Czy można wierzyć autorowi że się nawrócił?

Ale widzę że na tym portalu ze świecą szukać tego co nie donosił.
Oczywiście ja nigdy na nikogo w tym portalu sie nie skarżyłem i nie donosiłem na nikogo z Was.
A Wy?

Człowiek ma niewyparzoną mordę, jak ja naprzykład.
Ale jak przeginam pałę to przepraszam za niesłuszne zaczepki.
Ale tu pełno jest gnojków którzy zwiiwają jak szczeniaki.

Ten parvus tu pisze kłamstwa i jest bezkarny.
W internecie można wiele pisać.
Ale jak się przegina pałę w pisaniu nieprawdy to się oberwie po łbie na bank.

Cwel, cwer, poszkodowany – obraźliwe pojęcie używane w gwarze więziennej, degradujące określenie osoby zmuszanej w więzieniach do odbywania stosunków seksualnych z innymi współwięźniami.
Pierwotnie słowo to oznaczało osobę przecweloną - zgwałconą i wykluczoną z kategorii git-ludzi (grypsujących). Dotyczyło także biernego homoseksualisty (cwel z wolności) oraz więźnia, który nie przestrzegał kodeksu grypsery (m.in. dotykał członka innego więźnia czy sedesu). Oprócz słowa cwel osoba taka jest również określana jako: parówa, ciota, padalec, rura, dupka, kurwa, druciara, pipka. Cwelom też często nadawane są imiona kobiece[1].
Cwele znajdują się najniżej w hierarchii więziennej. Niedopuszczalna jest przyjaźń czy współpraca między cwelem a innym osadzonym. Na cwelu można rozładować nagromadzone emocje czy agresję, co przyjmowane jest przez więźniów ze zrozumieniem i akceptacją. Dlatego też występuje tendencja do wytypowania wśród grupy osadzonych cwela. Cechy takie jak homoseksualizm czy zgwałcenie przypisywane są im przez współwięźniów i nie zawsze oznaczają stan faktyczny[2]. Cwelem lub frajerem zostaje również więzień, który nie chce być identyfikowany z żadną grupą podkultury więziennej[3] lub współpracuje z administracją więzienną.
Więźniowie, którzy nie są git-ludźmi, są zazwyczaj frajerami. Cwele stanowią 1-2% społeczności[4].