To jest walka z człowiekiem, nie ociepleniem klimatu.

Tak zwany ślad węglowy prowadzi prościutko do Szatana, który ma wieczny problem z sadzą i dymem. Wszystkie te akcje, podejmowane rzekomo dla dobra planety, mają na celu spełnienie odwiecznego pragnienia Złego: wykończyć rodzaj ludzki i jak najwięcej dusz omotać i wciągnąć do piekła. Ostateczne rozwiązanie kwestii ubóstwa przez wytępienie nim dotkniętych: utrudniać życie przez obostrzenia, narzucanie kosztów i stale podnosić poprzeczkę aż do skutku.
Mówią, że diabeł taki chytry, a tu ślad węglowy ciągnie się za nim.