04:55
...I tak jestem wpisany w Ciebie nadzieją, poza Tobą istnieć nie mogę... * Nadzieja, która sięga poza kres - Karol Wojtyła „Poezje i dramaty”, wyd. II, Kraków 1986 * Czyta - Gustaw Holoubek To nie …Więcej
...I tak jestem wpisany w Ciebie nadzieją, poza Tobą istnieć nie mogę...

* Nadzieja, która sięga poza kres - Karol Wojtyła „Poezje i dramaty”, wyd. II, Kraków 1986
* Czyta - Gustaw Holoubek

To nie jest przekaz do "obejrzenia" ale "przemedytowania"... 2, 3 albo więcej razy...

***********************************************************************

Jeśli Ktoś nie doświadczył łaski nadziei - nie zrozumie od razu albo wcale...
Jest taka granica ludzkiej ograniczoności (odporności/wytrzymałości) poza którą, tylko nadzieja i wiara w nieskończoność możliwości działania Boskiego dostarcza tlenu na dziś, na jutro, na zawsze...
Czasem wydaje się, że to już koniec, ciemność okoliczności nie ma końca, gasną wszystkie światła... jedne, drugie, trzecie... zamykają się wszystkie drzwi... zapadasz się, tracisz oddech... czujesz, że przegrane są wszystkie bitwy... po co było to spalanie, jak długo Boże przyzwolisz jeszcze na tyle zła wokół? Umierasz (?)... nie... wydaje Ci się tylko... wtedy szczególnie z otchłani niemocy kolejny raz i kolejny i znów... doświadczasz "smaku" pustyni... i wiesz przecież, że mój Bóg, mój Pan tam był przede mną, On jak nikt zna tą bezkresną niemoc, poczucie "wystawiania Ojca na próbę"... skoro codziennie przytulam się do krzyża... świadomie przytulam się także do mojego Jezusa bardzo cierpiącego i nie mogę opierać się woli Ojca... codziennie zawierzam Mu siebie więc to On prowadzi mnie drogą, którą przeszedł Jego umiłowany Syn... widocznie wie, że zanim umrę naprawdę wiele czasu muszę spędzić z dala "od świata", żeby bezwzględnie, tylko i wyłącznie, z pełną świadomością zależeć od Niego, tylko Jemu ufać bezgranicznie, tylko Jemu oddać pragnienie panowania nad każdą cząstką swojego "ja". Mój Bóg odpowiada - daje NADZIEJĘ... a nadzieja jest mostem łączącym Boga z moim marnym tu i teraz... ja daję tylko swoją nędzę, Bóg daje wszystko...

Gdyby Pan Bóg wybierał mi imię, pewnie nazwałby mnie "NADZIEJA" bo ona dźwiga się w porę ze wszystkich miejsc, jakie poddane są śmierci...

Bóg mój i Pan mój... robi wszystko, żebym nie umarła, zanim umrę...
oczy_szeroko_otwarte
Rozdarcie zasłony, jest jak oddzielenie się życia od śmierci. Życie jest wchodzeniem w mrok, aby odkryć nowe. Jezus wchodzi w śmierć, aby zbliżyć się do Ojca. Tej śmierci towarzyszą znaki takie, jak ciemność, rozdarcie, ból wewnętrzny. Niezwykłe jest to, że Jezus rozmawia z Ojcem w ciemności, w bólu, w rozdarciu. Oddaje ducha w ręce tego, którego kocha.
Życie składamy w ręce osoby, która obdarowuje …Więcej
Rozdarcie zasłony, jest jak oddzielenie się życia od śmierci. Życie jest wchodzeniem w mrok, aby odkryć nowe. Jezus wchodzi w śmierć, aby zbliżyć się do Ojca. Tej śmierci towarzyszą znaki takie, jak ciemność, rozdarcie, ból wewnętrzny. Niezwykłe jest to, że Jezus rozmawia z Ojcem w ciemności, w bólu, w rozdarciu. Oddaje ducha w ręce tego, którego kocha.

Życie składamy w ręce osoby, która obdarowuje nas ciepłem, czułością, miłością. Umieranie jest dobre, gdy otacza nas miłość. Na Golgocie Jezus jest otoczony czułą, wspierającą miłością Ojca. W ciemności oddaje życie Ojcu. Z ciemności, którą przeżywa z Ojcem, która wypełniona jest miłością Ojca. Ciemności potrzeba przeżywać z Bogiem, aby mogły one zaowocować światłością.

W ciemności nie widzimy światła; to czas, stan nieobecności światła. Czas bólu, zmagań, odczuwania osamotnienia i samotności, a nawet doświadczanie bycia porzuconym przez Boga. W ciemności, będącej świątynią rozdziera się w nas serce, to, co najbardziej wrażliwe, czułe i piękne. Ciemność uderza w serce, raniąc je. I z tego zderzenia, poranienia, gdy serce woła "Ojcze", wyłania się światłość.

Nie może Jezus przeżywać ciemności bez Ojca, bez wypowiadania Jego Imienia. Wzywanie imienia Ojca sprowadza światłość. To Imię pozwala Jezusowi na oddanie życia. Trzeba wiedzieć, komu należy oddawać nieustannie własne życie. To, komu je oddajemy ma wpływ na to, jak żyjemy, jak piękne jest ono. Kiedy wypowiadamy Imię "Ojciec", jest w nas życie Jego. To życie pozwala nam nie zniechęcić się, ani nie załamać.

Wszystko, co dał nam Ojciec, powróci do Niego. Bóg jest naszym życiem. "W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy". Nie ma życia poza Bogiem. Jezus oddał życie. Oddał życie ziemskie, aby żyć w Nim. Wzruszająca jest postawa Józefa, członka Sanhedrynu. "Poprosił o ciało Jezusa". Naraża się swoich ziomkom, Żydom. Jako członek Sanhedrynu wchodzi w otwarty konflikt z Najwyższą Radą Żydowską, kapłanami, uczonymi w Piśmie. Można i trzeba prosić o ciało Pana.
pierzchalski.ecclesia.org.pl/index.php
oczy_szeroko_otwarte
Miłość to rzeczywistość wspólnego umierania, które prowadzi do Zmartwychwstania... Głęboki duchowy rezonans Tajemnicą Ciszy i Słowa pisany...
pl-pl.facebook.com/EremMaryi/posts/208616059318034Więcej
Miłość to rzeczywistość wspólnego umierania, które prowadzi do Zmartwychwstania... Głęboki duchowy rezonans Tajemnicą Ciszy i Słowa pisany...

pl-pl.facebook.com/EremMaryi/posts/208616059318034
malgorzata__13
„By poznać prawdziwe znaki, by poznać drogę, którą muszę podjąć w takim momencie, niezbędny jest dar rozeznania oraz modlitwa, by tego dobrze dokonać – kontynuował Franciszek. – Ale by widzieć czas, którego wyłącznym Panem jest Bóg, Jezus Chrystus, nie pomoże nam żadna ludzka zdolność. Zdolność widzenia czasu musi być dana, podarowana przez Boga: to nadzieja! Modlitwa i rozeznanie, gdy chodzi …Więcej
„By poznać prawdziwe znaki, by poznać drogę, którą muszę podjąć w takim momencie, niezbędny jest dar rozeznania oraz modlitwa, by tego dobrze dokonać – kontynuował Franciszek. – Ale by widzieć czas, którego wyłącznym Panem jest Bóg, Jezus Chrystus, nie pomoże nam żadna ludzka zdolność. Zdolność widzenia czasu musi być dana, podarowana przez Boga: to nadzieja! Modlitwa i rozeznanie, gdy chodzi o chwilę; nadzieja w odniesieniu do czasu. Chrześcijanin umie oczekiwać Pana w każdej chwili, ale ma nadzieję w Panu na końcu czasów. Niech Pan da nam łaskę mądrego wędrowania, co też jest Jego darem. Chodzi o mądrość, która w danej chwili poprowadzi nas do modlitwy i rozeznania, a w czasie, który jest Bożym posłańcem, pozwoli żyć z nadzieją”.
papiez.wiara.pl/doc/1793487.O-chwil…
mkatana
Bóg mój i Pan mój...robi wszystko, żebym nie umarła, zanim umrę...
👍 🙏 🤗Więcej
Bóg mój i Pan mój...robi wszystko, żebym nie umarła, zanim umrę...

👍 🙏 🤗