Hans Muller
782

Skandal w Niemczech. Programy publicznej ZDF miały być współredagowane przez polityków

18.06.2023 12:10

Niemieckie media, szczególnie wobec polskich dziennikarzy, często przyjmują postawę protekcjonalną, a materiały na temat Polski w zdecydowanej większości publikują tendencyjne i jednostronne. Pewne światło na ich profesjonalną "jakość" rzuca publikacja niemieckiego tabloidu "Bild".
ZDF. Logo / Wikipedia domena publiczna

Niemiecki "Bild" opisuje historię Günther Jaucha, czołowego niemieckiego prezentera i dziennikarza, który popularność zyskał dzięki programowi "Who Wants to Be a Millionaire" na antenie RTL, ale karierę miał zaczynać na antenie niemieckich mediów publicznych. Wraz z Thomasem Gottschalkiem prowadził najpierw audycję radiową dla Bayerischer Rundfunk, a w latach 1989-1995 był prezenterem programu ZDF "Menschen" i chciał tam kontynuować karierę, ale na przeszkodzie miały stanąć naciski polityczne.

Minister redagował program informacyjny?
Według jego relacji nawet skład publiczności był konstruowany według klucza politycznego - Pierwsze dziesięć rzędów było zawsze pełne radnych, ich żon, niektórych osób, które dostały bilety, znudzonych redaktorów, hierarchów itp - opisuje Jauch. Nie to jednak było najgorsze.
Według opisu Jaucha ówczesnemu ministrowi Nadrenii-Palatynatu Kurtowi Beckowi z SPD miał się nie podobać fakt, że podczas trzygodzinnego programu rzadziej pojawiał się na wizji niż lider opozycji Johannes Gersterz CDU. Miało to doprowadzić do poważnych problemów za kulisami i mieć wpływ na redakcję.

- Została zawarta umowa między dyrektorem ZDF a Kurtem Beckiem, w ramach której pozwolono mu wybrać trzy tematy do programu "Heute" (główny serwis informacyjny ZDF - przyp. red.), aby otrzymać odpowiednią rekompensatę.
- twierdzi niemiecki dziennikarz, który miał zrezygnować z prowadzenia programu w kolejnym sezonie.

Złamana kariera

- Otrzymałem kiedyś bardzo wstępną ofertę zostania drugim prowadzącym w 'Heute Journal' (...) Było to dla mnie coś wspaniałego.
- relacjonuje Jauch. Według jego relacji wpływ na obsadę miało tutaj CSU. Obyła się rozmowa kwalifikacyjna - Wtedy CSU podniosło ręce z przerażeniem, ponieważ znali mnie z Bayerischer Rundfunk, a ja nie byłem z CSU, byłem całkowicie niezależny - opisuje Jauch. Jego kandydatura miała zostać odrzucona jako "niewiarygodnego" - W rzeczywistości nie przyjęli mnie ze względu na parytet partyjny - twierdzi niemiecki dziennikarz.

- Wtedy zdałem sobie sprawę, że uderzam w szklany sufit, że zawsze muszę pozostać w drugim, trzecim lub czwartym rzędzie, jeśli nie chcę się zginać. Zdecydowałem się pójść w rozrywkę, tam przynajmniej jest zabawnie
- mówi Jauch
Czytaj również: Niepokojące, co dzieje się na granicy. Straż graniczna wydała komunikat
Ukraina. Eksplozje w dużym magazynie amunicji wojsk rosyjskich

Autor: cyk
Źródło: Bild.de
Data: 18.06.2023 12:10
Tagi: niemieckie media, ZDF, Niemcy, Günther Jauch