Kto się boi biskupa Rysia

UWAGA ! ARTYKUŁ POCHODZI Z GAZETY WYBORCZEJ

Wybór nowego metropolity krakowskiego zmieni układ sił w polskim Episkopacie na najbliższe lata. Dlatego biskupi chcą mieć na to wpływ.

Biskupa wybiera papież, ale terno (trzech kandydatów) wskazuje nuncjusz po konsultacjach z krajowym Episkopatem. Jak się dowiedzieliśmy, te konsultacje już trwają.

W polskim Kościele toczą się burzliwe rozmowy o tym, kto ma zastąpić odchodzącego na emeryturę kard. Stanisława Dziwisza. - Atmosfera nieco przypomina tę sprzed wyborów przewodniczącego Episkopatu - mówi nasz rozmówca.

Emocje wywołują nazwiska kandydatów, które krążą w mediach i kościelnych kuluarach, zwłaszcza krakowskiego biskupa pomocniczego Grzegorza Rysia. To duchowny niezwykle ceniony przez katolickich intelektualistów, publicysta "Tygodnika Powszechnego".

- Z bp. Rysiem część biskupów i księży wiąże ogromne nadzieje, widzi w nim duchowego następcę śp. abp. Józefa Życińskiego, którego do tej pory nikt symbolicznie nie zastąpił - mówi jeden z biskupów.

Ale biskupi zachowawczy, czyli znacząca część Episkopatu, wcale nie życzą sobie bp. Rysia na tym stanowisku. - Uważają, że jest zbyt wyrazisty, np. w sprzyjaniu uchodźcom, wszelkim mniejszościom czy ateistom. A zbyt mało stanowczy np. w krytyce aborcji czy in vitro - mówi jeden z hierarchów.

Niedawno bp Ryś przewodniczył w Krakowie nabożeństwu w intencji uchodźców. To precedensowa inicjatywa m.in. Klubów "Tygodnika Powszechnego". Z kolei 11 września wziął udział w Marszu Pamięci i Życia, który był demonstracją sprzeciwu wobec antysemityzmu.

Przede wszystkim jednak to bp Ryś był autorem bardzo mocnych rozważań drogi krzyżowej odprawionej podczas Światowych Dni Młodzieży na Błoniach. "Odmawiamy gościny ludziom, którzy szukając lepszego życia, a czasami po prostu ratując życie, pukają do drzwi naszych krajów, kościołów i domów. Są nam obcy, widzimy w nich wrogów, boimy się ich religii. I ich biedy! Zamiast gościny znajdują śmierć: u wybrzeży Lampedusy, Grecji, w obozach dla uchodźców" - mówił.

W 2013 r. spekulowano, że bp Ryś mógłby objąć mniejszą diecezję, np. bielsko-żywiecką, w której był wakat po bp. Tadeuszu Rakoczym, ale objął ją bp Roman Pindel. - To sprawia wrażenie, jakby Watykan przytrzymał bp. Rysia na ważniejszą diecezję, właśnie taką jak Kraków - mówi jeden z biskupów.

Biskupi konserwatywni próbują przekonać tych, którym bliżej do "Tygodnika Powszechnego" (takich jak kard. Kazimierz Nycz), że lepszy byłby hierarcha bardziej neutralny i zachowawczy. Czyli trochę taki jak kard. Dziwisz.

Krakowski metropolita początkowo dostał łatkę biskupa Kościoła łagiewnickiego (w opozycji do toruńskiego, którym włada o. Rydzyk), lecz w ostatnich latach bardziej kojarzono go z PiS (np. przez pozdrawianie prezydenta Dudy podczas procesji). We wrześniu 2015 r. wykonał pewną woltę, wywołując krytykę środowisk ultrakatolickich. Spotkał się z premier Ewą Kopacz w sprawie organizacji Światowych Dni Młodzieży. Jak mówiły źródła kościelne, spotkanie było czymś więcej niż tylko rozmową o logistyce.

Otwarci duchowni mają mu jednak za złe, że nie rozprawił się ostrzej z ks. Oko - ultrakatolickim homofobem, który bryluje w mediach i na katolickiej uczelni Uniwersytecie Papieskim JP II w Krakowie.

Większość biskupów - w tym także prezydium, na czele z abp. Stanisławem Gądeckim - wolałaby, by archidiecezję krakowską objął kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich. - To człowiek Watykanu, spoza polskich układów. Hierarchowie konserwatywni uważają go za "bezpiecznego", kogoś, kto stylem duszpasterstwa może przypominać abp. Gądeckiego - mówi jeden z naszych rozmówców.

Spośród innych kandydatów z "giełdy" najpoważniejszym jest bp polowy Józef Guzdek. - Ma bardzo duże szanse. I nie jest zbyt przywiązany do obecnego fotela - mówi nasz rozmówca. Bp Guzdek był biskupem pomocniczym krakowskim w latach 2004-10, co zwiększa jego szanse.

Prezydium Episkopatu przyjęłoby nominację bp. Guzdka z ulgą. - Co prawda to nie Ryłko, ale też na szczęście nie Ryś - śmieje się jeden z biskupów.

Wybór krakowskiego metropolity to test dla nowego nuncjusza apostolskiego abp. Salvatore Pennacchia. Nominacje jego poprzednika, abp. Celestina Migliore, wskazywały na jego związki i sympatie z Kościołem dialogu: to za jego urzędowania Józef Guzdek został biskupem polowym, a ks. Ryś dostał nominację biskupią.

Katarzyna Wiśniewska

27.09.2016


wyborcza.pl/1,75398,2075089…

polpora
12 minut temu

Oceniono 5 razy 5

No cóż,pocałunek śmierci dla Rysia.
Wyborcza juz dawno przestała myśleć
katarynka
Co to za portal?
waz2054
Pismo Święte mówi, że apostołowie, zanim wybrali kogoś na biskupa modlili się i pościli.
A tutaj..... okazuje się że najważniejsze przy wyborze biskupa są...... manipulacje polityczne.
Zatem taki wybór biskupa jest zwykłą symonią i jest nieważny. (Szymon chciał kupić sobie Łaskę Bożą za pieniądze a tutaj za poprawność polityczną i układy). W konsekwencji wszystkie jego dalsze akty będą też …Więcej
Pismo Święte mówi, że apostołowie, zanim wybrali kogoś na biskupa modlili się i pościli.

A tutaj..... okazuje się że najważniejsze przy wyborze biskupa są...... manipulacje polityczne.

Zatem taki wybór biskupa jest zwykłą symonią i jest nieważny. (Szymon chciał kupić sobie Łaskę Bożą za pieniądze a tutaj za poprawność polityczną i układy). W konsekwencji wszystkie jego dalsze akty będą też nieważne.

W ten sposób z Kościoła usuwa się Ducha Świętego. Nieważnie wyświęcony biskup będzie wyświęcał nieważnie kapłanów, a ci pozbawieni mocy kapłańskiej będą udzielać nieważnych pseudo sakramentów. I tak dalej. Skutki są widoczne jak na dłoni.
katarynka
Ks. Oko nie jest ultrakatolicki, tylko jest normalnie katolicki. Całkiem normalnie, po ludzku.
Jeśli takie postawy mają być traktowane jako jakieś ultra to jest to porażka.
Umiarkowanie w tematach, w których porusza się ks. Oko, jest zwyczajnym stręczycielstwem względem dzieci nakłanianych do dewiacji i rozpasania.