weteran
1371

Sobór Watykański II i odrzucenie społecznego panowania Naszego Pana

Sobór Watykański II i odrzucenie społecznego panowania Naszego Pana - krótki fragment z kazania arcybiskupa M. Lefebvre w Lille, 29 sierpnia, 1976.

I wreszcie nie pragnie się już Królestwa Naszego Pana Jezusa
Chrystusa, tłumacząc się, że jest to niemożliwe. Usłyszałem to od nuncjusza w Bernie, usłyszałem to od wysłannika Watykanu, ojca Edouarda Dhanisa, od byłego rektora Uniwersytetu Gregoriańskiego i eksperta w sprawach soborowych, który przybył do mnie, aby w imieniu Ojca Świętego nakazać mi, bym nie udzielał święceń kapłańskich 29 czerwca. Było to 27 czerwca we Flavigny, kiedy prowadziłem rekolekcje dla seminarzystów. Kiedy mnie zapytał: "Dlaczego ksiądz arcybiskup jest przeciwko Soborowi?", powiedziałem: "Czy to możliwe, żeby akceptować Sobór, skoro w imieniu tegoż Soboru mówi mi się, że trzeba zniszczyć wszystkie państwa katolickie, że państwa katolickie, a więc państwa, w których panuje Nasz Pan Jezus Chrystus, nie są już potrzebne? To niemoiliwe!"

Ale to jest jedna sprawa, to, że coś takiego nie powinno być więcej możliwe, ale jest też i inna, mianowicie taka, że podniesiono to do rangi zasady i dlatego też nie szuka się już tego królestwa Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Co mówimy każdego dnia w Ojcze Nasz: "Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na ziemi". Co to jest to królestwo? Dopiero co śpiewaliśmy w Gloria: Tu solus Dominus, Tu solus Altissimus, Jesu Christe. "Tylko Tyś jest Panem, tylko Tyś Najwyższy, Jezu Chryste". Czy powinniśmy to śpiewać, a jak tylko wyjdziemy w kościoła mówić:
"Nie, wcale nie jest konieczne, aby Nasz Pan Jezus Chrystus panował nad nami"? Czy powinniśmy żyć nielogicznie? Jesteśmy katolikami czy też nie? Jesteśmy chrześcijanami czy też nie? I tylko wówczas na tej ziemi będzie pokój, kiedy będzie panował Nasz Pan Jezus Chrystus. Ale państwa żyją w konflikcie. Oglądacie to codziennie w gazetach, na każdej stronie, w telewizji, mówi się o tym w radiu. A teraz, wraz ze zmianą premiera, mówi się: "Co mamy robić, żeby poprawiła się znów sytuacja gospodarcza? Co mamy robić, żeby pieniądze znów popłynęły obficie? Co mamy robić, żeby przemysł znów rozkwitł?" itd. Wszystkie gazety na całym świecie pełne są tego. Ale nawet w odniesieniu do gospodarki konieczne jest, żeby panował Nasz Pan Jezus Chrystus. Panowanie bowiem Naszego Pana Jezusa Chrystusa oznacza właśnie panowanie tych zasad miłości, które przedstawiają dziesięć przykazań Boga. Wnoszą one również do społeczeństwa równowagę i pozwalają zapanować porządkowi, sprawiedliwości i pokojowi. Tylko w porządku, sprawiedliwości i pokoju społecznym może panować gospodarność, gospodarka może znów rozkwitać.

(...)

Chcemy panowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa i wyznajemy naszą wiarę, kiedy mówimy, że Nasz Pan Jezus Chrystus jest Bogiem. Dlatego chcemy także Mszy świętej świętego Piusa V! Ponieważ ta Msza święta jest zapowiedzią Królestwa Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Nowa Msza jest rodzajem Mszy mieszanej, która nie jest już hierarchiczna, która jest demokratyczna, podczas której zgromadzony lud odgrywa większą rolę niż kapłan, i która wskutek tego nie jest już prawdziwą Mszą, zwiastującą Królestwo Naszego Pana Jezusa Chrystusa. W jaki sposób Nasz Pan Jezus Chrystus stał się królem? Stworzył On swoje królestwo przez Krzyż. Regnavit a ligno Deus. Jezus Chrystus ugruntował swoje panowanie przez drzewo Krzyża, ponieważ przez Swój Krzyż zwyciężył grzech, zwyciężył szatana, zwyciężył śmierć. Są to trzy wspaniałe zwycięstwa Naszego Pana Jezusa Chrystusa!

(...)
weteran
Sobór Watykański II i odrzucenie społecznego panowania Naszego Pana - krótki fragment z kazania arcybiskupa M. Lefebvre w Lille, 29 sierpnia, 1976.