TAM GDZIE PADLINA I SĘPY SIĘ GROMADZĄ !

Zjawa która twierdzi że wszystkie religie prowadzą do Boga jest przeklęta.

Ga1;8,9
"Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!"

Pośród wielu innych bluźnierczych kwestii, takie twierdzenie
podważa sens Ofiary Chrystusa, Objawienia w Ogóle,
Kościół Katolicki i Jego Misję.

Kto daje wiarę takim zjawom i mamieniom, oddaje się w "opiekę"
diabłu.
Ten z całą pewnością nie może wyprowadzić z tego zwiedzenia
Katolickiej duchowości bo ani w tym ani w nim jej nie ma,
więc po swojemu (małpując Boga) czyni z prowadzonych fanatyków,
dla których wiara sprowadzona będzie do emocjonalności, tkliwości,
uczuciowości. Widać to bardzo wyraźnie u zwiedzonych mężczyzn,
którzy swoje męstwo tracą, stając się w przekazie "religijnym"
tkliwą karykaturą męstwa.
Jest to silna pułapka tych czasów,
bo masa jest ludzi duchowo poranionych i tego "zaopiekowania,
tego "ciepła" potrzebują - i wnyk zatrzaśnięty.
To przykre, że tak mało ludzi to widzi i rozumie...
Fanatyzm widać również w bezkrytycznej obronie tych mamień
- za wszelką cenę, z oburzeniem na rzeczowe argumenty.
To kolejny znak zaciemnienia umysłu i kontroli złego ducha.
Życzę zwiedzonym otrząśnięcia i siły, bo odrzucenie zatrutej uczuciowości,
będzie przypominać odrzucanie miłości
(choć zatruta i chorobliwa to "miłość" - zniewolenie serca i woli),
z takim bólem będą się z tego otrząsać.
Wielu więc tego zapewne nie uczyni i będzie nadal śledzić,
dalsze przekazy mamidła, jak odcinki "dynastii".