Ks. Bańka nie powinien witać tak radośnie tego zakonnika i tak radośnie mówić o powodach, historii jego odejścia ale ze smutkiem, jaki jest stan Kościoła Powszechnego. Bractwo św. Piusa X też jest atakowane podstępnie, przebiegle przez złego ducha i muszą być czujni, trwać w prawdzie i trwać w miłości, uczyć się niezależności od pieniędzy, szatańskich wynalazków którymi złe duchy oddzieliły nas od Boga.

Współcześni kapłani wyszkoleni są do gadania, takiego żeby nikt ich nie mógł przegadać. Są szkoleni do gadania jałowego, które ani nikogo nie nawróci, ani nie przyniesie owoców, ani nie zmieni ludzi, świata. Do tego doszedł szatan za pomocą nauki w seminariach, gdzie w naukowy sposób formuje się księży magistrów. Żeby oni jeszcze byli prawdziwymi naukowcami poszukującymi prawdy badaczami ale jak ogromna większość stają się rzemieślnikami, którzy w powtarzalny sposób robią to samo, jak szewc buty. Z biegiem lat, gdy widzą że ich mierne słowo nic a nic nie zmienia ludzi, zaczynają żyć życiem ziemskim, kochać wygody, pieniądze, jedzenie. Osiadają na parafii i gotowi są we wszystkim słuchać się swojego biskupa, którego muszą dobrze opłacać, aby tylko nie stracić stanowiska. Tego się lękają bardziej niż naszego zbawienia. Ani znaków, ani cudów, ani uwolnienia, ani uzdrowienia nie potrafią. Gdyby Pan Jezus, a potem apostołowie tylko mówili bez dokonywania znaków, ludzie nie chcieliby ich długo słuchać.

Kolejny Kapłan (zakonnik), który w swojej uczciwości szukał PRAWDY, czyli katolickiej nauki. Nie bratał się z posoborowym kompromisem! Kapłan, który miał do wyboru dwie ścieżki - Zbawienie lub potępienie.... Wybrał Zbawienie.... wybrał je dla siebie i dla powierzonych mu owiec.
Bogu niech będą dzięki.
ps. Abp Marcel Lefebvre nazwał NOM - bękartem...
Ojciec Bonawentura poszedł jeszcze dalej... NOM, to zombii.
Uważam, że każdy, który zwie się katolikiem, kiedy będzie UCZCIWY wobec siebie, ludzi a przede wszystkim wobec Pana Boga zgodzi się z tym, czego doświadczają, co odkrywają kapłani diecezjalni w posoborowym nauczaniu i tak, jak O. Bonawentura będą wybierać Zbawienie.