Drodzy przyjaciele życia

, Nie chcąc udzielać ogólnych informacji, możemy stwierdzić: Po niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego zagrożenia dla prawa do życia nienarodzonych dzieci zmniejszyły się. Dzieje się tak zwłaszcza ze względu na bardzo słaby wynik partii Macrona, Besoin d'Europe. Otrzymało to zaledwie 14,5 proc. Prezydent Francji Emmanuelle Macron zdecydowanie nalegała na wprowadzenie prawa do aborcji do Karty praw podstawowych Unii Europejskiej. Zapewnił wprowadzenie „wolności aborcji” do francuskiej konstytucji. Macron jest tak rozczarowany marnymi wynikami swojej partii, że zarządził w swoim kraju nowe wybory. Oczywiście pozostaje prezydentem Francji, ale jest na tyle osłabiony, że trudno będzie mu zmienić Kartę Praw Podstawowych. Upadek Niemieckiej Partii Zielonych jest także dobry dla nienarodzonych dzieci w Europie. W Niemczech spadły one o około 8,5 punktu procentowego i uzyskały 11,90 procent głosów. Ale Zieloni stracili także znacząco w pozostałej części Europy. W sumie stracili 19 mandatów w Parlamencie UE, a zdobyli jedynie 52. Liberałowie (Renew Europe), którzy zawsze opowiadali się za liberalizacją aborcji w Europie, również stracili 22 mandaty, zajmując 80. Partie sprzeciwiające się jakiejkolwiek liberalizacji aborcji na poziomie UE, takie jak włoska „Fratelli d'Italia” premier Giorgia Meloni (28,8 proc.), uzyskały w niedzielnych wyborach więcej głosów. We Francji Rassemblement National Marine Le Pen wypadło bardzo dobrze: głosując za wprowadzeniem „wolności aborcji” do francuskiej konstytucji, partia ta nie stawiła żadnego oporu, a w niektórych przypadkach nawet zatwierdziła to rozwiązanie. W wyborach europejskich okazali się jednak znacznie bardziej konserwatywni, szczególnie czołowy kandydat Jordan Bardella. Europejska Partia Ludowa (Chrześcijańscy Demokraci) zdobyła osiem mandatów. Nie jest to całkowicie sprzeczne z liberalizacją aborcji na poziomie europejskim, ale większość z nich jest (słabo) zaangażowana w ochronę życia, jak na przykład Niemiec Manfred Weber, przywódca chadeków w Parlamencie UE. Kandydatka na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen (CDU) wspomniała, że Zieloni nie będą brani pod uwagę jako potencjalni partnerzy współpracy w wieczór wyborczy. Wniosek: Fanatycy aborcji w Parlamencie Europejskim zostali znacząco osłabieni w wyborach 9 czerwca, przez co ich najważniejszy cel, czyli wprowadzenie prawa do aborcji do Karty Praw Podstawowych UE, stał się znacznie trudniejszy do osiągnięcia. Jednak frakcje centrowe, takie jak Europejska Partia Ludowa, w procesie tworzenia większości polegają na socjaldemokratach i liberałach. Z pewnością będą starali się uwzględnić aborcję w uchwałach Parlamentu Europejskiego. O najważniejszych wydarzeniach po wyborach europejskich będziemy nadal informować Państwa. * * * Z serdecznymi podziękowaniami i pozdrowieniami Pilar, księżna Oldenburga