13:25
SWIETY MAKSYMILIAN BYL WIDZIANY W MARKACH POD WARSZAWA SWIADECTWO KOBIETY POLSKIEJ 20-03-2011 Św. Maksymilian Maria Kolbe – ON NIE SPALIŁ SIĘ – JEGO CIAŁO WYKOPALI MASONI I GDZIEŚ UKRYLI, PRZERAŻENI …Więcej
SWIETY MAKSYMILIAN BYL WIDZIANY W MARKACH POD WARSZAWA SWIADECTWO KOBIETY POLSKIEJ 20-03-2011

Św. Maksymilian Maria Kolbe – ON NIE SPALIŁ SIĘ – JEGO CIAŁO WYKOPALI MASONI I GDZIEŚ UKRYLI, PRZERAŻENI ŻE WŁADZA SIĘ IM Z RĄK WYMKNIE!

Wiadomość przekazał Kazimierz Świtoń. W oświęcimskim krematorium ciało Świętego Maksymiliana nie spaliło się, pomimo tego, że kilka razy było wkładane do rozpalonego pieca. Strażnicy obozowi kazali więźniom zakopać ciało w okolicach krematorium.
Natchniony obrońca Krzyża na Żwirowisku opowiedział o tym podczas swojej wizyty w Urugwaju w roku 2011 – u Jana Kobylańskiego, szefa Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej (USOPAŁ).
Zaniepokojeni sataniści (WASP-owska masoneria – ci, którzy sprawują władzę nad Światem i nad Polską) monitorujący polski internet i oglądający wystąpienie Świtonia w USOPAŁ w Urugwaju wpadli wtedy w popłoch, rozkazali podleglym sobie ludziom zarządzającym terenem bylego hitlerowskiego obozu w Auschwitz sprawdzić, jak się sprawy mają,
A ci szybko odnaleźli (wiedzieli gdzie szukać jeszcze od hitlerowców zapewne) i wykopali Święte Ciało – żeby je potem Nieznanym Sprawcom przekazać

Masoni ukryli zachowane w idealnym stanie Cialo Świętego przed Polakami, bo slusznie się obawiali (i nadal obawiają) – że jak się Polacy i reszta świata dowiedzą o tym, co się działo w Auschwitz – ich bezbożna władza UPADNIE.
Dlatego wykopaliska na terenie byłego obozu w Auschwitz oficjalnie są zakazane.
Boją się, że Polska się przebudzi, a z nią cały świat.
To będzie ta iskra, która przygotuje Świat na Przyjście Pana Jezusa Chrystusa.
Bo na czym się opiera dzisiejsza władza masonerii WASP-owskiej nad światem? Opiera się na ideologicznym fałszywym szkoleniu mlodzieży izraelskiej o Holokauscie.
Oni inkubatorem i laboratorium tego fałszywego szkolenia uczynili teren byłego obozu w Auschwitz. Tutaj szkoli się adeptów jak się robi skutecznie masową zagladę – tak, żeby wymordować całe narody.
Tutaj wpaja się naiwnej otumaniałej młodzieży z Izraela – że wszyscy ich nienawidzą i dlatego mają prawo zamordować wszystkich.
Tutaj się uczy po hebrajsku tę młodzież – jak „paść narody rózgą żelazną”.
Tutaj się wpaja izraelskiej młodzieży, że jest mesjaszem zbiorowym – czyli grupą uprawnioną przez Boga do zarządzania całym globem.
Później ta młodzież rządzi w armii USA i innych potęg światowych jako kadra dowódcza, jako „eksperci”, „doradcy”, „sojusznicy”.
W armii polskiej również. Władze polskie zakazują stosowania monitoringu adio-wizualnego w terenie całego obozu KL Auschwitz, pod pozorem poszanowania wartości religijnych i intymności zwiedzających.
Treść wykładów po hebrajsku jest zatajana na mocy tajnych umów między rządem warszawskim i jerozolimskim.
Ochroniarze z Mossadu zabraniają zbliżać się obcym do grup izraelskich pod pretekstem i pozorem obrony przed terroryzmem. Chodzi o to, żeby nie było włączonych kamer i dyktafonów.
Trwa wielka duchowa bitwa na terenie bylego niemieckiego obozu Auschwitz.
Bitwa, którą sam Bóg rozgrywa posługując się Ciałem Świętego Maksymiliana.
Masoni, gdy im dostarczono Ciało wykopane na terenie obozu (według Świtonia było to w roku 2011) – usiłowali je spalić w ogniu, rozerwać mechanicznie, spalić kwasem, wystrzelić w kosmos, zatopić w oceanie.
Im bardziej się starali, tym bardziej z niedowierzaniem na siebie patrzą – i zdają sobie sprawę – że to cud.
Podzielili się na zwalczające się obozy – jedni milczą jak grób, inni są gadatliwi i plotkują, inni studiują Ewangelię, jeszcze inni nawracają się na chrześcijaństwo.
Ci są skwapliwie zabijani albo przekupywani przez Synagogę Szatana.
Na razie Synagoga Szatana (WASP-owska masoneria jest kontynuatorem tamtej Synagogi, która wydała Jezusa Piłatowi na śmierć) nakazała „swoim” milczenie w tym temacie – trwają gorączkowe narady – co dalej?
Mają problem – jak przy Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa – tylko „na odwyrtkę”.
Wtedy dowiedzieli się, że On Zmartwychwstał i podjęli decyzję o kłamstwie, że to Uczniowie Jego ukradli i ukryli Ciało Pańskie.
Obecnie – to oni są „w roli” Uczniów Pańskich ze swojej skłamanej historyjki sprzed 2000 lat. Oni mają Cialo i naprawdę usiłują je ukryć.
Im bardziej je palą, rozrywają, w kosmos wysyłają, a Ono (Ciało) powraca – tym bardziej oni sami zaczynają się z siebie samych śmiać i się nawracać.
Tym mniejsze, śmieszniejsze i skończone staje się ichnie szatańskie panowanie!
Komedia! Wszystko to wygląda na Boży żart z ichniej WASP-owskiej pychy, zadufania w sobie, ichniej falszywej religii, ichniego otumanienia wielu narodów.
Przez historię ze Świętym Maksymilianem potęga światowa szykująca się do ostatecznej rozprawy z Chinami, Arabami i Rosją zaczyna rozpadać się od środka.
A tym kijem wsadzonym w szprychy ichniej machiny wojennej jest wątłe ciało ubogiego polskiego katolickiego Świętego. Zresztą pochodzenia niemieckiego.
Pan Bóg ma niezwykly sposób żartowania z WASP-ów, trzeba przyznać.
Chwała Ci Święty Ojcze Maksymilianie! Chwała Bogu Najwyższemu!
Bóg posłużył się Twoim Ciałem po Twojej Śmierci – żeby obalić i rozproszyć Możnych-Tego-Świata, pyszałków rwących się do panowania nad wszystkimi ludźmi, planujących zagładę niewinnych dusz ludzkich.
Jakiż to jest przywilej, że jesteśmy Polakami, że możemy czytać Twoje myśli w oryginale i je rozumieć, że możemy czuć jak Ty obecność Boga i Maryi, Jego Matki i naszej Królowej Polski. + Amen!


Ciało św. Maksymiliana NIE uległo spaleniu…
Przyznam, że kiedy tylko mogę w rozmowach z franciszkanami konwentualnymi to wspominam, czy wiedzą coś o tej opcji, że On mógł się nie spalić. Wówczas obserwuję niejakie zmieszanie.
Pytam czy jestem pierwsza która o tym mówi? Niektórzy faktycznie wydają się być zaskoczeni, niektórzy zaś mówią, że słyszeli od dawna, ale nie jest to nigdzie odnotowane w materiałach beatyfikacyjnych „bo po co”.
Moim zdaniem jak jeden, drugi, trzeci człowiek im mówił, że o czymś takim od świadków z Obozu słyszał, to wypada to odnotować. Ale ja się oczywiście na Watykanie nie znam.
Znając jednak dowcip św Maksymiliana, jakoś wewnętrznie przekonana jestem, że On jeszcze jakoś „wypłynie”, a ten ostatni znak również wykorzysta dla chwały Niepokalanej.

Po raz pierwszy słyszałam tę historię w środowisku żołnierzy Armii Krajowej w Warszawie. Nie dowierzałam.
Potem pewna osoba z Krakowa, której opowiadałam historię św Maksymiliana zwróciła mi gwałtownie uwagę: — Jak pani może powtarzać tę bzdurę że Jego ciało spalono !
Na wstępie zaznaczę, że jestem sceptyczna jeżeli chodzi o wszelkie cuda. Trudno jest mnie przekonać do nadprzyrodzoności. Ponadto ufam Kościołowi, że to co jest głoszone, jest sprawdzone.
Według oficjalnej wersji wydarzeń ciało więźnia o numerze 16670 zostało spalone w krematorium, a jego prochy wymieszane z innymi zostały gdzieś rozsypane.
Nie wiadomo gdzie. Nie wykluczone, że w okolicach dzisiejszego centrum ewangelizacyjnego w Harmężach.
Wzruszająca historia głosi, iż te prochy zostały rozwiane przez wiatr, bo tak rozległa była miłość świętego do ludzi.
Ta wersja miałaby swoje teologiczne umocowanie w wyrażonej za życia woli świętego bezgranicznie zaofiarowanego Maryi. — «Chcę i pragnę być startym na proch dla sprawy Niepokalanej, dla sprawy Boga, i aby ten mój proch został rozrzucony przez wiatr i tak rozniósł się po całym świecie, aby ze mnie nic nie pozostało: jedynie wtedy doskonale dokona się we mnie oddanie się Niepokalanej».
Jako rzekł tak się stało – być może…
Być może, ponieważ nikt tego już dzisiaj nie może ocenić jak było.
Ja tylko mogę powiedzieć, że słyszałam od wiarygodnych świadków, którzy to z kolei słyszeli od osób, którym to w warunkach konspiracyjnych przekazały inne wiarygodne osoby, że owszem
— ciało św Maksymiliana zostało przewiezione do krematorium, ale tam, pomimo kilkakrotnych wysiłków ogień nie imał się ciała.
Podpalanie przy pomocy różnych środków również nie pomogło. Dziwny znak?
Nie bardzo mnie to dziwi, raczej jest wiarygodne. Relikwie wielu świętych określa się mianem niezniszczalnych.
Nie tak daleko od mojego miejsca zamieszkania w kościele na Jelonkach spłonęła dokładnie cała drewniana budowla tymczasowej kapicy — poza relikwiami o. Pio.
Podobnie nie spłonął, lecz jedynie się nadpalił swojego czasu Całun Turyński.
Dziwne znaki?
Czerwonoarmiejcy też się mocno zdziwili kilkakrotnie rzucając z wysokości ciało św. Andrzeja Boboli, aby się wreszcie rozkruszyło i bez rezultatu.
Umieszczono go, dla zgorszenia – nagiego w muzeum ateizmu, ale tam zwiedzający zamiast się śmiać z jego nagości modlili się, ponieważ w prawosławiu jest bardzo silna wiara w znaki niezniszczalności relikwii.
Zwiedzający muzeum wiedzieli kogo oglądają, św. kapłana. W końcu zdjęto go z ekspozycji, a powrót świętego do Polski był jednym ze znaków odzyskania niepodległości.
Rozwianie prochów św. Maksymiliana ma swoją symbolikę, ale zachowanie ciała też by miało. Krzew Mojżeszowy, jak wiemy „gorzał a nie zgorzał”.
Maryja, która Dziewicą była, Dziewicą poczęła i Dziewicą pozostała zawsze porównywana była do krzewu Mojżeszowego, którego nie imał się ogień nieczystości.
Przejście przez ogień młodzianków w piecu ognistym. Byłaby tu masa porównań.
Dlaczego przebóstwiony za sprawą Niepokalanej Święty miałby nie być Bożym Narzędziem także i w tym sensie?
To, co na pewno pozostało ze św Maksymiliana, to Jego broda, którą kazał sobie zgolić przed pójściem do więzienia wcześniej, jeszcze przed tym ostatecznym aresztowaniem, które zakończyło się obozem koncentracyjnym.
Ojciec Maksymilian nie chciał, aby ten znak franciszkanizmu odbierany był mu przemocą i dlatego kazał się ogolić zakonnemu fryzjerowi, przed wyjściem na przesłuchania.
Wówczas była obawa, że bracia żegnają go na śmierć i dlatego ta broda została zachowana jako relikwia, choć właścicielowi brody nic o tym nie było wiadomo. Było to przewidujące posunięcie, ponieważ ta podzielona na pojedyncze włosy broda stanowi teraz relikwie.
A co ze sprawą ciała?
Przyznam, że kiedy tylko mogę w rozmowach z franciszkanami konwentualnymi to wspominam czy wiedzą coś o tej opcji, że On mógł się nie spalić. Wówczas obserwuję niejakie zmieszanie.
Pytam czy jestem …
fartuszniak leszek i jeszcze jeden użytkownik linkuje do tego wpisu
ona
cytat : Obecnie – to oni są „w roli” Uczniów Pańskich ze swojej skłamanej historyjki sprzed 2000 lat. Oni mają Cialo i naprawdę usiłują je ukryć.
Im bardziej je palą, rozrywają, w kosmos wysyłają, a Ono (Ciało) powraca – tym bardziej oni sami zaczynają się z siebie samych śmiać i się nawracać.
Tym mniejsze, śmieszniejsze i skończone staje się ichnie szatańskie panowanie!
Komedia! Wszystko to …
Więcej
cytat : Obecnie – to oni są „w roli” Uczniów Pańskich ze swojej skłamanej historyjki sprzed 2000 lat. Oni mają Cialo i naprawdę usiłują je ukryć.

Im bardziej je palą, rozrywają, w kosmos wysyłają, a Ono (Ciało) powraca – tym bardziej oni sami zaczynają się z siebie samych śmiać i się nawracać.

Tym mniejsze, śmieszniejsze i skończone staje się ichnie szatańskie panowanie!

Komedia! Wszystko to wygląda na Boży żart z ichniej WASP-owskiej pychy, zadufania w sobie, ichniej falszywej religii, ichniego otumanienia wielu narodów

------------------------------------------------------

Błagam, porzućcie te tabsy, a jak nie potraficie to chociaż zażywajcie polowę dawki
☕ 😀