Posoborowe absurdy i jeszcze jeden użytkownik linkuje do tego wpisu
A gdzie miłość bliźniego? Ukamieniować, to zdaje się bliższe starozakonnym, niż katolikom. I nawet zakładając, że ktoś błądzi, czy się z nami nie zgadza, nadal mamy go kochać i szanować. Nie tędy droga mili Państwo ( piszę oczywiście do tych, którzy te groźby obwieścili).
Nie Bractwo, tylko nadgorliwi wierni. Tak samo jak grzechy katolików to nie Kościół, a wady w Soborze nie muszą dyskredytować całego Soboru.