06:27
Jarujestem
1,3 tys.
Chińczycy potwierdzają, w leczeniu koronawirusa używamy lukrecji. O lukrecji wiem już od marca od dr Marka Skoczylasa, ale informacji o niej nie rozpowszechniałem ponieważ nieznałem jej działania. …Więcej
Chińczycy potwierdzają, w leczeniu koronawirusa używamy lukrecji.

O lukrecji wiem już od marca od dr Marka Skoczylasa, ale informacji o niej nie rozpowszechniałem ponieważ nieznałem jej działania. Miesiąc temu zachorowałem, moje objawy to mocny ból mięśni od pasa w górę, ból głowy, brak kaszlu, chociaż jak dobrze zdarzyło się odchrząknąć to czułem coś w płucach. Zdaję sobie sprawę, że jeśli udałbym się do stacji sanepidu to test wskazałby covida.
Pierwszy dzień to walka lekami tradycyjnymi tzn polopiryna s, skorbolamid, witamina c, d cynk. Gdy osiągnąłem 38,5 przyrządziłem pierwszy napar z lukrecji. Z racji, że jestem osobą leczącą się na nadciśnienie miałem uzasadnione obiekcje do lukrecji, której nie porządnym działaniem jest podniesienie ciśnienia. Dlatego zażyłem obowiązkowo leki na ciśnienie, a na próbę sporządziłem napar z 2g. Przed wypiciem miałem 38,5. Pociłem się dwie godziny i przez ten czas ból znikł i po zmierzeniu temperatury okazało, że mam 36,5. Po dwóch godzinach gorączka powróciła i około 17 miałem 37,8. Sporządziłem kolejny napar z 5g lukrecji. Teraz pociłem się do 21, o tej porze miałem już 35,4. Następnego dnia już byłem na nogach, chociaż nie wychodziłem z domu. W poprzednim sezonie 2019 podobną infekcję przechodziłem dwa tygodnie, a dzięki lukrecji wybroniłem się w ciągu jednego dnia ponieważ nie pozwoliłem się rozszaleć chorobie. Lukrecja ma właściwości wyksztuśne i z tydzień jeszcze brałem flegaminę w tabletkach, ale chodziłem po dworze i pracowałem bez problemowo. Tak więc nie ulegam covidowej sraczce w myśl zasady mają wszyscy, mam i ja 😁