PRZEWIELEB. KS. GOFFINEGO NAUKA NA OSIEMNASTĄ NIEDZIELĘ PO [ZIELONYCH] ŚWIĄTKACH
„Daj, o Panie, zapłatę tym, którzy Cię oczekiwają, ażeby się naleźli prawdziwi prorocy Twoi, a wysłuchaj prośby sług Twoich.“ (Syrach. 36, 18). „Weseliłem się z tego, co mi powiedziano. Pójdziemy do domu Pańskiego." (Ps. 121, 1). Chwała Bogu itd.
Modlitwa kościelna.. Prosimy Cię, o Panie, ażebyś mocą miłosierdzia Twego kierował sercami naszymi, gdyż Tobie bez Ciebie podobać się nie możemy, przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego itd.
LEKCYA z pierwszego listu św. Pawła do Koryntyan rozdział 1, wiersz 4—8.
Bracia! dziękuję Bogu mojemu zawsze za was z łaski Bożej, która wam jest dana w Chrystusie Jezusie: iż we wszystkim staliście się bogatymi w Nim, we wszelkim słowie i we wszelkiej umiejętności. Jako świadectwo Chrystusowe jest utwierdzone w was, tak, iż wam na żadnej łasce nie schodzi, oczekiwającym objawienia Pana naszego, Jezusa Chrystusa; który też was umocni aż do końca bez winy w dzień przyjścia Pana naszego, Jezusa Chrystusa.
Wyjaśnienie. Święty Apostoł kreśli w tych krótkich słowach obraz wielkiego szczęścia, jakie Zbawiciel świata dał chrześcijanom. Bez Chrystusa bylibyśmy dotąd jeszcze poganami i nie wiedzielibyśmy nic z wielkich, świętych i pocieszających prawd Jego nauki; chodzilibyśmy dotąd w błędach pogaństwa i w niewoli grzechów owych, których tak straszliwy obraz dał nam Apostoł swego czasu (List do Rzymian rozdział I, wiersz 23—31). Nie mielibyśmy tej uzdrawiającej siły łaski Sakramentów świętych, przez które może chrześcijanin prowadzić święte, szczęśliwe życie. Nie mielibyśmy także widoków, ani nadziei szczęśliwego życia wiecznego po śmierci.
Z tego wynika więc, abyśmy
1. sami zawsze dziękowali za bogactwo łask, któreśmy otrzymali przez Jezusa;
2. ażebyśmy tak samo, jak Apostoł, cieszyli się z szczerej miłości do bliźniego z szczęścia, którego nasi bliźni jako i my sami dostąpiliśmy od Zbawiciela i
3. ażebyśmy tak, jak święty Paweł, za nie składali dzięki Bogu.
Św. Mateusz
Wonczas wstąpiwszy Jezus na łódź, przewiózł się, i przyszedł do miasta Swego. A oto przynieśli Mu powietrzem ruszonego, na łożu leżącego. A widząc Jezus wiarę ich, rzekł powietrzem ruszonemu: Ufaj synu, odpuszczając się grzechy twoje. A oto niektórzy z piśmiennych mówili sami w sobie: Ten bluźni. A widząc Jezus myśli ich, rzekł: Czemu myślicie złe rzeczy w sercach waszych? Cóż jest łacniej, rzec: odpuszczone są tobie grzechy twoje; czyli rzec: wstań, a chodź? Lecz abyście wiedzieli, że Syn człowieczy ma moc na ziemi odpuszczać grzechy, tedy rzekł powietrzem ruszonemu: wstań, weź łoże twoje, a idź do domu twego. I wstawszy, poszedł do domu swego. A widząc to rzesze, bały się, i chwaliły Boga, który dał takową moc ludziom.
1. Ci, którzy chorego tego do Chrystusa przynieśli, dają nam rozczulający przykład, ażebyśmy i my biednymi chorymi opiekowali się i wedle możności byli im pomocni. A ponieważ Chrystus miał wielkie upodobanie w ich wierze i miłości i z tego powodu odpuścił grzechy owemu powietrzem ruszonemu i uzdrowił go, to i my uczmy się z tego, iż możemy dopomóc niejednej duszy chorego, jeżeli przyprowadzimy ją do Boga przez pełną ufności modlitwę, przez usilną namowę albo dobry nasz przykład.
2.Chrystus nie uzdrowił pierwej powietrzem ruszonego, aż mu grzechy odpuścił. Chciał nas Zbawiciel przez to nauczyć, że grzechy są często przyczynami chorób i innych nieszczęść, które nas nawiedzają i któreby nie były na nas przyszły, i że natychmiast ustąpią, jeżeli powstrzymamy się od grzechów i czynić będziemy prawdziwą pokutę. Tę naukę potwierdził Jezus przez to, iż wyrzekł do owego chorego, który trzydzieści ośm lat złożony był nie- mocą, i uzdrowił go: „Już nie grzesz, abyć ci coś gorszego nie stało s i ę.“ (Jan 5, 14).
3. „Ten bluźni Bogu.“ Tak myśleli żydzi w przewrotnym swym rozumie o Chrystusie, gdyż sądzili, że przez to, iż odpuścił temu choremu grzechy, naruszył prawa Boga i przez to wielką Mu krzywdę wyrządził; Bogu zaś krzywdę wyrządzać, o Nim lub Świętych hańbiąco myśleć, mówić lub czynić, znaczy Bogu bluźnić. Ci bezczel- nicy nie myśleli jednak o tem, iż przez sąd swój zuchwały sami dopuszczają się bluźnierstwa Boga, gdyż Chrystus dostatecznie dowiódł przez uzdrowienie owego powietrzem ruszonego, jako i wielu innych chorych, że jest Bogiem. Przez to zatem oskarżenie, iż Bogu bluźni, zelżyli żydzi tak Chrystusa, iż był zmuszony wytknąć im na oczy ich niesłuszne postępowanie.
4. Widząc Jezus myśli ich, rzekł: „Czemu myślicie złe w sercach waszych?" Niechaj to rozważą ci, co sądzą, iż myśli nie podlegają cłu, to jest są wolne i ani im do głowy nie przyjdzie spowiadać się ze złych i bluźnierczych myśli, kiedy Bóg, najsprawiedliwszy i najświętszy, nie pozostawia bez kary myśli dobrowolnie nieczystej, pysznej i gniewnej, mściwej, nienawistnej, tak samo, jak nie przepuszcza próżnemu słowu.
„Ufaj, synu, odpuszczają ci się grzechy twoje.“ (Mateusz 9, 2).
Co to jest odpust?
Odpust jest udzielonem przez Kościół poza Sakramentem Pokuty odpuszczeniem tych kar doczesnych, za które odpokutować musimy tutaj na ziemi lub w czyścu, po darowaniu już nam grzechów.
Odpust nie jest więc,
1. jak to zarzucają nam w sposób oszczerczy protestanci, darowaniem grzechów ani ciężkich, ani powszednich, ani odpuszczeniem kary wiecznej, ale tylko jedynie kary doczesnej.
2. Tego odpustu dostępujemy tylko wtedy, jeżeli grzech, przez który karę tę na nas ściągnęliśmy, został nam już odpuszczony. Odpuszczenie kary bez poprzedniego odpuszczenia grzechów nie jest wcale możliwe.
3. Odpust nie jest jednali tylko darowaniem dawniejszych kar kościelnych, ale także kar doczesnych, któreby Bóg tutaj lub w przyszłym życiu na nas spuścił, gdybyśmy im nie zapobiegli przez należyte zadośćuczynienie
W jaki sposób utrzymujemy odpuszczenie kar doczesnych przez odpust?
To odpuszczenie nie dzieje się przez to, że Bóg po prostu daruje nam te kary, jeno przez to, że czynimy zadość sprawiedliwości Boga przez należyte wynagrodzenie za zasłużone kary, sprowadzone przez grzech, i w ten sposób nie robimy najmniejszego uszczerbku sprawiedliwości Bożej.
Skąd bierze się wynagrodzenie przy odpuście?
Bierze się to wynagrodzenie ze złożonego w skarbie kościelnym zadośćuczynienia Chrystusa Pana i Świętych i przydziela się ono tym, którzy dopełniają przepisanych przez Kościół warunków dostąpienia odpustów.
Czy i Kościół ma władzę darowania win doczesnych albo udzielania odpustów?
Że Kościół rzeczywiście może udzielać odpustów, orzekł to Sobór Trydencki, opierając się na wyrzeczeniu samem Chrystusa: „Cobyściekolwiek związali na ziemi, będzie związane i w niebie, a cobyściekolwiek rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane w n i e b i e“ (Mat. 18, 18); przezco zapowiedział, że wszystko, co Kościół tu na ziemi oznajmuje, od Boga przyjętym i w niebie uznanem zostanie.
Czego potrzeba, ażebyśmy dostąpili odpustu?
1. Musimy być w stanie łaski Bożej, a więc wolni od wszelkiego grzechu śmiertelnego. Jeżeli znajdujący się w grzechu śmiertelnym chce dostąpić odpustu, musi znajdować się w stanie łaski Bożej, co osiągnie przez przyjęcie Sakramentu Pokuty, lub przynajmniej przez żal doskonały wraz z pragnieniem przyjęcia tego Sakramentu. Kto ma jedynie grzechy powszednie na sobie, musi je zmazać przez prawdziwy żal, albo przy konfesyonale pokuty, albo też poza nim. Jeden jedyny grzech powszedni, do którego grzesznik ma dobrowolny pociąg, robi go niezdolnym do uzyskania odpustu w całej jego rozciągłości. Dopóki bowiem wina za grzechy nie została zmazaną, a więc grzech jeszcze jest w sercu, dopóty odpuszczoną być nie może zasłużona za niego kara.
2. Winniśmy dokładnie spełniać przepisane dobre uczynki, ażebyście mogli dostąpić odpustu.
3. Winniśmy przynajmniej mieć w ogóle zamiar dostąpienia odpustu.
Ilorakie są odpusty?
Dwojakie: doskonałe i niedoskonałe, tj. zupełne lub niezupełne. Odpust zupełny uwalnia od wszelkich kar doczesnych, na które to uwolnienie pozwalają odpuszczone nam grzechy. Kto więc otrzymuje zupełny odpust w całej jego rozciągłości, ten, gdyby w stanie tym umarł, przyszedłby do nieba. Niezupełnym jest odpust, gdy Kościół odpuszcza tylko pewną część kar, na jakie zasługujemy przez grzechy nasze. Tę część oblicza się wedle dawnych pokut kościelnych. Odpust n. p. lat 7, lub 7 kwadragen oznacza odpuszczenie tylu kar doczesnych, którebyśmy powinni ponieść, gdybyśmy lat 7 i 7 razy 40, a więc 280 dni wedle dawnej miary kościelnej winni byli czynić pokutę.
PRZEWIELEB. KS. LEONARDA GOFFINEGO
WYKŁAD LEKCYII EWANGELII
NA WSZYSTKIE NIEDZIELE I ŚWIĘTA
WRAZ Z WYNIKAJĄCĄ STĄD
NAUKĄ WIARY I OBYCZAJÓW
i GRUNTOWNEM WYJAŚNIĘ IEM ROKU KOŚCIELNEGO,
NAJGŁÓWNIEJSZYCH OBRZĘDÓW KOŚCIELNYCH I MSZY ŚWIĘTEJ.
PRZEJRZAŁ I POPRAWIŁ
KS. PROFESOR DR. A. GALANT. Mikołów- Warszawa 1905r., str. 365-371
Obrazki:
Najświętsza Trójca foto Lawrence OP, LINK
Brooklyn Museum - The Palsied Man Let Down through the Roof, Wikimedia Commons, LINK
Cud „uzdrowienia paralityka w Kafarnaum” , Wikimedia Commons, LINK
Chrystus uzdrawia sparaliżowanego , Wikimedia Commons, LINK
Chrystus uzdrawia sparaliżowanego , Wikimedia Commons LINK
Św. Mateusz Ewangelista foto Lawrence OP, link