IM WIĘCEJ BĘDZIE PRAWDZIWYCH KAPŁANÓW, TYM KRÓTSZY BĘDZIE ANTYCHRYSTA CZAS [OCZYSZCZENIA]

7. IM WIĘCEJ BĘDZIE PRAWDZIWYCH KAPŁANÓW, TYM KRÓTSZY BĘDZIE ANTYCHRYSTA CZAS Napisane 14 czerwca 1943. Mówi Jezus: Módl się, składaj wiele ofiar i cierpieo za moich kapłanów. Wielka ilośd soli utraciła smak i dusze cierpią z tego powodu, tracąc smak Mnie i mojej Nauki. Mówię ci o tym od jakiegoś czasu, ale ty nie chciałaś tego słuchad. Nie chciałaś też pisad o tym. Zaniechałaś tego. Rozumiem, dlaczego. Jednak inni przed tobą mówili o tym, z mojego natchnienia, i byli świętymi. I to daremne chcied zamknąd oczy i uszy, aby nie widzied i nie słyszed. Prawda woła, nawet milcząc. Woła wydarzeniami, które są mocniejsze od słów. Dlaczego już nie odmawiasz modlitwy Magdaleny de Pazzi? [Św. Maria Magdalena de Pazzi, dziewica, zakonnica, mistyczka? - (1566-1607). Mając 18 lat wstąpiła do Karmelu. Wiodła życie umartwione i przeniknięte modlitwą, doświadczała wielu cierpieo. Miała dar stygmatów i prorokowania. Doznała duchowych zaślubin. W wizjach otrzymała m.in. zrozumienie tajemnicy Trójcy Przenajświętszej i Wcielenia Jezusa. Jej pisma ukazują głębokie doświadczenia duchowości chrześcijaoskiej.] Dawniej stale ją odmawiałaś. Dlaczego nie ofiarowujesz części twoich codziennych cierpieo za cały stan duchowny? Modlisz się i cierpisz za mojego Wikariusza. To dobrze. Modlisz się i cierpisz za każdego kapłana i zakonnicę, którzy są ci polecani lub za tych, którym szczególnie winna jesteś wdzięcznośd. To dobrze. Ale to nie wystarcza. Co robisz dla innych? Podjęłaś intencję cierpienia za stan kapłaoski w środy. To nie wystarcza. Musisz we wszystkie dni modlid się za moich kapłanów i ofiarowad za nich częśd twoich cierpieo. Nigdy nie ustawaj w modlitwie za nich, bo oni są najbardziej odpowiedzialni za życie duchowe katolików. Jeśli osobie świeckiej wystarczy starad się dziesięciokrotnie, żeby nie wywoływad zgorszenia, to moi kapłani powinni starad się sto i tysiąc razy bardziej. Powinni byd podobni do Nauczyciela w czystości, w miłości, w oderwaniu od spraw tego świata, w pokorze, we wspaniałomyślności. Tymczasem to samo rozluźnienie życia chrześcijaoskiego, co u świeckich, dotknęło moich kapłanów i w ogóle każdej osoby poświęconej szczególnymi ślubami. Ale o tym powiem później. Teraz mówię o kapłanach, którzy dostępują zaszczytu uwieczniania na ołtarzu mojej Ofiary, dotykania Mnie i powtarzania mojej Ewangelii. Powinni byd płomieniem. Tymczasem są dymem. Ociężale czynią to, co mają czynid. Nie miłują się wzajemnie i nie kochają was, jako pasterze, którzy powinni byd gotowi oddad dla swoich owiec samych siebie, aż po ofiarę z własnego życia. Podchodzą do mojego ołtarza z sercem napełnionym ziemskimi troskami. Konsekrują Mnie w roztargnieniu i nawet moja Komunia nie rozpala ich ducha miłością, która żywa powinna byd we wszystkich, lecz u moich kapłanów - najżywsza. 15 Kiedy myślę o diakonach, o kapłanach Kościoła w katakumbach i kiedy ich porównam z obecnymi, odczuwam nieskooczoną litośd nad wami, tłumem, który albo jest pozbawiony pokarmu mego Słowa, albo cierpi jego wielki niedostatek. Tamci diakoni, tamci kapłani mieli przeciw sobie całe nieprzychylne społeczeostwo, mieli przeciw sobie ustanowioną władzę. Tamci diakoni, tamci kapłani musieli pełnid swą posługę pośród tysięcy trudności. Jeden nierozważny ruch mógł sprawid, że wpadliby w ręce tyranów i zostaliby skazani na śmierd w mękach. A jednak, jaka była w nich wiernośd, jaka miłośd, jaka czystośd, jaki heroizm! Swą krwią i miłością scementowali rodzący się Kościół i każde z ich serc stało się ołtarzem. Teraz jaśnieją w niebiaoskim Jeruzalem, jako jednakowe wieczne ołtarze, na których Ja, Baranek, odpoczywam, ciesząc się nimi, moimi mężnymi wyznawcami, czystymi, którzy potrafili zmyd brudy pogaostwa, przenikające ich przez całe lata, zanim się nawrócili na Wiarę. Ono opadało na nich swym błotem, także po ich nawróceniu, ale było jak ocean szlamu wobec niewzruszonych skał. W mojej Krwi się obmyli i przyszli do Mnie w białych szatach, które zdobiła ich wspaniałomyślna krew i silna miłośd. Nie mieli zewnętrznych szat ani materialnych znaków swej kapłaoskiej służby. Lecz byli Kapłanami w duszy. Dzisiejsi - mają zewnętrzny strój, ale ich serca już nie są moje. Żal Mi was, trzódko pozbawiona pasterzy. Dlatego powstrzymuję jeszcze moje gromy, bo żal Mi was. Wiem, że wiele z tego, czym jesteście, wynika z braku opieki. Zbyt mało jest prawdziwych kapłanów, którzy poświęcają samych siebie, by hojnie udzielad się swym dzieciom! Nigdy, tak jak teraz, nie było trzeba prosid Pana żniwa, żeby posłał prawdziwych robotników na Swoje żniwo. Ono upada marnując się, gdyż zbyt mało jest prawdziwych niestrudzonych robotników, na których moje oczy spoczywają z nieskooczonymi i wdzięcznymi błogosławieostwami oraz z miłością. Chciałbym móc powiedzied wszystkim moim Kapłanom: "Pójdźcie, słudzy dobrzy i wierni, wejdźcie do radości waszego Pana!" Módl się bardzo wiele za kapłanów diecezjalnych i za zakonnych. W dniu, w którym na świecie nie byłoby już prawdziwych kapłanów, świat stałby się tak potworny, że trudno to opisad. Nadeszłaby chwila "ohydy spustoszenia". Ale nadeszłaby z gwałtownością tak straszliwą, jakby piekło zostało przeniesione na ziemię. Módl się i proś, żeby się modlono o to, aby cała sól nie zwietrzała we wszystkich lub przynajmniej w Jednym, w ostatnim Męczenniku, który odprawi ostatnią Mszę, aby do ostatniego dnia mój Kościół walczący przetrwał i aby Ofiara została dopełniona. Im więcej będzie na świecie prawdziwych kapłanów, gdy czasy będą się dopełniad, tym krótszy i mniej okrutny będzie czas trwania Antychrysta i ostatnich konwulsji rodzaju ludzkiego. 'Sprawiedliwi’, bowiem, o których mówię, kiedy ogłaszam koniec świata, to prawdziwi kapłani, prawdziwi konsekrowani w klasztorach rozsianych po 16 świecie, to dusze-ofiary, nieznany zastęp męczenników, których znają jedynie moje oczy. Świat zaś ich nie widzi. Oni działają z prawdziwą czystością wiary. Oni, nawet o tym nie wiedząc, są składającymi ofiarę i ofiarami. mocmodlitwy.info.pl/files/Maria_Valtorta-KONIEC_CZASOW.pdf
trio plus
Módlmy się za kapłanów. Najpierw wezmą się za nich , a później za lud.
rycerz NIEPOKALANEJ
Im więcej będzie na świecie prawdziwych kapłanów, gdy czasy będą się dopełniać, tym krótszy i mniej okrutny będzie czas trwania Antychrysta i ostatnich konwulsji rodzaju ludzkiego. 'Sprawiedliwi’, bowiem, o których mówię, kiedy ogłaszam koniec świata[KONIEC CZASÓW}, to prawdziwi kapłani,