna. Życie musi być zawsze przyjęte i chronione – zarówno przyjęte jak i chronione – od poczęcia aż do naturalnej śmierci, i wszyscy jesteśmy powołani, aby je szanować i troszczyć się o nie. Z drugiej strony do zadań państwa, Kościoła i społeczeństwa należy towarzyszenie i konkretna pomoc wszystkim, którzy znajdują się w sytuacji poważnej trudności, aby dziecko nigdy nie było postrzegane jako ciężar, lecz jako dar, a osoby najsłabsze i najuboższe nigdy nie były pozostawiane samym sobie

powiedział Franciszek na Wawelu.

UNIJNY MONOLIT PAŃSTW? Franciszek: Najpierw tożsamość

Przez 8 bitych lat Platforma Obywatelska i jej rozmaite przybudówki manifestowały taki rodzaj przynależności do Europy, w której zatracała się nasza silna i narodowa istota. Przejął to KOD i inne organizacje pracujące nad osłabianiem niezależności państw. Gdy Kościół katolicki, konserwatywne organizacje lub prawicowi politycy podkreślali prymat narodowej tożsamości, drwiono. Na szczęście, i do tej sprawy odniósł się Ojciec Święty.

Owocna współpraca na płaszczyźnie międzynarodowej i wzajemny szacunek dojrzewają poprzez świadomość i poszanowanie tożsamości własnej oraz innych. Dialog nie jest możliwy, jeśli każdy nie wychodzi od swojej tożsamości

powiedział w swoim wystąpieniu na Wawelu.

Tuż przed odlotem bardzo stanowczo przypomniał o tym podczas spotkania z wolontariuszami ŚDM.

Czy chcecie być nadzieją przyszłości? Są dwa warunki. Pierwszym warunkiem jest pamiętać; pytanie: skąd pochodzę. Pamięć o moim narodzie, pamięć o mojej rodzinie, pamięć o całej mojej historii. (…) Drugi warunek. Skoro jestem nadzieją przyszłości i pamiętam o przeszłości, to zostaje teraźniejszość. Miejcie odwagę, bądźcie dzielni, nie lękajcie się.

5) ZNIESIENIE CELIBATU? Franciszek: „Kapłaństwo to podróż bez biletu powrotnego”

Wielu liczyło, że sprawa celibatu zostanie przez Franciszka rozluźniona. Podsycali te nadzieje głównie lewicowo-liberalni publicyści i mędrcy tzw. „Kościoła otwartego”. Gdy w 2014 roku papież powiedział, że celibat księżynie jest dogmatem wiary, zaczęło się odliczanie. No i doczekali się. W Krakowie Franciszek jeszcze raz przypomniał czym jest sakrament kapłaństwa.

Jezus jednak wskazuje drogę tylko w jednym kierunku: wyjść z naszych ograniczeń. To podróż bez biletu powrotnego. Chodzi o to, by dokonać wyjścia z naszego „ja”, aby stracić swoje życie dla Niego (por. Mk 8, 35), idąc drogą daru z samego siebie. Jezus nie lubi dróg przemierzanych połowicznie, przymkniętych drzwi, podwójnego życia. Wymaga, by wyruszyć w drogę bez obciążeń, wyjść rezygnując ze swoich zabezpieczeń, mocni jedynie w Nim

podkreślił w homilii skierowanej do kapłanów w Sanktuarium Jana Pawła II

Wszystkie płonne nadzieje lewicy i postępowców z „Kościoła otwartego” zostały kompletnie rozwiane. Wszystkie manipulacje zostały obnażone. Ojciec Święty wielokrotnie podkreślił, że w pełni popiera kurs, jakim kroczy Polska. Wyjechał do Rzymu zbudowany tożsamością i mocą polskiego narodu.

Jesteście wspaniali! Tam, pod tym spojrzeniem (Matki Bożej Częstochowskiej”, można zrozumieć duchowy sens pielgrzymowania tego narodu, którego dzieje są nierozerwalnie związane z Krzyżem Chrystusa. Tutaj dotyka się namacalnie wiary świętego wiernego ludu Boga, który strzeże nadziei poprzez próby; i strzeże także owej mądrości, która jest równowagą między tradycją a innowacją, między przeszłością a przyszłością. A Polska przypomina dziś całej Europie, że nie może być mowy o przyszłości kontynentu bez jego wartości założycielskich, których z kolei centrum stanowi chrześcijańska wizja człowieka. Wśród tych wartości znajduje się miłosierdzie, którego szczególnymi apostołami było dwoje wielkich dzieci ziemi polskiej: święta Faustyna Kowalska i święty Jan Paweł II

— powiedział Ojciec Święty w Watykanie, podsumowując swoją pielgrzymkę do Polski.

autor: Marzena Nykiel

Redaktor naczelna portalu wPolityce.pl, publicystka tygodnika "wSieci", autorka książki "Pułapka gender". Była wydawcą i producentem programów tv i kierownikiem produkcji filmowej. Absolwentka filozofii i dziennikarstwa KUL oraz podyplomowego studium produkcji filmowej i TV w Łódzkiej Szkole Filmowej.

12
biniobill
@MariaBarbara napisała:
Lubowanie sie w obrzedach, jaki styl, jaki szyk ,organy niezbedne, balaski,.......to wlasnie im (tradycjonalistom) gra na uczuciach, tego szukaja w Kosciele, wznioslosci ktora tak ich wypelnia ze nie miesci sie juz milosc.
------------------------------------------------------------------------

Tzw. tradycjonaliści nie chcą Kościoła żywego tylko kościoła, który byłby …Więcej
@MariaBarbara napisała:
Lubowanie sie w obrzedach, jaki styl, jaki szyk ,organy niezbedne, balaski,.......to wlasnie im (tradycjonalistom) gra na uczuciach, tego szukaja w Kosciele, wznioslosci ktora tak ich wypelnia ze nie miesci sie juz milosc.
------------------------------------------------------------------------

Tzw. tradycjonaliści nie chcą Kościoła żywego tylko kościoła, który byłby eksponatem muzealnym. Najlepiej jakby go umieścić w miejscu odosobnionym, takim jak muzeum i odwiedzać go kiedy chciałoby się wprowadzić w odpowiedni nastrój. Taki ich kościół nie miałby nic wspólnego z życiem jakie prowadzą bo byłby odskocznią od spraw codziennych dlatego wystrój, język ma być archaiczny, inny, oderwany. Chcą Kościół sprowadzić do kruchty, żeby nie miał wpływu na rzeczywistość. Stąd upór aby posługiwać się w dalszym ciągu łaciną, której nie znają, balaski, klęczniki... A gdzie chcą schować w tym wszystkim Boga? Najlepiej w zamkniętej szklanej gablocie, by nie przeszkadzał w ich rytuałach skupionych wokół własnej ich osoby.
MariaBarbara
Wprost nie do wiary jak Papiez dal tak kompletna odpowiedz oszczercom z "tradycji " rodem. Lubowanie sie w obrzedach, jaki styl, jaki szyk ,organy niezbedne, balaski,.......to wlasnie im (tradycjonalistom) gra na uczuciach, tego szukaja w Kosciele, wznioslosci ktora tak ich wypelnia ze nie miesci sie juz milosc. Spontaniczna i szczera radosc wiary, radosc jednosci, radosc spotkania sie z Jezusem …Więcej
Wprost nie do wiary jak Papiez dal tak kompletna odpowiedz oszczercom z "tradycji " rodem. Lubowanie sie w obrzedach, jaki styl, jaki szyk ,organy niezbedne, balaski,.......to wlasnie im (tradycjonalistom) gra na uczuciach, tego szukaja w Kosciele, wznioslosci ktora tak ich wypelnia ze nie miesci sie juz milosc. Spontaniczna i szczera radosc wiary, radosc jednosci, radosc spotkania sie z Jezusem zmartwychwstalym , to dla nich tragedia. Pozalowania godni oszczercy Papieza, wybielane groby, nie potrafia uwolnic sie z wiezi zawisci.
ona
Quas Primas
Nie spodziewałam się, że będzie aż 2,5 mln (o ile to jest prawda).
Jeśli to prawda, to jest to TRAGEDIA dla Kościoła, bo to znaczy, że ludzie wolą Kościół, który gra na uczuciach, gdzie ludzie lubią dobrze się czuć, dobrze bawić i ...... (a to jest w tym najtragiczniejsze), że ludzie wybierają BŁĄD zamiast prawdy, chcą usłyszeć coś, co zagłuszy ich sumienie itd.
Owoce posoborowia są …Więcej
Quas Primas
Nie spodziewałam się, że będzie aż 2,5 mln (o ile to jest prawda).
Jeśli to prawda, to jest to TRAGEDIA dla Kościoła, bo to znaczy, że ludzie wolą Kościół, który gra na uczuciach, gdzie ludzie lubią dobrze się czuć, dobrze bawić i ...... (a to jest w tym najtragiczniejsze), że ludzie wybierają BŁĄD zamiast prawdy, chcą usłyszeć coś, co zagłuszy ich sumienie itd.
Owoce posoborowia są TRAGICZNE
------------------------------------------------

zenujace , tak samo jak i twoja cała postac ☕
ona
Słowa Ojca Świętego o otwartości na uchodźców uciekających przed wojną lub innymi nieszczęściami naciągano do granic możliwości. Nadużywano ich przy każdej okazji, by przeciwstawić papieskie nauczanie z postawą polskiego Kościoła i polskiego rządu. W Krakowie Franciszek rozwiał wszelkie wątpliwości. Podkreślił, że konieczne jest tutaj miłosierdzie, ale i mądrość.