EON
73

Namaszczenie Duchem Świętym nie może przyjść od heretyków.

Obraz przedstawia cud dokonany przed oczami faraona, zamiany laski drewnianej w węża, czyniony mocą Boga przez Mojżesza i mocą złych duchów rękami magików egipskich. Nadzwyczajne znaki i cuda mogą być czynione mocą Bożą ku utrwaleniu Wiary ale także mocą szatana ku autoryzacji działania zwodzicieli.
Rozeznawanie działających duchów należy do Kościoła. Kościół zaś ocenia w ten sposób, na Synodzie w Kartaginie, w roku 255 i 256:
„Uważamy mianowicie, i jesteśmy pod tym względem pewni, że poza Kościołem nikt ochrzczony być nie może. Jeden bowiem jest ustanowiony chrzest w Świętym Kościele i zapisane są słowa Pisma: Porzucili mnie, źródło wody żywej, a wykonali sobie cysterny rozwalone, które nie mogą zatrzymać wody. I ponownie upomina Pismo Boże, mówiąc: Od cudzej wody się powstrzymaj i nie pij z cudzego źródła.
Jednakże woda, aby mogła obmyć grzechy człowieka przyjmującego chrzest, musi być najpierw oczyszczona i uświęcona przez kapłana, według tego, co mówi Pan przez Ezechiela:
I pokropię was wodą czystą i będziecie oczyszczeni od wszystkich nieczystości waszych i od wszystkich bałwanów waszych i oczyszczę was i dam wam serce nowe i ducha nowego was złożę.
Jakże może oczyścić i uświęcić wodę ktoś, kto sam jest nieczysty i nie ma Ducha Świętego. Pan mówi w Księdze Liczb: Czegokolwiek dotknie się nieczysty, nieczystym będzie. I jakże udzielający chrztu może innemu przebaczyć grzechy, skoro sam poza Kościołem swych grzechów pozbyć się nie zdoła?
Lecz samo już pytanie zadawane przy chrzcie świadczy o prawdzie skoro bowiem pytamy: Czy wierzysz w życie wieczne i odpuszczenie grzechów przez Kościół Święty?, pojmujemy, że odpuszczenie grzechów może być tylko w Kościele udzielone, u heretyków zaś, którzy nie są w Kościele, nie ma darowania grzechów. (…) Namaścić również koniecznie trzeba tego, kto został ochrzczony, aby przez przyjęcie krzyżma, to jest namaszczenia, stał się pomazańcem Boga i łaskę Chrystusa mógł mieć w sobie. Dalej zaś jest Eucharystia, skąd ochrzczeni czerpią namaszczenie przez oliwę poświęconą na ołtarzu. Nie może jednak uświęcić oleju ten, kto nie miał ani ołtarza ani Kościoła. Nie może więc być u heretyków duchowego namaszczenia, skoro jest pewne, że w żaden sposób nie mogą poświęcać ani oleju, ani sprawować Eucharystii. Powinniśmy zaś wiedzieć i o tym pamiętać, że jest napisane: Olej grzesznika niech nie namaszcza głowy mojej. Już przedtem Duch Święty upominał w psalmach, żeby nikt nie zbaczał i z drogi prawdy nie schodził i u heretyków i przeciwników Chrystusa nie był namaszczony. A za ochrzczonego jaką prośbę może zanosić kapłan świętokradca i grzesznik? Jest przecież napisane: Bóg grzesznika nie wysłuchuje, ale tego, kto kto czci Boga i wolę Jego pełni, tego wysłuchuje.
Kto zaś może dać to, czego sam nie ma i jak może duchowymi sprawami się zajmować, kto utracił Ducha Świętego? Toteż powinien być ochrzczony i odnowiony ten, kto do Kościoła przychodzi, że się tak wyrażę, w stanie surowym, aby przez świętych wewnątrz został uświęcony. Napisane jest bowiem: Świętymi będziecie albowiem i ja jestem święty, mówi Pan.
Tak więc, kto w błąd został wprowadzony i poza Kościołem otrzymał prawdziwy i kościelny chrzest, pozbywa się i tego, gdy jako człowiek, chcąc dojść do Boga, szukał kapłana, a został podstępnie uwiedziony przez świętokradcę i dopuścił się błędu.
Zresztą, zadowalać się chrztem heretyków i schizmatyków, znaczy go uznawać. (…) Gdyby ktoś mógł udzielać chrztu, mógłby też dawać Ducha Świętego. Ponieważ jednak Ducha Świętego udzielić nie może bo jest poza Kościołem i nie posiada Ducha Świętego, nie może też ochrzcić tego, kto do niego przychodzi. Jest bowiem tyko jeden chrzest, jeden Duch Święty, i jeden Kościół, który Pan nasz, Jezus Chrystus, jako jeden i co do początku i ustroju na Piotrze założył. Stąd więc, skoro wszystko u nich jest daremne i fałszywe, dlatego też wszystko, co oni czynią, za dobre uznać nie możemy. Czy może jaka ich czynność być wartościowa i należyta, skoro Pan nazwał ich w swej ewangelii swymi wrogami i przeciwnikami mówiąc: Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie a kto nie gromadzi ze mną, rozprasza.”
W odniesieniu do tego, czy , jak mówi na przykład o. Szustak, każdy poza Kościołem może być namaszczony Duchem Świętym i bez chrztu w Kościele i nawrócenia się zbawić, Kościół odpowiedział w 256 roku.
Ojciec Szustak może się cieszyć z kościelnego kryzysu, i może dlatego walczy o dalszy rozkład doktryny, bo powinien już z mocy prawa kanonicznego być pozbawiony misji nauczania i przeniesiony do stanu świeckiego:

Fragment listu Cypriana z Kartaginy List 27, rok 256:
Postanowiliśmy bowiem, że zanurzonych poza Kościołem i skalanych skazą bezbożnej wody u heretyków i schizmatyków, gdy przychodzą do nas i do Kościoła, który jest jeden, należy chrzcić i że za mało jest włożyć na nich rękę, aby otrzymali Ducha Świętego, jeśli nie otrzymają chrztu w Kościele. Wtedy bowiem mogą być całkowicie uświęceni i stać się dziećmi Boga, gdy odrodzą ich oba sakramenty. Napisane jest bowiem: Jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha Świętego, nie może wejść do Królestwa Bożego. (…) To co czynią heretycy, nie jest chrztem, i ci, którzy sprzeciwiają się Chrystusowi, niczego z łaski Chrystusa osiągnąć nie mogą.
(…)Za wspólną zgodą i powagą orzekliśmy, że i ci prezbiterzy i diakoni, którzy wcześniej byli w Kościele katolickim ustanowieni, a potem wiarołomnie jako buntownicy wystąpili przeciwko Kościołowi, lub u heretyków przez pseudobiskupów i antychrystów, wbrew nakazowi Chrystusa, zostali bezbożnie ustanowieni i przeciw jednemu ołtarzowi, będąc poza Kościołem, składali fałszywe i świętokradzkie ofiary, jeśli powrócą, mogą być przyjęci do wspólnoty pod warunkiem, że pozostaną w niej jako świeccy. Niech będą zadowoleni, że zostali dopuszczeni do pokoju, którego byli wrogami. Nie należy im dawać, choć powrócą, broni święceń i godności, której używali przeciw nam, jako buntownicy.”
Powtórna odpowiedź, czy bez nawrócenia i przyjęcia chrztu Świętego, poza Kościołem Chrystusa, na przykład w herezji protestanckiej, u zielonoświątkowców, można otrzymać namaszczenie Duchem Świętym:
Orzeczenia 87 biskupów, Kartagina, 256 rok:
„Jeśli się ktoś nie odnowi z wody i Ducha , nie może wejść do Królestwa Bożego. To jest ten Duch, który od początku „unosił się nad wodami”. Bo Duch bez wody nie może oddzielnie działać ani woda bez Ducha. Dlatego niektórzy źle tłumaczą, że przez włożenie rąk otrzymują Ducha Świętego i tak są przyjmowani, podczas gdy jasne jest, że przez obydwa sakramenty mają się odrodzić w Kościele katolickim. Wtedy mogą być synami Bożymi.
(…)Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.
Potępia więc Apostoł z wszystkimi złymi także tych, którzy czynią podziały, to jest schizmatyków i heretyków. Jeśli więc nie otrzymali zbawiennego chrztu w Kościele katolickim, który to Kościół jest jeden, nie mogą być zbawieni, lecz z cielesnymi zostaną potępieni na sądzie Chrystusa Pana.„
Źródło: Acta Synodalia, Arkadiusz Baron, Henryk Pietras sj, str 22 – 27.