Slawek
1307
Matka Boża Załęska - Patronka Internowanych. Rzeszów – Załęże 1982 (obecnie Watykan). Obraz powstał na arkuszu papieru pakowego 70×100 cm. i wykonany został tym, czym artysta dysponował: kredkami,…Więcej
Matka Boża Załęska - Patronka Internowanych.

Rzeszów – Załęże 1982 (obecnie Watykan).
Obraz powstał na arkuszu papieru pakowego 70×100 cm. i wykonany został tym, czym artysta dysponował: kredkami, pastą do butów, pastą do zębów…

Nocą 13.XII.1981 r. rosyjscy namiestnicy polskiej republiki prl, kierowani przez tow. Jaruzelskiego, ogłosili i wprowadzili na terenie całego kraju stan wojenny. Tysiące działaczy i kierownictwo istniejącej od ponad roku legalnie „Solidarności”, związku zawodowego, który liczył około 10 milionów członków, zostało zatrzymanych i internowanych. Rozpoczął się jeden z najczarniejszych okresów naszej historii… Na Podkarpaciu zbrodnicze władze zorganizowały cztery ośrodki internowania: dla mężczyzn w zakładach karnych w Nowym Łupkowie, Uhercach Mineralnych oraz w nowo otwartym w 1980 r. więzieniu w Rzeszowie–Załężu, dla kobiet w zakładzie karnym w Nisku.
Miejscem, gdzie uwięziono największą liczbę prominentnych działaczy „Solidarności” z terenu Polski południowo–wschodniej był zakład karny w Załężu.
Wśród wielu osób przetrzymywanych w Załężu, obok grupy z rzeszowskiego regionu „Solidarności”, wyróżniało się liczne grono działaczy „Solidarności” regionu Małopolska. Wśród nich był artysta plastyk, absolwent krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki, mieszkaniec Nowego Targu, Piotr Chodorowicz. W IV.1982 r., kiedy władze komunistyczne trochę złagodziły reżim więzienny, otwarto cele i umożliwiono kontaktowanie się internowanych pomiędzy sobą. Ich spotkania na II Oddziale w Załężu, gdzie większość osadzonych stanowili mieszkańcy Małopolski, odbywały się w czytelni i bibliotece. I wówczas to Piotr Chodorowicz podjął się namalowania obrazu Matki Bożej Załęskiej, Patronki Internowanych.

Więzień–artysta przywołał z wyobraźni Matkę Bożą Częstochowską, z dwoma charakterystycznymi rysami na twarzy po cięciach heretyków przed wiekami, o smutnej lecz łagodnej twarzy, z Dzieciątkiem na ręku. Dzieciątko Jezus swoją prawą rączką wskazuje na Nią, Królową Polski, w charakterystycznym geście owych lat — palcem wskazującym i serdecznym ustawionym w kształcie litery V, wykorzystywanym w czasie II wojny światowej przez Aliantów na zachodzie dla oznaczenia ang. „Victory”, czyli zwycięstwa. Był to gest, którym miliony Polaków identyfikowało się w czasie Mszy św. — jedynych publicznych zgromadzeń dozwolonych przez komunistycznych oprawców — na przykład podczas Mszy św. za Ojczyznę odprawianych w kościele pw. św. Stanisława Kostki w Warszawie przez bł. Jerzego Aleksandra Popiełuszkę (1947, Okopy — 1984, Włocławek), a także podczas pielgrzymek papieskich. Był to znak zakazanej przez władze podziemnej „Solidarności”…
Po ukończeniu i oprawieniu Wizerunek został zawieszony w świetlicy II Oddziału i tam, przed Nim, odbywały się modlitwy internowanych – indywidualne, jak i grupowe. Przed Madonną Solidarności odprawiane były także, przez duszpasterzy odwiedzających internowanych, Msze św.
Gdy komuniści znieśli rygory stanu wojennego, nie wycofując licznych represyjnych praw ustanowionych przez tzw. sejm prl w czasie jego trwania, liczni zatrzymani działacze „Solidarności” powrócili do swoich domów. Nie wszyscy wszelako — niektórzy, z wyrokami sądowymi, trafili z obozów internowania do więzień.
Z obozu koncentracyjnego w Załężu, po „zawieszeniu” obowiązywania stanu wojennego, zwolniony został także i Piotr Chodorowicz. Wraz z nim Załęże opuścił także Wizerunek Madonny. Jak to się stało — czy nielegalnie przeszmuglowano Go poza mury więzienne, czy też po prostu Go wyniesiono — nie wiadomo. W każdym razie zawieziono Go do Krakowa.

Jeszcze przed formalnym „zniesieniem” stanu wojennego miała miejsce druga pielgrzymka Ojca św. Jana Pawła II do Ojczyzny. I wówczas, 22.VI.1983 r., podczas uroczystej Mszy św. na krakowskich Błoniach działacze nielegalnej wówczas „Solidarności” Regionu Małopolska wręczyli Ojcu Świętemu oryginał Obrazu powstałego w obozie w Załężu.
Jan Paweł II mówił wówczas:
„Pragnę […] wyznać wraz z wami prawdę o Dobrym Pasterzu na tle […] [sześciu] wieków przedziwnej obecności Bogarodzicy w tym Wizerunku, który nas wszystkich duchowo zespala i jednoczy — czyż to nie dzieło Dobrego Pasterza? Wszak wiemy, że troszczy się On nade wszystko o zachowanie jedności swej owczarni. Troszczy się o to, ażeby nikt nie zginął — i sam szuka zagubionej owcy.
[…] Jezusie Chrystusie człowiek powołany jest do zwycięstwa […].
[…] Do zwycięstwa powołany jest każdy człowiek. I powołany jest każdy Polak, który wpatruje się w przykłady swoich świętych i błogosławionych, […] [znaku] mocy, która płynie od Chrystusa — Dobrego Pasterza. Tej mocy, która jest potężniejsza od każdej ludzkiej słabości — i od każdej, choćby najtrudniejszej sytuacji, nie wyłączając przemocy. Proszę was, abyście te słabości, grzechy, wady, sytuacje, nazywali po imieniu. Abyście z nimi wciąż się zmagali. Abyście nie pozwolili się pochłonąć fali demoralizacji, zobojętnienia, upadku ducha. Dlatego patrzcie wciąż w oczy Dobrego Pasterza:
‘Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną’
Ps 23 [22], 4.
Ukoronowanej Matce mówimy [zaś] słowami pieśni: ‘Wiary ojców bronić będziem pod tym znakiem’, ale bardziej jeszcze prosimy, by Ona sama strzegła tej wiary w nas i w przyszłych pokoleniach, byśmy przeniesieni do królestwa umiłowanego Syna, trwali w nim i dostępowali Odkupienia odpuszczenia grzechów, by nic nie zdołało zagasić w nas tej nadziei”.
Wówczas nie zdołało. Oby i dziś też nie zdołało zgasić…
A Matka Boża Załęska? Jak się wydaje decyzją św. Jana Pawła II obraz Matki Bożej Załęskiej trafił wraz z Następcą św. Piotra do Rzymu, na Watykan.

Cztery lata później, 10.VI.1987 r., w czasie Mszy św. odprawianej przez św. Jana Pawła II w Tarnowie, podczas trzeciej pielgrzymki Ojca św. do Ojczyzny, działacze rzeszowskiej „Solidarności” wśród darów ofiarnych wręczyli także klaser znaczków i okolicznościowych kopert „Poczty Podziemnej” i „Poczty Internowanych”, dowiezionych potajemnie, w obawie przed tajniakami komunazistowskimi — stosując metody konspiracyjne, zamieniając samochody i ludzi, którym cenny depozyt został powierzony. Na jednym ze znaczków widniała Matka Boża Internowanych z Załęża…
Motyw Matki Bożej Załęskiej Patronki Internowanych był zresztą wykorzystywany wówczas dość często. Pojawiał się na pamiątkach przygotowywanych przez byłych internowanych z okazji różnych uroczystości.
W dziesiątą rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, 13.XII.1991 r., w czasie uroczystej Mszy św. w kaplicy więzienia w Załężu byli internowani, w tym Piotr Chodorowicz, wręczyli inicjatorowi i organizatorowi duszpasterstwa więziennego, pierwszemu kapelanowi internowanych w Załężu, ks. Stanisławowi Władysławowi Słowikowi, jako wotum — dar wotywny — replikę Matki Boskiej Załęskiej. Obraz został uroczyście zawieszony w załęskiej kaplicy. Wydano także okolicznościowy obrazek, autorstwa Wojciecha Kopcia, wówczas ucznia 7 klasy szkoły podstawowej w Krasnem, dziś artysty i architekta…
Pięć lat później, w 15 rocznicę zbrodniczego „stanu wojennego” Mszy św. okolicznościowej w Załężu przewodniczył ówczesny ordynariusz rzeszowski, bp Kazimierz Górny. Pamiątką tej uroczystości jest barwny obrazek z wizerunkiem Załęskiej Pani. Podobne wydarzenie miało miejsce 15.XII.2001 r., w 20 rocznicę stanu wojennego…
„Solidarność” pozostawiła po sobie niewiele podobnych pamiątek. Może warto pomyśleć o sprowadzeniu oryginału wizerunki Pani Solidarności z Watykanu i umieszczeniu Jej w powstającej świątyni pw. Opatrzności Bożej w Warszawie?
Jest to szczególnie ważne, gdy słowami poety:
Kary nie będzie dla przeciętnych drani,
I lud ofiary złoży nadaremnie.
Morderców będą grzebać z honorami
Na bruku ulic nędza się wylęgnie.
„Wróżba”, Jacek Kaczmarski
Kary zaiste nie było i morderców „grzebie się z honorami”...
Slawek
Jacek Kaczmarski - "Wróżba"
Kary nie będzie dla przeciętnych drani,
I lud ofiary złoży nadaremnie.
Morderców będą grzebać z honorami
Na bruku ulic nędza się wylęgnie...

www.youtube.com/watchWięcej
Jacek Kaczmarski - "Wróżba"
Kary nie będzie dla przeciętnych drani,
I lud ofiary złoży nadaremnie.
Morderców będą grzebać z honorami
Na bruku ulic nędza się wylęgnie...


www.youtube.com/watch