V.R.S.
285

Ks. G. Hesse: SWII i dogmaty Kościoła (2)

Dei Verbum

Następny dokument (…) omówię bardzo krótko. To Konstytucja dogmatyczna o Bożym Objawieniu – Dei Verbum z 18 listopada 1965 roku. Nie oznacza to że to jest dogmat. (…) Jest to konstytucja zawierająca nauczanie, nie zaś praktyczne wskazówki. Tym co czyniłoby z konstytucji dogmatycznej dogmat byłyby uroczyste oświadczenia, zwykle w formie negatywnej na końcu dokumentu, wskazujące: ktokolwiek twierdzi że tak nie jest, niech będzie wyklęty – poza Kościołem – anatema sit.

W pkt 8 Dei Verbum głosi heretycką definicję Tradycji (…) Wedle woli Ojców SWII w pewien sposób zmieniono pojmowanie Tradycji. Obecnie Tradycja może się zmieniać. Cytowałem wcześniej Leona XIII: Tradycja jest niezmienna. Wiara jest niezmienna. Dogmat jest niezmienny. Nie istnieje hierarchia prawd – istnieje jedynie jedna i ta sama Prawda. Cytowałem Piusa XII wskazującego że należy być posłusznym zwyczajnemu Magisterium. Zwyczajne Magisterium jest takim (…), Zwyczajne Magisterium, nauczanie papieskie wiąże oczywiście wtedy, gdy Papież nie popada w sprzeczność z poprzednikami. A oto, podczas tego Soboru, ośmielili się zmienić pojęcie Tradycji, twierdząc, że Tradycja zna postęp. Dokładny cytat:

“ Tradycja ta, wywodząca się od Apostołów, rozwija się w Kościele pod opieką Ducha Świętego. Wzrasta bowiem zrozumienie tak rzeczy, jak słów przekazywanych, już to dzięki kontemplacji oraz dociekaniu wiernych, którzy je rozważają w sercu swoim (por. Łk 2,19 i 51), już też dzięki głębokiemu, doświadczalnemu pojmowaniu spraw duchowych, już znowu dzięki nauczaniu tych, którzy wraz z sukcesją biskupią otrzymali niezawodny charyzmat prawdy. Albowiem Kościół z biegiem wieków dąży stale do pełni prawdy Bożej, aż wypełnią się w nim słowa Boże.”

Nie. Kościół jest w posiadaniu pełni Prawdy. Kościół nie może dążyć, zbliżać się, zmierzać ku pełni Bożej Prawdy. Kościół jest dysponentem Bożej Prawdy w jej pełni. Taki jest dogmat Wiary Katolickiej. Tradycja nie jest czymś co się zmienia wraz z dociekaniami wiernych. Nie interesuje mnie dociekanie wiernych ani doświadczenie religijne Pana X czy Pani Y. Nie zmieniają one Prawdy. Nie dodają nic do Tradycji.

Jedynym sposobem w jaki może wzrastać Tradycja jest pogłębienie rozumienia, lecz, jak podkreśla św. Wincenty z Lerynu, cytowany przez Sobór Watykański I – istnieje wzrost rozumienia Prawdy, lecz “eodem sensu, eadem sententia” – “w tym samym znaczeniu i w tym samym sformułowaniu”. Nie można odwrócić osądu sprzed 500 lat pod pretekstem lepszego zrozumienia poprzez lepsze zrozumienie. Można jedynie pogłębiać rozumienie.

Kiedy w roku 1854, 8 grudnia, Pius IX ogłaszał dogmat o Niepokalanym Poczęciu, nie głosił niczego nowego. Po prostu zapewnił to iż posiadamy obecnie precyzyjne sformułowanie tego co on oznacza. Mówiłem już o tym. W tym samym kontekście jestem zmuszony przypomnieć najbardziej zwodniczy dokument wydany przez Stolicę Apostolską, podpisany przez papieża, w ostatnich 30 latach. To ten sam dokument, na którym Bractwo św. Piotra i inne grupy opierają swoje istnienie. Ecclesia Dei.

Dokument ten wyraźnie sprzeciwia się tradycji teologii moralnej przekazanej nam w przeszłości przez innych papieży, gdy stanowi w pkt 3: ” Czyn ten” – mówią o konsekracjach biskupich dokonanych przez abp Lefebvre w asyście bp de Castro Mayer – “sam w sobie był aktem nieposłuszeństwa wobec Biskupa Rzymu w materii najwyższej wagi, mającej kapitalne znaczenie dla jedności Kościoła, jaką jest wyświęcanie biskupów, poprzez które urzeczywistnia się w sposób sakramentalny sukcesja apostolska. Tak więc tego rodzaju nieposłuszeństwo, zawierające w sobie praktyczną odmowę uznania prymatu rzymskiego, stanowi akt schizmatycki.”

Nie, nie stanowi. Tego rodzaju nieposłuszeństwo stanowi jedynie nieposłuszeństwo, zaś nowy Kodeks prawa kanonicznego jest ze mną zgodny. Stare prawo kanoniczne oczywiście też, gdyż nigdy w dziejach Kościoła nieuprawniona konsekracja biskupów nie stanowiła jako taka aktu schizmatyckiego. Schizma automatycznie wiąże się z najwyższą karą ekskomuniki. Kościół nigdy nie wiązał nieuprawnionych konsekracji biskupich z karą ekskomuniki aż do roku 1949 kiedy to Pius XII stanął w obliczu konsekracji biskupów dokonanych wbrew jego woli przez kościół narodowy w Chinach. Nowy Kodeks Prawa Kanonicznego nie wymienia, kiedy w Kanonie 1382 stanowi że konsekracje biskupie bez upoważnienia papieskiego powodują automatyczne zaciągnięcie ekskomuniki – nie wymienia tego występku pośród czynów schizmy, wśród występków przeciw jedności Kościoła. Nowy Kodeks prawa kanonicznego nie wymienia konsekracji biskupich w kontekście schizmy. Zatem papież też nie może. Papież jest związany Prawem kanonicznym dopóki go nie zmieni. Zatem pkt 3 to nieprawda. To błąd z zakresu teologii moralnej.

Pkt 4 stanowi: “ Korzenie tego schizmatyckiego aktu” – którym nie jest – “można dostrzec w niepełnym i wewnętrznie sprzecznym rozumieniu Tradycji”. A zatem papież zarzuca teraz abp Lefebvre “niepełne i wewnętrznie sprzeczne rozumienie Tradycji”, co jest niepoważne kiedy zważycie – przeczytałem wszystko co kiedykolwiek abp Lefebvre napisał i to co znalazłem to były najmniej oryginalne stwierdzenia, niezwykle mało oryginalne. Cytuje on papieży, cytuje sobory, świętych, ojców Kościoła, uznanych doktorów Kościoła i nie głosi nic własnego. (…)

Jego pojęcie Tradycji jest dokładnie takie samo jak dogmatycznie ogłoszone w Dei Filius Soboru Watykańskiego I oraz dogmatycznie ogłoszone przez Sobór Trydencki oraz pozostaje w całkowitej zgodności ze wszystkim co kiedykolwiek powiedziano o Tradycji w dziejach Kościoła aż do nieszczęsnego roku 1958. Powtarzam:

“Korzenie tego schizmatyckiego aktu można dostrzec w niepełnym i wewnętrznie sprzecznym rozumieniu Tradycji. Niepełnym, bowiem niedostatecznie uwzględniającym żywy charakter Tradycji”. To iż Tradycja posiada żywy charakter jest koncepcją tak często potępianą. (…) Chodzi o “ żywy charakter Tradycji, “która – jak z całą jasnością uczy Sobór Watykański II – wywodząc się od Apostołów, czyni w Kościele postępy pod opieką Ducha Świętego. Zrozumienie przekazanych rzeczy i słów wzrasta bowiem dzięki kontemplacji oraz dociekaniu wiernych, którzy je rozważają w swoim sercu, dzięki głębokiemu, doświadczalnemu pojmowaniu spraw duchowych oraz dzięki nauczaniu tych, którzy wraz z sukcesją biskupią otrzymali pewny charyzmat prawdy.” Ta definicja odpowiada temu wszystkiemu co Pius X potępia w swej encyklice przeciw modernizmowi Pascendi Dominici Gregis (…)


Deklaracja o wolności religijnej

Sam tytuł wymaga potępienia. Deklaracja o wolności religijnej SWII, Dignitatis Humanae z 7 grudnia 1965 roku rozpoczyna się od bluźnierstwa. Pkt 1: “ W naszej epoce ludzie coraz więcej uświadamiają sobie godność osoby ludzkiej.” Św. Pius X powiedział: “jedyną godnością w osobie ludzkiej jest jej bycie chrześcijaninem”. Leon XIII powiedział: “dość mówienia o godności człowieka, pomówmy o godności Boga.” Konsekwentnie Sobór twierdzi w pkt 2: “prawo do wolności religijnej jest rzeczywiście zakorzenione w samej godności osoby ludzkiej, którą to godność poznajemy przez objawione słowo Boże i samym rozumem. To prawo osoby ludzkiej do wolności religijnej powinno być w taki sposób uznane w prawnym ustroju społeczeństwa, aby stanowiło prawo cywilne”.

Uwierzycie? Zobaczmy co Kościół Katolicki twierdzi na ten temat. W Mirari Vos Grzegorz XVI potępia taką koncepcję kiedy mówi: “ Ze stęchłego źródła indyferentyzmu, wypływa również owo niedorzeczne i błędne mniemanie, albo raczej omamienie, że każdemu powinno się nadać i zapewnić wolność sumienia. Do tego zaraźliwego błędu wprost doprowadza niewstrzemięźliwa i niczym nie pohamowana dowolność poglądów, która wszędzie się szerzy ze szkodą dla władzy duchownej i świeckiej, za sprawą niektórych bezwstydników, którzy odważają się głosić, że z tego powodu religia odnosi jakąś korzyść. Ale czy może być “bardziej nieszczęśliwsza śmierć dla duszy niż wolność błądzenia?”, mawiał św. Augustyn.”

Sama propozycja wolności religijnej – coś co krążyło pośród pysznych dusz w XIX wieku – została potępiona przez papieża Piusa IX w dokumencie Syllabus Głównych Potępionych Błędów Naszych Czasów oraz alokucje, encykliki i inne listy apostolskie Naszego Najświątobliwszego Władcy Papieża Piusa IX. Jest to zbiór twierdzeń z pism Piusa IX wydany przez Święte Oficjum w imieniu papieża, przez niego zaaprobowany i zawierający listę złożoną z 80 pozycji. Wszystkie 80 propozycji zostało uroczyście potępionych w tym dokumencie. Zaś każdy kto zgadza się z którąkolwiek automatycznie przestaje być katolikiem. Zatem to co teraz cytuję to nie jest doktryna Kościoła. To są tezy potępione.

Numer 15: “Każdy człowiek ma prawo taką sobie wybierać religię i wyznawać, jaką wiedziony światłem rozumu uznał za prawdziwą”. Twierdzenie potępione.

Nr 16: “ Ludzie, oddając cześć Bogu w jakiejkolwiek religii, mogą odnaleźć drogę wiecznego zbawienia i je osiągnąć.” Twierdzenie potępione, zawarte przez SWII jako nauczanie w dokumencie wcześniej cytowanym.

Nr 17: “ Przynajmniej należy żywić nadzieję w wieczne zbawienie tych wszystkich, którzy w żaden sposób nie należą do prawdziwego Kościoła Chrystusowego.” Twierdzenie potępione.

Nr 18: “ Protestantyzm nie jest niczym innym jak tylko odmienną formą tej samej religii chrześcijańskiej i, wyznając jego zasady, można tak samo podobać się Bogu jak należąc do Kościoła katolickiego.” Twierdzenie potępione w zbiorze Piusa IX. Przywoływane przez SWII nie dosłownie, lecz pośrednio.

Syllabus daje pewność że dokument o wolności religijnej sporządzony przez ojców soborowych jest niekatolicki, sprzeczny z nauczaniem Kościoła. Kard. Ratzinger przyznał powyższe (…) Prefekt Kongregacji ds. Wiary powiedział że Deklaracja o wolności religijnej jest z całą pewnością anty-Syllabusem. A Syllabus to lista potępionych tez, którą właśnie wam zacytowałem (…)

“Nakazy Bożego prawa człowiek dostrzega i rozpoznaje za pośrednictwem swego sumienia, do którego jest obowiązany wiernie się stosować w całym swym postępowaniu, aby dotrzeć do swego celu – Boga. Nie wolno więc go zmuszać, aby postępował wbrew swemu sumieniu” (DH 3) Kościół nigdy nie nauczał że należy nawracać siłą, lecz jednocześnie Kościół głosił że jeśli nie uzgodnisz swojego sumienia z naszym Nauczaniem, pójdziesz – przepraszam, ale powiem to na sposób irlandzki – pójdziesz do Piekła! A obecnie SWII wymaga od państw aby przekuły powyższe w prawo.

W pkt 4: “ Wspólnotom tym więc, dopóki słuszne wymagania porządku publicznego nie są naruszone, należy się prawnie wolność, aby rządzić się mogły według własnych norm, czcić najwyższe Bóstwo” – czymkolwiek jest – “kultem publicznym, pomagać swym członkom w praktykowaniu życia religijnego i wspierać ich nauczaniem oraz rozwijać takie instytucje, w których członkowie mogliby ze sobą współpracować przy układaniu własnego życia według wyznawanych zasad religijnych.” Zatem przeznaczcie kolejną darowiznę na budowę meczetu w Los Angeles.

Papież wysłał przedstawiciela na oficjalne otwarcie islamskiego meczetu w Rzymie. Moi przyjaciele w Rzymie, którzy należą do grupy określanej jako bardzo prawicowa, lecz są oni bardzo katoliccy, wrzucili plasterki salami na teren meczetu (…) Faktycznie … to dobrzy ludzie – widzicie – strzelamy do nich plasterkami salami. Koran mówi w Surze 47 że mają nas zabijać [“jeśli napotkacie niewiernych możecie uderzyć w ich szyje” – przyp. wł.].

Z pewnością SWII jest skażonym soborem, gdyż wymaga on tu od władz świeckich aby nadały całkowitą wolność wszystkim heretyckim, schizmatyckim i pogańskim religiom a to coś co zostało potępione przez Piusa IX w Syllabusie. Zacytuję nr 20 [Syllabusa]: “ Władza kościelna nie powinna wykonywać swoich postanowień bez zgody i pozwolenia władzy świeckiej”. Znalazł się obecnie w Deklaracji z Balamand jaką cytowałem wcześniej, przyjętej z kościołami prawosławnymi. Nr 21: “ Kościół nie ma władzy dogmatycznego orzekania, że jedynie prawdziwą religią jest religia Kościoła katolickiego”. SWII cały czas powątpiewa w to. (…)

Henryk VIII został słusznie ekskomunikowany gdyż zerwał z Rzymem – a teraz SWII powiada że to w porządku i w praktyce, papież z ową ohydą, tak zwanym biskupem, samozwańczym arcybiskupem Canterbury, oczywiście świeckim, gdyż ich święcenia są z pewnością nieważne, jak orzekł dogmatycznie Leon XIII w Apostolicae Curae, papież razem ze świeckim w Canterbury błogosławili lud. (…)

Sentencja potępiona nr 22: “ Zobowiązanie, które dotyczy katolickich nauczycieli i pisarzy, ogranicza się tylko do tego, co odnosi się do nieomylnego osądu Kościoła, jak na przykład do dogmatów, w które wszyscy wierzyć powinni”. To jest oczywiście konieczne aby móc dialogować i powiedzieć że inne religie mogą też cię zbawić. (…)

Nr 77 potępionych tez: “ W naszych czasach nie jest już więcej rzeczą pożyteczną, by religia katolicka uważana była jakby za jedyną religię państwa, z wykluczeniem wszystkich pozostałych.” Teza potępiona. A teraz dokument o wolności religijnej żąda by wprowadzić wolność religijną jako prawo cywilne. Jaki był skutek? Konstytucja Kolumbii w Ameryce Południowej stanowiła że oficjalną religią państwową w Kolumbii jest religia katolicka, Wiara Katolicka. Papież Paweł VI kazał im to usunąć. Watykan wywierał przez ponad 3 miesiące nacisk na rząd kolumbijski zanim się poddali i usunęli ten paragraf ze swej Konstytucji. (…) Oto interpretacja dokumentu o wolności religijnej (…)

Kolejne potępione przez Syllabus twierdzenie – nr 78: “ Stąd w niektórych państwach katolickich chwalebnie zostało zastrzeżone w prawie, by osoby tam przebywające miały całkowitą swobodę sprawowania publicznego jakiegokolwiek kultu”. To jest bezpośredni cytat z SWII, wyraźnie potępiony przez papieża Piusa IX.

Nr 79: “ Otóż fałszywym jest twierdzenie, że wolność obywateli w wyborze jakiegokolwiek kultu przyznana wszystkim i pełna swoboda głoszenia i wypowiadania publicznie jakichkolwiek poglądów sprzyja zepsuciu obyczajów i charakterów, a także rozszerzaniu się szkodliwego indyferentyzmu.” (…) SWII wymaga od świeckiego prawa by pozwoliło na wszystkie religie, wpierało je i pomagało.

Nr 80: “ Biskup Rzymski może i powinien pogodzić się i uporządkować swoje relacje z postępem, z liberalizmem i współczesną cywilizacją”. To zostało potępione (…)

Deklaracja SWII o wolności religijnej głosi: “ Wspólnoty religijne mają też prawo do tego, aby nie przeszkadzano im w publicznym nauczaniu i wyznawaniu swej wiary słowem i pismem (…) Poza tym wymaga wolność religijna, aby wspólnotom religijnym nie przeszkadzano w swobodnym okazywaniu szczególnej wartości ich nauki dla organizowania społeczeństwa i ożywiania całej aktywności ludzkiej.” To nie pochodzi od Antona La Veya, jeśli wiecie kogo mam na myśli. Nie z Białego Domu. To SWII.

“Rodzicom przysługuje prawo do tego, aby według własnych swych poglądów religijnych rozstrzygali, jaki rodzaj nauczania religijnego ma być udzielany ich dzieciom”. To dlatego kiedy obecnie katolik poślubia protestankę brak jest wymogu katolickiego chrztu dzieci. Nie ma to znaczenia.

“Powinna więc władza państwowa przez sprawiedliwe prawa i inne odpowiednie środki otoczyć skutecznie opieką wolność religijną wszystkich obywateli i stwarzać dobre warunki do rozwoju życia religijnego, aby obywatela naprawdę mogli korzystać z praw religijnych i wypełniać wyznaczone przez religię obowiązki i aby samo społeczeństwo korzystało z dóbr sprawiedliwości i pokoju, które wynikają z wierności ludzi wobec Boga i Jego świętej woli.”

Kim są ci, którzy są wierni Świętej Woli Boga? Katolicy. Nikt inny. SWII twierdzi że wszyscy. Myślę że to wystarczy jeśli chodzi o ten dokument. (…)

Ale gdzie jest w tym dokumencie wzmianka o Chrystusie Królu? Papież Pius XI w Quas Primas ogłosił uroczystą prawdę na zawsze że Chrystus jest Królem wszystkich społeczeństw oraz że jedynie w królowaniu Chrystusa jesteśmy podniesionymi do pełnej godności osobami ludzkimi (…) Dokument ten, nawet mówiąc o wolności dla Kościoła Katolickiego jako takiego, nie wspomina o Chrystusie Królu. (…)


Gaudium et spes

Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes z 7 grudnia 1965 roku. (…) Kościół soborowy w swej niezwykłej szczodrości “ofiarowuje rodzajowi ludzkiemu szczerą współpracę Kościoła dla zaprowadzenia odpowiadającego temu powołaniu braterstwa wszystkich” (GeS 3). Chrystus Król znów został wystawiony za okno. Kościół chce teraz “współpracować szczerze” i jak zobaczycie w pkt 80 – z Nowym Porządkiem Światowym. Przeznaczenie rodzaju ludzkiego jest postrzegane jako całość, a nie jako poszczególne dzieje różnych ludzi. Zlewa się teraz w jedną całość. Zatem jesteśmy jedno z żydami, z protestantami, z islamem… Powiedzcie waszemu muzułmańskiemu bratu z sąsiedztwa że jesteście jego bratem z nim zjednoczonym, lecz bądźcie gotowi na pewną odpowiedź. (…) Powiedzcie zachowującemu wymogi swej religii, jakiekolwiek są, chasydowi, że jesteście z nim jedno, przypuszczalnie dostaniecie bardzo miłą odpowiedź.

Jakie jest końcowy cel działalności człowieka we wszechświecie? Uwierzcie mi – Sobór nie daje na to odpowiedzi. Lud Boży – to jest Kościół, jak widzieliśmy w Lumen Gentium – pojęcie Ludu Bożego jest tożsame z pojęciem Kościoła: “ Lud Boży i ludzkość, w którą on jest włączony, świadczą sobie wzajemnie usługi.” (…) W pkt 12 ten sam gorszący dokument głosi: “ Wedle niemal zgodnego” – “niemal”: to znaczy nas to nie dotyczy – “zapatrywania wierzących i niewierzących wszystkie rzeczy, które są na ziemi, należy skierować ku człowiekowi, stanowiącemu ich ośrodek i szczyt.” To jest satanizm. To jest wynik próby J. Maritaina by pojednać humanizm i chrześcijaństwo w jego strasznej książce “Humanizm integralny”, przetłumaczonej na język włoski przez niejakiego Giovanniego Battistę Montiniego i opatrzonej najwyższymi pochwałami we wstępie. Giovanni Battista Montini to Paweł VI. Sam pomysł że Kościoły działają “ukierunkowane na człowieka jako ośrodek i szczyt” jest satanizmem, gdyż stawia człowieka w miejsce Boga. (…)

Pkt 22 głosi że Chrystus “objawia człowieka samemu człowiekowi”. Byłem kształcony w oryginalnym poglądzie że Chrystus objawił nam Ojca, Syna i Ducha Świętego. (…) “Syn Boży, przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem.” To jest prawdziwe jedynie jeśli chodzi o potencjalną możliwość nie działanie. (…) Pkt 88: “Niechże chrześcijanie ochotnie i całym sercem współpracują w tym, żeby budowano porządek międzynarodowy…”