Dokładnie! Jeśli ktoś nie wierzy w Sąd Boży po śmierci, Niebo, Piekło, to dla takiego kogos cierpienie, a szczególnie cierpienie niewinnych jest argumentem, że Boga nie ma, a jeśli jest to jest zły. Jeśli człowiek wierzy, to jest w stanie zrozumieć, że niewinni ludzie cierpiąc, wyciągają od Boga zdroje łask, dzięki którym ludzie niewierzący są w stanie się nawrócić. Taka niewinna cierpiąca dusza ma wtedy jeszcze większa nagrodę w Niebie. Jednak trzeba wierzyć w nagrodę i karę po śmierci inaczej taki człowiek nie zrozumie sensu cierpienia.

Kluczem do zrozumienia cierpienia jest wiara w życie wieczne: niebo, piekło, czyściec.
Tylko wtedy człowiek może zrozumieć jego sens.
Cierpienie dla chrześcijanina jest łaską, dzięki której można oczyszczać się z własnych grzechów, za które inaczej trzeba by było odpokutować w czyśćcu, ale również można ofiarować je za zbawienie ludzi.
Dla osoby źle żyjącej, zmierzającej w kierunku wiecznego piekła; choroba, niepowodzenia i cierpienia też są łaską, która takiemu człowiekowi daje szanse na zatrzymanie się i zastanowienie nad swoim życiem i jego sensem. Wtedy widząc jak wszystko jest kruche, taka osoba może zwrócić się w kierunku Boga.