Koniec! Tomasz Lis ostatni raz na antenie TVP. Gościem był m.in. Komorowski

"Tomasz Lis na żywo" - tego programu widzowie TVP 2 już nie zobaczą. Dzisiaj był ostatni odcinek. Lis pożegnał się w symbolicznym towarzystwie, m.in. Bronisława Komorowskiego i Lecha Wałęsy.

Ostatni program Tomasza Lisa na antenie telewizji publicznej był na bieżąco komentowany przez internautów, którzy zwrócili uwagę, że dziennikarz na początku audycji - po podkreśleniu, że to pożegnalny odcinek - wszedł do studia, a tle puszczono muzykę z filmu "Gladiator". To też znamienne - większość gladiatorów ginęła na arenie, Lisa do zwycięzców także trudno zaliczyć.Po chwili w studio pojawił się Bronisław Komorowski. No i się zaczęło, atak na PiS, sugerowanie, że demokracja w Polsce jest zagrożona, ale najzabawniej brzmiały utyskiwania Komorowskiego na podwójną wygraną Prawa i Sprawiedliwości. Jakby nie przyczynił się do jednej z nich. Ból po przegranej najwyraźniej nie minął, co rusz pojawiało się słówko "monopol" i straszenie, oczywiście hasła "Trybunał Konstytucyjny" nie mogło zabraknąć. Rozmówca Lisa puszczał również oko do liderów Komitetu Obrony Demokracji. To jednak nie powinno dziwić, bo w ostatniej demonstracji Mateusza Kijowskiego maszerował jego żona.

- Nie należy kwestionować wyników wyborów - deklarował Komorowski, choć przez kilkanaście minut dyskusji z Lisem właśnie to robił. A nawet posłużył się aluzją porównując obecną sytuację do PRL. Nawet jak na niego to było ordynarne.

Rozmowa z Lechem Wałęsą, którą nagrano wcześniej? Sztampowa, nic nowego, oklepane hasła. Ale dwa akcenty warto wspomnieć. Wałęsa pożalił się, że niedawno, gdy wychodził z kościoła podeszły do niego dwie dziewczynki, a jedna spytała jak czuje się będąc zdrajcą robotników. Na drugą ciekawostkę zwrócił twitterowicz:Ostatnim gościem Tomasza Lisa jako gospodarza programu w TVP był Włodzimierz Cimoszewicz. I koniec!
ona
sztucznie przedłuzana agonia wreszcie sie dokonała ☕
ALICJAZOFIA
Ufff ...nareszcie! 👏 😇