urielrafael
2192

Duch Świętego Franciszka Salezego - O dwoistości.

Nasz Swiety poczytywał sobie za pewnego rodzaju zdrade wobec Boga i ludzi, okazywac przez zewnetrzne zachowanie to, co wcale nie znajduje sie w naszej duszy.

Takie dwoiste i maskujace sie osoby, nazywał on fałszerzami i uwazał je za niebezpieczne. Pismo Swiete roznie bardzo surowo o nich sie wyraza: Biada, mówi ono, człowiekowi dwoistego serca i ustom złosliwym!(1). Maz umysłu dwoistego, niestateczny jest, we wszech drogach swoich(2).

Sw. Biskup wymagał, aby dobre ułozenie zewnetrzne było wyrazeniem jeszcze lepszego porzadku wewnetrznego, poniewaz przyczyna powinna byc zawsze doskonalsza od skutku. Wewnetrzne usposobienie jest jako korzen, z ktorego, liscie i kwiat czerpia swa pieknosc, a owoc, swoj smak i delikatnosc.

Jednym słowem, nasz Swiety wymagał, aby wewnetrzne usposobienie było podstawa zewnetrznego zachowania sie, a to ostatnie znow, aby osłaniało i pielegnowało pierwsze, na podobienstwo tego, jak ogien tworzy popioł, a popiół znów słuzy do przechowania zarzewia. Podobnie jak drzewo bez lisci nie miałoby zadnego powabu i owoc jego nie mogłby dojsc do swojej dojrzałosci, bo nie osłoniety nimi spalony by został, przez promienie słonca: tak i ułozenie zewnetrzne stanowi ozdobe cnót wewnetrznych i jest niezbednie potrzebnym do ich zachowania i upiekszenia.

Chociaz czastka Marii, to jest, wewnetrzne usposobienie jest najlepsza, a jednak i czastka Marty krzatajacej sie pilnie około rzeczy zewnetrznych, ma takze własciwa sobie wartosc i gdy obie siostry słuza we wspolnej zgodzie Jezusowi Chrystusowi, natenczas wszytko sie układa dobrze w gospodarstwie domowym, to jest w uporzadkowaniu zycia duszy chrzescijanskiej.

Nauczmy sie wiec od naszego Swietego łaczyc harmonijnie wewnetrzne usposobienie z zewnetrznym ulozeniem, pamietajac o tym, ze tylko z dobroci czynów zewnetrznych, mozemy sadzic o zdrowiu duszy, tak jak o zdrowiu ciała sadzimy z wygladu twarzy.

----------------------------------------------------------------------------------------------------
Przypisy:

(1) Ekli.II, 14.

(2)Jakub I, 8.
urielrafael
Jednym słowem, nasz Swiety wymagał, aby wewnetrzne usposobienie było podstawa zewnetrznego zachowania sie, a to ostatnie znow, aby osłaniało i pielegnowało pierwsze, na podobienstwo tego, jak ogien tworzy popioł, a popiół znów słuzy do przechowania zarzewia. Podobnie jak drzewo bez lisci nie miałoby zadnego powabu i owoc jego nie mogłby dojsc do swojej dojrzałosci, bo nie osłoniety nimi …Więcej
Jednym słowem, nasz Swiety wymagał, aby wewnetrzne usposobienie było podstawa zewnetrznego zachowania sie, a to ostatnie znow, aby osłaniało i pielegnowało pierwsze, na podobienstwo tego, jak ogien tworzy popioł, a popiół znów słuzy do przechowania zarzewia. Podobnie jak drzewo bez lisci nie miałoby zadnego powabu i owoc jego nie mogłby dojsc do swojej dojrzałosci, bo nie osłoniety nimi spalony by został, przez promienie słonca: tak i ułozenie zewnetrzne stanowi ozdobe cnót wewnetrznych i jest niezbednie potrzebnym do ich zachowania i upiekszenia.

Chociaz czastka Marii, to jest, wewnetrzne usposobienie jest najlepsza, a jednak i czastka Marty krzatajacej sie pilnie około rzeczy zewnetrznych, ma takze własciwa sobie wartosc i gdy obie siostry słuza we wspolnej zgodzie Jezusowi Chrystusowi, natenczas wszytko sie układa dobrze w gospodarstwie domowym, to jest w uporzadkowaniu zycia duszy chrzescijanskiej.

Nauczmy sie wiec od naszego Swietego łaczyc harmonijnie wewnetrzne usposobienie z zewnetrznym ulozeniem, pamietajac o tym, ze tylko z dobroci czynów zewnetrznych, mozemy sadzic o zdrowiu duszy, tak jak o zdrowiu ciała sadzimy z wygladu twarzy.
urielrafael
Nasz Swiety poczytywał sobie za pewnego rodzaju zdrade wobec Boga i ludzi, okazywac przez zewnetrzne zachowanie to, co wcale nie znajduje sie w naszej duszy.
Takie dwoiste i maskujace sie osoby, nazywał on fałszerzami i uwazał je za niebezpieczne. Pismo Swiete roznie bardzo surowo o nich sie wyraza: Biada, mówi ono, człowiekowi dwoistego serca i ustom złosliwym!(1). Maz umysłu dwoistego, …Więcej
Nasz Swiety poczytywał sobie za pewnego rodzaju zdrade wobec Boga i ludzi, okazywac przez zewnetrzne zachowanie to, co wcale nie znajduje sie w naszej duszy.

Takie dwoiste i maskujace sie osoby, nazywał on fałszerzami i uwazał je za niebezpieczne. Pismo Swiete roznie bardzo surowo o nich sie wyraza: Biada, mówi ono, człowiekowi dwoistego serca i ustom złosliwym!(1). Maz umysłu dwoistego, niestateczny jest, we wszech drogach swoich(2).

Sw. Biskup wymagał, aby dobre ułozenie zewnetrzne było wyrazeniem jeszcze lepszego porzadku wewnetrznego, poniewaz przyczyna powinna byc zawsze doskonalsza od skutku. Wewnetrzne usposobienie jest jako korzen, z ktorego, liscie i kwiat czerpia swa pieknosc, a owoc, swoj smak i delikatnosc.