Edward7
980

Duchowieństwo masońskie jest przeciwko Maryji Pannie

Wywiad LifeSite z arcybiskupem Carlo Marią Viganò
Lifesitenews: Niedawno wspomniałeś o objawieniach Matki Bożej w Civitavecchia w odniesieniu do orędzi Matki Bożej Fatimskiej. W niedawnym wywiadzie powiedziałeś: "Ponadto to sam Bertone mocno zdyskredytował i ocenzurował "Madonnina delle Lacrime" [Płaczącą Figurę Matki Bożej] z Civitavecchia, której przesłanie doskonale zgadza się z tym, co powiedziała w Fatimie". Czy mógłbyś opowiedzieć nam o wydarzeniach w Civitavecchia, które znajduje się na obrzeżach metropolitalnej diecezji rzymskiej? Co się tam wydarzyło?


abp Carlo Maria Viganò: „"Tato, tato, Madonna płacze!" 2 lutego 1995 roku, o godzinie 16:21, Jessica Gregori, mała dziewczynka, która nie miała nawet sześciu lat, miała iść z rodziną na Mszę Świętą, kiedy po raz pierwszy zobaczyła małą figurkę Najświętszej Maryi Panny płaczącej krwawymi łzami w małej kamiennej grocie, którą jej ojciec niedawno zbudował przed ich domem. Fabio, jej ojciec, wkładał swojego 18-miesięcznego syna Davide'a do samochodu, gdy usłyszał powtarzający się płacz córki. Kiedy usłyszał słowo "krew", podbiegł i zdał sobie sprawę, co się dzieje, choć na początku było to dość kłopotliwe. Jego żona Annamaria czekała już na nich w kościele, ale nie była zaskoczona tym, co się stało, ponieważ nie zapomniała snu, który miała poprzedniego 18 stycznia, który odnosił się do bolesnego wydarzenia, które miało mieć miejsce w dniu Candlemas. Od tego dnia zjawisko powtórzyło się w sumie trzynaście razy, na oczach tłumów świadków, aż do 6 lutego. Liczni agenci bezpieczeństwa publicznego, którzy zostali natychmiast wezwani przez Fabio, byli również obecni nieprzerwanie w tych dniach, aby strzec świętego obrazu, a także złożyli zeznania pod przysięgą na temat tych wydarzeń podczas śledztwa.

Wokół młodej rodziny rozpętała się burza. Proboszcz parafii, który był pierwszym naocznym świadkiem po członkach rodziny, poinformował biskupa diecezji, bpa Girolamo Grillo, ale biskup nie chciał wiedzieć o wydarzeniu i podarł pierwszy raport, który został napisany przez samego proboszcza. Wrogość Grillo do wydarzeń była bardzo silna i wywołała negatywną reakcję mediów. Na wniosek różnych stron wymiar sprawiedliwości zbadał rodzinę pod wieloma względami. Przeprowadzono różnego rodzaju badania i analizy cieczy, pomnika i domów rodziny Gregori oraz ich krewnych. Sam Fabio Gregori nalegał na przeprowadzenie tych dochodzeń, ponieważ chciał, aby prawda została ujawniona i aby chronić swoją rodzinę, nawet do tego stopnia, że zaproponował zastawienie ich domu, aby zapłacić za bardzo kosztowne testy DNA, które należało przeprowadzić.

Posąg Maryi został skonfiskowany przez biskupa i przechowywany w jego własnym domu, gdzie do 15 marca płakał krwią na oczach różnych świadków. Sam biskup Grillo opowiedział mi, co wydarzyło się tego dnia. Była godzina 8:15 rano. Po odprawieniu Mszy Świętej, biskup Grillo przystał na prośbę swojej siostry, aby pomodlić się przed świętym obrazem, który trzymał w szafie. Wraz z ludźmi, którzy byli obecni tego dnia, biskup Grillo zaczął recytować "Zdrowaś, Święta Królowo". Kiedy wymówili wers: "Zwróć więc, Najłaskawsza Orędowniczko, swoje miłosierne oczy na nas", posąg zaczął płakać krwią. Szok był tak wielki, że biskup musiał otrzymać pierwszą pomoc od kardiologa.

Po tym niepokojącym wydarzeniu biskup Grillo radykalnie zmienił swoje nastawienie. Zaprzestał badania DNA, powołał Komisję Teologiczną i rozpoczął kościelny proces mający na celu zbadanie i weryfikację tego wydarzenia. Jak sam oświadczył, zmienił się z sędziego w świadka. W międzyczasie papież Jan Paweł II dał biskupowi znać, że jest nim osobiście zainteresowany i zachęcił go, by nie był sceptyczny. Teraz sytuacja się odwróciła: media zwróciły się przeciwko biskupowi i nie przyjęły jego zeznań, a wymiar sprawiedliwości aresztował małą figurkę. W tym momencie Jan Paweł II dał namacalny znak swojego wsparcia i bliskości: 10 kwietnia 1995 r. wysłał swojego bliskiego przyjaciela kardynała Andrzeja Marię Deskura, aby przewodniczył czuwaniu modlitewnemu w katedrze diecezjalnej w ramach zadośćuczynienia za zajęcie figury. Przy tej okazji kardynał pobłogosławił również w imieniu papieża drugi posąg, który był identyczny z tym, który płakał, a następnie został przekazany rodzinie. Następnie posąg ten wykazywał zjawiska wydzielania bardzo pachnącego oleju przed licznymi świadkami.

Ten sam posąg [drugi posąg] płakał łzami wody w dniach ostatniej agonii Jana Pawła II w 2005 roku, a następnie ponownie w tych samych dniach, od 28 marca do 2 kwietnia następnego roku. 31 marca 2006 r. biskup Grillo osobiście był świadkiem tego płaczu, o czym publicznie zaświadczył w prasie. Po tym, jak pierwsza figura Matki Bożej została zwolniona z aresztu przez wymiar sprawiedliwości 11 czerwca 1995 r., Jan Paweł II chciał oddać jej cześć i ukoronować ją w Watykanie w swoim mieszkaniu, ale w tajemnicy, aby nie zakłócać dochodzenia Komisji Diecezjalnej. Później potwierdził na piśmie, że to wydarzenie miało miejsce, w dokumencie datowanym na 8 października 2000 r., który został osobiście podpisany przez niego 20 października następnego roku.17 czerwca 1995 r. oryginalna figura Matki Bożej została uroczyście wystawiona w kościele parafialnym w Civitavecchia do publicznej czci wiernych, gdzie pozostaje do dziś. 15 marca 2005 r., w dziesiątą rocznicę ostatniego płaczu figury w 1995 r., biskup diecezjalny wydał dekret o budowie sanktuarium diecezjalnego.

LifeSite: Jakie są główne przesłania Matki Bożej dla Jessiki i jej ojca, Fabio Gregori?

Począwszy od 6 lutego 1995 r., krótko po trzynastej okazji do płaczu, Fabio usłyszał zewnętrzny głos mówiący do niego. W rzeczywistości Anna Maria już wcześniej była odbiorcą objawień w postaci snów i stopniowo cała rodzina stopniowo angażowała się w niebiańskie manifestacje. Ale od tego momentu głos ten przemawiał wiele razy, ale z różnymi tożsamościami - czasami Ojca, czasami Syna. Następnie, począwszy od 2 lipca 1995 roku, rozpoczęła się seria objawień Jezusa, Maryi i aniołów, w tym liczne orędzia, zakończone 17 maja 1996 roku. Niedawno Najświętsza Dziewica pojawiła się ponownie, przekazując orędzie 23 grudnia 2018 roku. Ponadto same wydarzenia i ciche wizje są znaczącymi znakami, które zawierają w sobie przesłania.

Kiedy Jessica została zapytana o główne przesłanie Matki Bożej w Civitavecchia, odpowiedziała: "Głównym przesłaniem jest to, że chcą zniszczyć rodzinę. A potem apostazja w Kościele i ryzyko trzeciej wojny światowej".

Najbardziej oczywistym przesłaniem jest znak Maryi płaczącej krwawymi łzami. Głos usłyszany przez Fabio ujawnił, że jest to Krew Jezusa "przelana za wszystkie dzieci, które odwracają się od Jej Niepokalanego Serca, aby dać wam zbawienie" (17 maja 1995 r.). Jest to jednocześnie ostrzeżenie przed poważnym niebezpieczeństwem i ofiarowanie środków zbawienia. Istnieje również serdeczne ostrzeżenie przed szczególnym niebezpieczeństwem dla Włoch: "Wasz Naród jest w poważnym niebezpieczeństwie. W Rzymie ciemność zstępuje coraz bardziej na Skałę, którą mój Syn Jezus zostawił wam, abyście budowali, kształcili i duchowo wychowywali Jego dzieci. Biskupi, waszym zadaniem jest kontynuowanie wzrostu Kościoła Bożego, ponieważ jesteście spadkobiercami Boga". Istnieje ciągłe zaproszenie do komunii w Kościele Jezusa, kapłanów i wiernych zjednoczonych z biskupami, podczas gdy biskupi są wezwani do "powrotu do bycia jednym sercem pełnym prawdziwej wiary i pokory".

Orędzia zdecydowanie wzywają ludzi do powrotu do życia sakramentalnego, mówią o potrzebie karmienia się Komunią eucharystyczną, w miarę możliwości codziennie; do regularnej spowiedzi "w niedziele" (dyskretne podkreślenie znaczenia przyjmowania Komunii w stanie łaski); zapraszają ludzi do adoracji eucharystycznej.

Istnieje silne wezwanie do modlitwy osobistej, do przebywania w obecności Jezusa w Eucharystii przez co najmniej kwadrans dziennie, do codziennego odmawiania różańca świętego, "potężnej broni do pokonania szatana" oraz do uświęcania codziennego życia poprzez przekształcanie wszystkich gestów życia rodzinnego w "akty miłości", które "ratują dusze przed szatanem".Jest to zaproszenie do miłości rodzinnej, do miłości do dzieci, które są "nasze i wasze". We Włoskim Dniu Życia, figura zapłakała siedem razy. Jednocześnie orędzia zawierają ostrzeżenie przed zaciekłym atakiem szatana na rodzinę, jako strategię zniszczenia Kościoła wraz z wewnętrznym atakiem dokonywanym przez wielu księży.

Znajduje się w nich serdeczne wezwanie do "słuchania mojego Syna Jezusa, prawdziwego Boga i waszego brata. Słuchajcie i budujcie się Jego Słowem, objawionym Kościołowi Świętemu, abyście mogli stać się prawdziwymi dziećmi Bożymi, abyście mogli wypełniać wolę Bożą w waszym codziennym życiu dla waszego uświęcenia. Świat staje się coraz bardziej więźniem szatańskiej ciemności i zła, nie oszczędzając licznych sług Kościoła".

Serdeczne i mocne słowa są dokładnie tymi, które wypowiada strapiona Matka: "Dzieci, Kościół wszedł w okres wielkiej próby i w wielu z was wiara stanie się niestała".

Jak już powiedzieliśmy, orędzia ostrzegają przed wielkim niebezpieczeństwem trzeciej wojny światowej
, która może być wojną nuklearną, ale którą można powstrzymać "bronią silniejszą niż ta używana, którą jest miłość, modlitwy, pokora, Różaniec i prawdziwe nawrócenie waszych serc do Boga przez naszą Niebieską Matkę, która trzyma was wszystkich w Swoich ramionach, blisko Jej Niepokalanego Serca".Istnieje natarczywa prośba o poświęcenie rodzin Jej Niepokalanemu Sercu, parafii, miast, diecezji i świata, jako przyrzeczenie ochrony z Jej strony."Poświęćcie się wszyscy Mnie, Mojemu Niepokalanemu Sercu, a Ja będę chronić wasz Naród pod Moim płaszczem teraz pełnym łask. Słuchajcie Mnie, proszę, błagam was! Jestem waszą Niebieską Matką, błagam was: nie sprawiajcie, bym znowu płakała, widząc, jak tak wiele Moich dzieci umiera za wasze winy, nie przyjmując Mnie i pozwalając szatanowi działać. Ale apel zaszczepia również wielki pokój: "Pozwólcie się prowadzić w waszych krokach z prostotą, z jaką dziecko kładzie rękę w Dłoń swego Ojca"."Moje Niepokalane Serce przemieni twoje cierpienia w radości, które przyjmiesz z prawdziwą miłością, ponieważ są to próby, które dopuszcza Pan Jezus". (8 września 1995)

LifeSite: Jakie były wyniki dochodzenia policyjnego, a także ustalenia medyczne dotyczące natury krwi, która została przelana jako łzy przez posąg Matki Bożej?

Czerwony płyn na pierwszej figurze został przeanalizowany na miejscu przez oficjalnego lekarza, który stwierdził, że jest to ludzka krew. Figura Matki Bożej nie przestała jeszcze płakać. Dowody fotograficzne po płaczu 15 marca 1995 r., kiedy figura znajdowała się w rękach biskupa, były również imponujące, ponieważ ślady krwi pokrywały te same identyczne plamy, które zostały wcześniej usunięte do badania, mimo że figura znajdowała się teraz w pozycji poziomej. Przeprowadzono analizę rentgenowską z 42 tomografami komputerowymi, a także pierwszą analizę krwi mającą na celu wyizolowanie DNA, która wykazała pięć polimorfizmów i dała zmienne wyniki dotyczące płci, która czasami wydawała się męska, a innym razem żeńska, ale została uznana za przeważnie męską. Przeprowadzono nieuczciwą kampanię medialną mającą na celu zdyskredytowanie rodziny Gregori, twierdząc, że odmówili poddania się porównawczym testom DNA, ponieważ chcieli uniknąć dalszego dochodzenia. Nawet ostatnio ktoś próbował ponownie otworzyć tę kwestię, zniżając się do nowych haniebnych poziomów. Między innymi należy pamiętać, że większość płaczu miała miejsce bez obecności rodziny Gregori.

Prawda jest taka, że w tamtym czasie Fabio odmówił zgody na pobranie krwi wyłącznie z powodu posłuszeństwa biskupowi i był bardzo skonfliktowany. Dopiero wiadomość usłyszana od głosu, który do niego przemówił, zdołała powstrzymać go przed podjęciem decyzji o poddaniu się badaniu. To bardzo interesujące usłyszeć to przesłanie: "Droga prawdy jest w Kościele Bożym. Prawda pochodzi od Boga. Nie bój się człowieka, bój się Boga" (6 maja 1995 r.).

Później stało się jasne, że próbka krwi pobrana z posągu została pobrana nieprawidłowo, pod nieobecność eksperta, bez wiarygodnych powodów, a zatem niemożliwe byłoby proceduralne ustalenie ważności pobranego szkiełka z płynem. Co więcej, nawet gdyby ta próbka krwi została zaakceptowana, nie miała wystarczającej ilości, aby umożliwić pełne badanie DNA. Ponieważ później nie doszło do dalszego płaczu, nie ma materialnej możliwości dokonania porównania. Należy jednak pamiętać, że Fabio Gregori zawsze mówił Kościołowi, że jest całkowicie dostępny dla każdego rodzaju dochodzenia.

LifeSite: Komisja diecezjalna przeprowadziła dochodzenie w sprawie tych nadprzyrodzonych wydarzeń; czy mógłbyś nam powiedzieć o wynikach tego dochodzenia i czy to objawienie zostało zatwierdzone przez Kościół?

Diecezjalna Komisja Teologiczna powołana przez biskupa większością głosów opowiedziała się za nadprzyrodzonym charakterem wydarzenia. W 1997 r. sam biskup Grillo przekazał wyniki do Kongregacji Nauki Wiary, a 27 października 1997 r. CDF ogłosiła ustanowienie Komisji pod przewodnictwem kardynała Camillo Ruiniego. Komisja ta została rozwiązana bez opublikowania werdyktu, co z prawnego punktu widzenia oznacza milczące potwierdzenie werdyktu Komisji Diecezjalnej. Istnieją liczne oznaki pośredniego uznania przez Kościół:

Uroczyste wystawienie cudownej figury Matki Bożej do publicznej czci w kościele parafialnym, zgodnie z prośbą skierowaną do Fabia przez głos, który usłyszał 6 lutego 1995 roku.
Uroczyste poświęcenie miasta Civitavecchia i diecezji przez biskupa w posłuszeństwie orędziu Dziewicy z dnia 7 grudnia 1995 r., które zostało odczytane publicznie podczas ceremonii w dniu 8 grudnia 1996 r. Dokument sporządzony przez biskupa 8 października 2000 r. i kontrasygnowany przez Jana Pawła II 20 października 2000 r., poświadczający pontyfikalną cześć i koronację figury.

-Dekret erygowania diecezjalnego sanktuarium w kościele parafialnym, w którym figura jest czczona.
-Msza św. odprawiona przez biskupa diecezjalnego w domu rodziny Gregori, a także jednoczesne pisemne usunięcie wszystkich zakazów wydanych wcześniej ostrożnościowo wobec rodziny.
-Opublikowanie przez biskupa diecezjalnego dokumentacji na temat wydarzenia w dziesiątą rocznicę płaczu w Przeglądzie Diecezjalnym 2005.
-Pragnienie wyrażone na piśmie przez biskupa Grillo, aby opublikować wiadomości i przesłania dotyczące tego wydarzenia w książce napisanej przez wiceprzewodniczącego Diecezjalnej Komisji Teologicznej, która została opublikowana w 2005 roku przez księdza Flavio Ubodi.
-Liczne pisemne i filmowe świadectwa biskupa Grillo na temat łez, a także wylania oleju, jak również jego relacji z rodziną Gregori.
-Ogłoszenie rozpoczęcia budowy sanktuarium przez następcę biskupa Grillo, biskupa Carlo Chenisa, 28 sierpnia 2008 roku. Zmarł on później przedwcześnie i nie był w stanie ukończyć projektu. Udało mu się jednak pozostawić pisemny list poświadczający wierność rodziny Gregori Kościołowi w dniu 1 marca 2008 roku.
-Uroczysta koronacja figury świętego przez następcę biskupa Chenisa, biskupa Luigiego Marrucciego, 26 kwietnia 2014 r., który był wówczas biskupem (później zrezygnował z bp.) w obecności biskupa emeryta i arcybiskupa Giovanniego Marry.


LifeSite: Ponieważ wspomniałeś o roli kardynała Tarcisio Bertone w swoim ostatnim wywiadzie, czy mógłbyś nam powiedzieć, co próbował zrobić, gdy biskup Grillo, choć nie był do tego zobowiązany, poprosił Watykan o podjęcie własnego dochodzenia w sprawie objawień w Civitavecchia?

Wspomnieliśmy wcześniej, że sam biskup Grillo poprosił Kongregację Nauki Wiary o kontynuowanie badania tego wydarzenia. Komisji przewodniczył kardynał Ruini, ale nadzór nad nią powierzono bpowi Domenico Pecile, biskupowi Latiny. Jak już wspomniano, komisja nie opublikowała żadnych ustaleń. 17 lutego 2005 r. kardynał Bertone, który był arcybiskupem Genui od 2002 r., interweniował w krajowej sieci telewizyjnej RAI, aby oświadczyć, że Komisja Watykańska wyraziła opinię non constat [że objawienia były wątpliwe/niewiarygodne]. Następnego dnia biskup diecezjalny Grillo publicznie oświadczył, że nigdy nie otrzymał powiadomienia o takim oświadczeniu Komisji. Nigdy nie było żadnego pisemnego dokumentu potwierdzającego oświadczenie Bertone. Co więcej, Grillo wyznał później, że wcześniej słyszał o skłonności Komisji do wydania opinii zawieszającej, ale kardynał Ruini, który mu o tym powiedział, poprosił go później o milczenie w tej sprawie po tym, jak dowiedział się o związku Jana Pawła II z aferą. Biskup Pecile był w stanie potwierdzić wiceprzewodniczącemu Komisji Diecezjalnej, księdzu Flavio Ubo, pozytywne nastawienie Komisji Watykańskiej do tego wydarzenia. Następnie powołanie ks. Chenis na biskupa Civitavecchia [w 2006 r.], czego chciał kardynał Bertone, potwierdził zamiar Bertone powstrzymania tego wydarzenia, ponieważ nowy biskup publicznie zadeklarował cel swojej nominacji. Dopóki, jak już wspomniałem, Pan go powołał przez nagłą chorobę, która szybko doprowadziła do śmierci, potrafił okazywać szacunek rodzinie Gregori i konkretne zaangażowanie w krzewienie kultu figury Matki Najświętszej.

LifeSite: Ponieważ wiadomo również, że kardynał Bertone był mocno zaangażowany w debaty fatimskie, jaki jest, twoim zdaniem, cel? Dlaczego próbuje podważyć tak ortodoksyjne i katolickie przesłanie?
Kardynał Bertone, podczas konferencji prasowej na temat Trzeciej Tajemnicy, która odbyła się w kwietniu 2000 roku, złożył zdumiewającą deklarację, która zakończyła się następującymi słowami: "Trzecia Tajemnica nie ma nic wspólnego z apostazją związaną z Soborem, Novus Ordo (Mszą) i soborowymi papieżami, jak przez dziesięciolecia twierdzili integryści". Spróbujmy porównać te stwierdzenia z zaskakującym oświadczeniem ówczesnego kardynała Pacellego, przyszłego papieża Piusa XII, szesnaście lat po objawieniach fatimskich, w 1933 roku: "Jestem zaniepokojony orędziami Najświętszej Dziewicy do małej Łucji z Fatimy. Ten nacisk ze strony Maryi na niebezpieczeństwa zagrażające Kościołowi jest boskim ostrzeżeniem przed samobójstwem poprzez zmianę wiary, jej liturgii, teologii i duszy... Czuję wokół siebie innowatorów, którzy chcą rozebrać Świętą Kaplicę, zniszczyć powszechny płomień Kościoła, odrzucić jego ozdoby i zadać mu żal za jego historyczną przeszłość ". To proroctwo o samobójstwie Kościoła katolickiego zostało w międzyczasie w dużej mierze spełnione poprzez satanistyczno-masońską próbę protestantyzacji katolicyzmu, redukując go do jednej z wielu religii, które są częścią jednej światowej religii.

Możemy rozważyć te słowa siostry Łucji w odniesieniu do kardynała Bertone: "Istnieje diaboliczna dezorientacja, która dezorientuje świat i dusze... Najgorsze jest to, że udało jej się wprowadzić w błąd i oszustwo te dusze, które ponoszą wielką odpowiedzialność ze względu na zajmowane stanowisko... Są ślepcami i przewodnikami ślepców... Pozwalają się zdominować diabolicznej fali, która wdziera się w świat".

Sam Benedykt XVI odpowiedział na próbę zredukowania tekstu Tajemnicy Fatimskiej do ataku na Jana Pawła II z 1981 roku podczas swojej podróży do Fatimy w 2010 roku. Odnosząc się do tekstu, który w 2000 roku jako kardynał Ratzinger, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, opracował jako komentarz do tekstu opublikowanej Tajemnicy, powiedział 13 maja 2010 roku, kiedy jako papież udał się do Fatimy: "Łudziłby się ten, kto sądziłby, że prorocza misja Fatimy dobiegła końca".

Na pytanie księdza Lombardiego, czy Trzecia Tajemnica dotyczyła również "cierpień dzisiejszego Kościoła z powodu grzechów wykorzystywania seksualnego nieletnich", Benedykt XVI odpowiedział: "Poza tą wielką wizją cierpienia papieża, którą możemy przede wszystkim odnieść do papieża Jana Pawła II, są wskazane rzeczywistości przyszłości Kościoła, które stopniowo rozwijają się i ujawniają. Dlatego prawdą jest, że poza momentem wskazanym w wizji, mówi się, widzi się potrzebę pasji Kościoła, która oczywiście znajduje odzwierciedlenie w osobie Papieża, ale Papież reprezentuje Kościół i dlatego zapowiadane są cierpienia Kościoła. Pan powiedział nam, że Kościół zawsze będzie cierpiał, na różne sposoby, aż do końca świata. Ważną rzeczą jest to, że przesłanie, odpowiedź Fatimy, zasadniczo nie leży w konkretnych nabożeństwach, ale właśnie w fundamentalnej odpowiedzi, jaką jest trwałe nawrócenie, pokuta, modlitwa i trzy cnoty teologiczne: wiara, nadzieja i miłość. Tak więc widzimy tutaj prawdziwą i fundamentalną odpowiedź, jaką Kościół musi dać, jaką my, każdy z nas, musimy dać w tej sytuacji".

LifeSite: Civitavecchia zawiera również przesłanie, że nastąpi wielka apostazja w Kościele katolickim. Wielu wierzy, że w Kościele są biskupi i kardynałowie, którzy są masonami lub z nimi współpracują. Czy sam posiadasz jakąkolwiek wiedzę na ten temat, zwłaszcza w świetle własnej pracy w diecezji?

To, że masońska ośmiornica trzyma w swoich mackach Kościół katolicki, nie jest ani plotką, ani tajemnicą. W samym Watykanie, twierdzy Kościoła katolickiego, masoneria uzbroiła się w diaboliczną cierpliwość i czekała, aż dotrze do dźwigni władzy i dowodzenia. Serce katolicyzmu, które z boskiego nakazu musi być latarnią morską, od dawna jest domem dla przepychu i pretensjonalności, które je niszczą.

W Civitavecchia, podczas objawienia w ogrodzie domu, 27 sierpnia 1995 r., Najświętsza Maryja Panna przekazała alarmujące orędzie, nawiązujące do tego, co zostało już objawione w Fatimie: "Moje dzieci, ciemności szatana przesłaniają teraz cały świat i przesłaniają także Kościół Boży. Przygotujcie się na to, co objawiłam moim małym córeczkom w Fatimie... Po bolesnych latach ciemności szatana, zbliżają się lata triumfu mojego Niepokalanego Serca". Wszystko wskazuje na to, że wkroczyliśmy w czas próby, decydującego testu. "Cierpienia Kościoła", powiedział Benedykt XVI podczas tej samej podróży do Fatimy, o której wspomnieliśmy, "pochodzą z wewnątrz, z grzechu, który istnieje w Kościele. Zawsze o tym wiedzieliśmy, ale dziś widzimy to w naprawdę przerażający sposób".

To jest moment, w którym rozpoczął się sąd, począwszy od Domu Bożego!" (1 P 4:17). Uczniowie Chrystusa stają przed radykalnym wyborem konsekwencji i wierności, całkowitego oddania się Jemu, w mocnym wyznawaniu prawdziwej wiary: może to również kosztować dar życia w najwyższym świadectwie męczeństwa. Modlitwą i ofiarą możemy złagodzić ten ucisk, który spadł na Kościół jako straszliwa kara, ale nie można go już odwrócić: należy on do opatrznościowego planu Boga. Przez tę radykalną próbę, jak przez Triduum Paschalne cierpienia, śmierci i zstąpienia do piekieł, którego długości nie znamy, Kościół zostanie skutecznie oczyszczony ze zła, które go niszczy. Przypomina o tym Katechizm Kościoła Katolickiego w numerach 675-677, cytując potępienie oszustwa antychrysta. Kościół pozna triumf Królestwa Maryi, które otworzy drzwi do Królestwa Chrystusa.

Jeśli triumf Niepokalanego Serca nie jest odległy, teraz jest czas walki, a Ona, która jest naszą Przywódczynią i Współodkupicielką, chce widzieć, jak walczymy, cierpimy i błagamy o Jej Zwycięstwo, które jest teraz u bram. "Przez ciebie mogę szerzyć światło wiary w tych dniach wielkiego odstępstwa. Jesteście światłem Pana, ponieważ jesteście dziećmi całkowicie Mi poświęconymi. Pozwólcie się prowadzić przeze Mnie... Jeśli słuchacie Mnie z prawdziwą miłością i spełniacie Moje prośby, idąc drogą, którą wskazuję wam w waszych umysłach i sercach, przez was mogę zrealizować wielki Boży Plan wielkiego triumfu Mojego Niepokalanego Serca" (8 września 1995 r.).

LifeSite: Matka Boża ostrzega nas w Civitavecchia: "Szatan chce zniszczyć rodzinę". Czy widzisz tutaj związek między tym, co dzieje się w Kościele katolickim w ostatnich latach, możliwą rolą masonerii i Civitavecchia?

Decydująca bitwa między Królestwem Chrystusa a królestwem szatana dotyczy małżeństwa i rodziny. Atak na rodzinę oznacza zniszczenie podstawowej komórki społeczeństwa, ale także Kościoła. Agresja przeciwko rodzinie przejawia się również w Kościele, wyraźnie w adhortacji apostolskiej Amoris Laetitia, z możliwością zaprzeczenia nierozerwalności małżeństwa, z legitymizacją homoseksualizmu i promocją ideologii gender. Civitavecchia, podobnie jak Fatima, zawiera ostrzeżenie dla Kościoła i osąd historii oraz oferuje jedyne decydujące lekarstwo, boskie antidotum na zło i przekleństwo historii i człowieka.

Grzech pierworodny, jak również początek rzeczywistego grzechu, polega na przylgnięciu człowieka do fałszywej i złośliwej sugestii szatana. Chce on manipulować i zwodzić człowieka, prowadząc go do postrzegania tego, co złe, jako dobre, a tego, co dobre, jako złe. Wywołuje podejrzenie, że Bóg chce uniemożliwić nam bycie takimi jak On, prowadząc w ten sposób do dumnej iluzji, że możemy stać się Bogiem, nieposłuszni prawdziwemu Bogu. W ten sposób Zły realizuje swój cel zniszczenia boskiego planu Miłości, oddalając człowieka od Boga. Jest nieuniknione, że kiedy człowiek wpada w tę pułapkę, staje się niewolnikiem grzechu, widzi wejście śmierci w swoje istnienie oraz zniszczenie natury i świata. Babel, jak przypomina nam liturgia Zesłania Ducha Świętego, pokazuje, że pycha jest również potępieniem historii. Niepokalane Serce Maryi jest ofiarowane człowiekowi jako lekarstwo, ponieważ w Nim, na mocy Jej całkowitej komunii z Boskim Synem, wszystko jest poświęcone Bogu, wszystko jest Jego wyłączną własnością. Tutaj wszystko jest czyste od grzechu; jest to początek Nowego Stworzenia. Z tego powodu w Civitavecchia, Święta Dziewica powiedziała: "Pan przyoblekł mnie Swoim Światłem, a Duch Święty Swoją Mocą. Moim zadaniem jest odciągnąć wszystkie moje dzieci od szatana i przywrócić je do doskonałego uwielbienia Trójcy Przenajświętszej". " I dodała: "Moim pragnieniem jest, abyście wszyscy poświęcili się mojemu Niepokalanemu Sercu, abym mogła prowadzić was wszystkich do Jezusa, pielęgnując was w moim niebiańskim ogrodzie". Tytuły, które sobie nadaje, również odzwierciedlają tę misję: "Przedstawiam się wam jako Matka Boża Różańcowa Niepokalanego Serca, Królowa Nieba, Matka Rodzin, Niosąca Pokój w waszych sercach". I dodaje: "Nawracajcie się, moje słodkie dzieci, bo czas ucieka".

Człowiek, który w grzechu utracił komunię z Bogiem, jak latorośl oderwana od winnego krzewu, odnajduje ją na nowo w Maryji, która jest doskonale zjednoczona z Krzewem Winnym i zdolna przynieść życiodajną krew latoroślom. To Ona działa jako punkt zjednoczenia między latoroślą a Krzewem Winnym. To doskonałe zjednoczenie w pokorze Dziewicy Matki jest zbawieniem ofiarowanym przez Boga zagubionej ludzkości, jest pokonaniem szatańskiej pychy.

Jeśli szatan chce oderwać dzieci Boże od komunii z ich Stwórcą i Ojcem, najwyraźniej Dziewica Maryja, Niewiasta, w której piętę uderza starożytny wąż, nie może nie być jego odwiecznym wrogiem, zgodnie ze starożytną obietnicą. Rzeczywiście, on wie, że Ona zmiażdży jego głowę, że pokonała jego pychę swoją doskonałą pokorą. To jest również sedno dramatu historii: ci, którzy ponawiają wybór nieposłuszeństwa, chcąc stać się Bogiem, nie mogą nie być po stronie szatana i nie mogą nie odczuwać tej samej wrogości wobec rodu Niewiasty, Niepokalanej Matki Bożej która miażdży głowę szatana . Dzieci Maryi są pokorne, a szatan nie może ich znieść, ponieważ samo ich istnienie stanowi dla niego oskarżenie (por. Mądrość 2:15-16). Na wszelkie sposoby stara się wzbudzić w nich bunt, prześladując je.

Wierzę, że znaczenie prośby o poświęcenie się Niepokalanemu Sercu Maryi jest zatem jasne, zarówno jeśli chodzi o poświęcenie osobiste, jak i w każdej sferze ludzkiej wspólnoty, zarówno religijnej, jak i politycznej. Rzeczywistość historyczna nie zostanie odkupiona, dopóki człowiek nie powróci do Boga całym swoim sercem, w każdym aspekcie swojego życia: religijnym, publicznym i politycznym. W historii Izraela Pan, który później błogosławi Dawida, przyznając królestwo ludowi, daje im jasno do zrozumienia, że jest to wola permisywna, aby mogli zrozumieć głupotę swojego niezadowolenia z tego, że nie mają króla jak inne narody. Grzeszą przeciwko Bogu, ponieważ nie uznają, że jest On ich jedynym Królem i uważają Go za niewystarczającego.

Nie tylko Kościół może być prawdziwie oczyszczony przez Boga poprzez poświęcenie się Niepokalanemu Sercu Maryi, ale także każda rodzina, miasto, lud i naród oraz cała ludzkość. Każdy, kto ma władzę nad tymi rzeczywistościami, ma obowiązek przyjąć serdeczne zaproszenie Maryi. Uświadomienie sobie bolesnych niszczycielskich wydarzeń w obecnym czasie, zapowiedzianych również ze smutkiem przez Najświętszą Dziewicę, próbującą im zapobiec, powinno obudzić nasze serca. Starzy ludzie mawiali, że mur rozpoznaje się po złamaniu nosa. Niestety dzisiaj widzimy znacznie więcej niż "złamany nos", ale wydaje się, że ludzkość nie chce jeszcze rozpoznać muru, ani poza Kościołem, ani w nim.

W niedawną uroczystość Wniebowstąpienia kontemplowaliśmy Jezusa wstępującego do nieba, który zasiada jako Król nad wszelkim księstwem i władzą, nad wszelką mocą i panowaniem: przed Nim zegnie się każde kolano.

Szatańska pycha może nawet pogodzić się z tym, że pewnego dnia będzie musiała nisko zgiąć się przed Bogiem, ale nigdy nie zniesie swojego prawdziwego upokorzenia, które będzie pod stopami Maryi. Jest to wielka eschatologiczna bitwa, której strony stają się coraz bardziej widoczne. Starożytny Wąż nie może ukryć swojej wrogości wobec Niewiasty i jej rodu.
Kto zamiast tego spontanicznie poświęca swoje serce Niepokalanemu Sercu Maryi, pozwala Jej pielęgnować je w Jej ogrodzie, zgodnie z Jej słowami, aby przedstawić je Bogu oczyszczone, na obraz Jej Niepokalanego Serca, abyśmy mogli w końcu stać się zdolni do przyjęcia wiecznego dobra w prawdziwej pokorze, pełnej komunii z Bogiem, dla której zostaliśmy stworzeni. Słowami Jezusa: "Ojcze, poświęć ich w Prawdzie. Twoje Słowo jest prawdą, za nich Ja poświęcam samego siebie" (J 17, 17-18).

LifeSite: Czy kiedykolwiek spotkałeś główną wizjonerkę, Jessicę Gregori, i rodzinę Gregori?

Jessica i cała rodzina Gregori nie lubią być nazywani wizjonerami; lepiej byłoby powiedzieć świadkami. Biskup Grillo - którego dobrze znałem od wielu lat, ponieważ pracował również w Sekretariacie Stanu - zaprosił mnie do Civitavecchia (wraz z ówczesnym ojcem Giovannim D'Ercole, który jest obecnie biskupem Ascoli Piceno), aby przedstawić mnie rodzinie Gregori. Było to z okazji święta Zesłania Ducha Świętego, po moim powrocie z Nigerii, pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Zebraliśmy się na modlitwie przed małą grotą otoczoną krzewami, gdzie stała figura Matki Bożej. To właśnie wtedy byłem świadkiem, jak z podstawy posągu wydobywał się perfumowany balsam. Balsam wytrysnął nawet z liści jednego z krzewów, a kropla spadła mi na głowę. Biorąc pod uwagę znaczenie wydzielającego się oleju, biskup Grillo wziął posąg w swoje ręce, podczas gdy Fabio Gregori poprowadził nas do wnętrza domu. Wzięliśmy trochę bawełny i zebraliśmy balsam, który nadal obficie wypływał. Ja również miałem okazję trzymać figurę Matki Bożej w swoich rękach. Na pamiątkę tego niezwykłego wydarzenia do dziś trzymam w chusteczce zwitek bawełny nasączonej cudownym balsamem, a także mały listek, z którego kropla balsamu kapnęła mi na głowę.

LifeSite: Wygląda na to, że Jessica otrzymała od Matki Bożej treść Trzeciej Tajemnicy, którą następnie przekazała papieżowi. Matka Boża powiedziała: "Ciemności szatana zaciemniają teraz cały świat i zaciemniają także Kościół Boży. Przygotuj się do życia tym, co objawiłam moim małym córkom w Fatimie". Czy możesz nam opowiedzieć o spotkaniu Jessiki z Siostrą Łucją w latach 90. i o tym, co przyniosła ich rozmowa?

Jeśli chodzi o treść tajemnicy otrzymanej od Jessiki i zarezerwowanej tylko dla papieża, została ona napisana przez nią i zapieczętowana w zapieczętowanej kopercie i dostarczona biskupowi Grillo, ale nigdy nie ujawniono, czy faktycznie została dostarczona odbiorcy. Nie należy tego mylić z przesłaniem, które skierowała do papieża 26 lutego 2005 r., które zostało potwierdzone przez Sekretariat Stanu i za pośrednictwem biskupa. Jessica zwróciła się do Ojca Świętego: "Mam wielkie pragnienie spotkania się z Tobą i poinformowania Cię o tak wielu rzeczach, o których Ci nie powiedzieli, a które dotyczą Ciebie osobiście, ale które szczególnie są związane z Fatimą... Orędzia dotyczą ludzkości, Kościoła i rodzin".

Jeśli chodzi o spotkanie z Siostrą Łucją, oto co wiadomo. W 1996 r. Jessica udała się z rodziną na pielgrzymkę do Fatimy. Towarzyszył im ich kierownik duchowy, ojciec Manuel Hernandez Jerez, który odprawił mszę w klasztorze w Coimbrze w obecności rodziny Gregori i siostry Łucji. Pod koniec nabożeństwa Jessica i siostra Łucja odbyły prywatną rozmowę.
Ci, którzy znają zachowanie i posłuszeństwo Siostry Łucji, mogą zrozumieć, że sam fakt, że to spotkanie miało miejsce, bez poprzedzenia go zwykłymi procedurami, jest oczywiście czymś niezwykłym. Wydarzenie to zostało szczegółowo poświadczone na piśmie i nigdy mu nie zaprzeczono.Co więcej, wierzę, że nikt nigdy się o tym nie dowie, ponieważ siostra Lucia nie żyje, a Jessica nie powiedziała nikomu ani słowa o tym sekrecie. Relację z wizyty, napisaną przez kierownika duchowego, można znaleźć w książce ojca Flavio Ubodi Civitavecchia, 25 anni con Maria [Civitavecchia, 25 lat z Maryją].

Po pielgrzymce do Fatimy z rodziną Gregori (Fabio, Annamaria, Jessica i Davide, wraz ze mną, który opowiadam tę historię), 15 czerwca 1996 r. udaliśmy się do Coimbry, a dokładniej do Karmelu w Coimbrze, ponieważ wiedzieliśmy, że wśród innych zakonnic mieszka najstarsza widząca z Fatimy, a mianowicie Łucja.Mieliśmy gorące pragnienie zobaczenia jej i spotkania się z nią, oczywiście z powodu mistycznych doświadczeń, objawień i orędzi Matki Bożej w Civitavecchia.

Nikt z nas nigdy wcześniej nie był w Coimbrze. Zapytaliśmy o drogę i w końcu znaleźliśmy Karmel. Było już po 9 rano i okazało się, że jest zamknięty. Zadzwoniliśmy domofonem do drzwi i od razu mieliśmy okazję wyjaśnić, kim jesteśmy i czego chcemy. Po bardzo długim oczekiwaniu powiedziano nam, że możemy wejść do kościoła, że pozwolą nam odprawić Mszę Świętą, ale nie pozwolą nam rozmawiać bezpośrednio i sam na sam z Siostrą Łucją.


Kiedy szliśmy do zakrystii, siostra zakrystianka przekazała mi odpowiednie instrukcje dotyczące odprawienia Mszy Świętej, w której, jak mnie poinformowała, weźmie udział cała Wspólnota, w tym Wizjonerka. Ponadto, w zaufaniu, wskazała miejsce w dolnym chórze, gdzie będą znajdować się zakonnice, które zajmie Siostra Łucja.Dolny Chór znajduje się po prawej stronie sanktuarium, to znaczy po lewej stronie celebransa, jako kontynuacja samego sanktuarium, od którego jest oddzielony kratą i odpowiednią zasłoną, która jest otwierana po obu stronach w czasie celebracji Mszy Świętej.

Z ołtarza doskonale widziałem na dole chóru Siostrę Łucję, która później wyróżniała się także w momencie rozdzielania Komunii Świętej.Oczywiście mogłem mówić tyle, ile uważałem za stosowne podczas homilii i w momentach, w których liturgia na to pozwalała, przed i po, wyjaśniając tak szczegółowo, jak to możliwe, kim jesteśmy i dlaczego tam jesteśmy.Nikt mi nie przerywał ani w żaden sposób nie przeszkadzał. Myślę, że tylko my i siostry zakonne byłyśmy obecne na Mszy Świętej.

Po Eucharystii zaprosili nas na spotkanie z całą Wspólnotą w salonie, przy pełnym świetle. Dzieliła nas tylko krata w stylu karmelitańskim. Powiedzieli nam, że siostra Łucja jest wśród zakonnic, ale że będziemy musieli zgadnąć, która to była... Nie było to wcale trudne.Zaczęliśmy wymieniać się pytaniami i odpowiedziami. Nie pamiętam, ile czasu spędziliśmy w ten sposób, ale wszystko odbywało się spokojnie. Jedynymi poruszanymi tematami było przyjście Matki Bożej i Jej orędzia, wydarzenia w Fatimie i Civitavecchia.

Pod koniec spotkania podeszliśmy do kraty i nadarzyła się okazja, by bardziej spersonalizować nasze wzajemne relacje. Tam, w pewnej odległości od siebie, doszło do bardzo osobistego spotkania między Jessicą i Siostrą Łucją. Nie słyszałem nic z tego, co do siebie mówiły. Mogę jednak zapewnić, że wszyscy wyszliśmy z tego spotkania pełni łaski i radości. Byliśmy bardzo zadowoleni z wizyty i przywileju, który został nam przyznany, co najwyraźniej zostało zaaranżowane w Bożych planach. To wszystko, co mogę powiedzieć na ten temat.

LifeSite: Czy wiesz, czy Jessica kiedykolwiek ujawni światu słowa ostrzeżenia zawarte w tajemnicy fatimskiej?

Odpowiedź jest bardzo prosta: zdecydowanie nigdy!

LifeSite: Matka Boża z Civitavecchia stwierdziła również kiedyś: "Szatan opanowuje całą ludzkość, a teraz próbuje zniszczyć Kościół Boży poprzez wielu kapłanów". Czy chciałbyś skomentować te słowa?

Jakikolwiek komentarz byłby zbędny. Przyjmijmy to bardzo poważne ostrzeżenie Matki Bożej: "Przekazuję wam bolesną wiadomość. Szatan przejmuje całą ludzkość, a teraz próbuje zniszczyć Kościół Boży za pomocą wielu kapłanów... Szatan wie, że jego czas się kończy, ponieważ mój Syn Jezus wkrótce zainterweniuje. Błagam was, pomóżcie mi; nie pozwólcie mojemu Synowi interweniować, ponieważ ja, wasza Matka, chcę uratować wiele dusz i przyprowadzić je do mojego Syna, a nie zostawiać ich szatanowi. Módlcie się, aby Bóg, nasz Ojciec, dał mi jeszcze trochę czasu, ponieważ jest to ostatni okres dany mi przez Boga. Mój płaszcz jest teraz otwarty dla was wszystkich, pełen łask, aby umieścić was wszystkich blisko mojego Niepokalanego Serca. Wkrótce się zamknie; wtedy mój Syn wymierzy swoją Boską sprawiedliwość. Nad Ojcem Świętym wisi niebezpieczeństwo, zaciekły atak szatana" (30 lipca 1995 r.).

LifeSite: Matka Boża poprosiła również włoskich katolików, aby poświęcili się Jej Niepokalanemu Sercu. Czy uważasz, że niedawne "zawierzenie" Jej Niepokalanemu Sercu dokonane przez włoskich biskupów spełniło ten standard?

Odpowiedź jest również bardzo prosta: nie! W Sanktuarium Caravaggio, pierwszego dnia miesiąca tradycyjnie poświęconego Matce Bożej, nie było żadnego aktu zawierzenia - nie mylić z aktem konsekracji. Wieczorem 1 maja, kiedy w sanktuarium miała odbyć się ceremonia, w kościele panowała ciemność. Została ona nagrana kilka dni wcześniej i transmitowana z opóźnieniem. Tego wieczoru Włochy wcale nie zostały powierzone Maryi z modlitewnym udziałem wiernych - a tym bardziej nie zostały poświęcone! Jak to możliwe, że pasterze mogli wymyślić takie oszustwo?

Chciałbym przytoczyć serdeczny apel Fabio Gregoriego: "Błagam was: wołajcie, błagam was, wołajcie, aby Kościół włoski, Serce Chrześcijaństwa, Krzesło Piotra, mógł również poświęcić się Niepokalanemu Sercu Maryi. Matka Boża prosi o to od 25 lat: nie bójmy się słuchać naszej Matki, uczyńmy akt posłuszeństwa Niebu, akt pokornej wiary, uczyńmy się dziećmi, które ufają swojej Matce... Nie pozwólmy naszej Matce płakać z powodu tak wielu dusz, które umierają, nie słuchając Jej. Ile kosztuje nas proszenie Jej o pomoc?".

LifeSite: Wydaje się, że orędzie Matki Bożej z Civitavecchia jest także orędziem nadziei. Czy możesz nam powiedzieć, w jaki sposób?

Ostatnie orędzie, przekazane 23 grudnia 2018 r., wydaje mi się najlepszą odpowiedzią na to pytanie. Tego dnia, w Sanktuarium Figury Matki Bożej, w kościele parafialnym św. Augustyna, Najświętsza Dziewica ukazała się Fabio i Annamarii podczas Mszy Świętej i przekazała to orędzie. Posłuchajmy niektórych jego fragmentów: Kościół mojego Jezusa jest spowity dymem szatana i wiele osób konsekrowanych, powołanych do głoszenia Jego Słowa, wpadło w sidła szatana, tak jak upadł również Judasz! Ale Jezus ich kocha i ma nadzieję na ich nawrócenie i zbawienie. Powierzyliśmy wam zadanie: dawać świadectwo Prawdzie, Jezusowi Chrystusowi, aż po wstąpienie na Kalwarię i przybicie z Nim do krzyża. Prosi się was, abyście dawali świadectwo o tym, co wam powierzyliśmy, abyście zawsze byli wierni i posłuszni Kościołowi mojego Syna Jezusa, dając świadectwo Prawdzie i odrzucając kłamstwo... Poprosił cię, abyś niosła krzyż. Droga będzie długa, kręta i pełna cierpienia, ale wtedy zajaśnieje światło Pana i musicie świadczyć o tym świetle w normalności codziennego życia, słowem i życiem. Zawsze bądźcie nosicielami miłości, roztropnymi w rozpoznawaniu pułapek szatana. Bądźcie zawsze wolni od wszelkich ludzkich kompromisów i zawsze słuchajcie Boga, który przemawia w głębi waszego Serca. Bądźcie zawsze solą ziemi, światłem świata, wzrastając w cnotach naszej Świętej Rodziny z Nazaretu, aby każda ludzka rodzina mogła rysować naszym świadectwem drogę wiary, nadziei i miłości. A Przenajświętsza Trójca ponownie ustanowi prawdziwą i nową rodzinę Bożą, ustanowioną przez Niego.

LifeSite: Figura Matki Boskiej, która płakała, została pierwotnie zakupiona w Medziugorju. Czy dostrzegasz głębszy związek między tymi dwoma miejscami i objawieniami?
Wiele osób próbowało ustalić powiązania między dwiema rzeczywistościami, począwszy od materialnego pochodzenia posągu, który płakał, a drugim, identycznym z pierwszym. Rodzina Gregori, opiekunowie całego wydarzenia, zawsze była bardzo stanowcza w unikaniu jakiejkolwiek manipulacji. Zawsze świadczyli o tym, co otrzymali w orędziach, a w nich jest wyraźne odniesienie tylko do Fatimy i do żadnego innego wydarzenia. Jeśli chodzi o znaki zewnętrzne, obrazy, które są przedmiotem niewytłumaczalnych zjawisk, są to nie tylko dwie figury Matki Boskiej, ale także figura Matki Boskiej Fatimskiej, wizerunek Ojca Pio, a nawet przyroda wokół małej groty. Dlatego prześledzenie wydarzenia w Civitavecchia z powrotem do związku ekstrapolowanego z materialnego pochodzenia posągów wydaje się nieco wymuszone.

LifeSite: Czy mógłbyś opowiedzieć nam o stosunku papieża Jana Pawła II do Civitavecchia?
Odnieśliśmy się już do początkowego zainteresowania papieża i jego czci dla figury Matki Bożej. Możemy dodać, że biskup Grillo również kilkakrotnie publicznie zeznawał o swojej [papieża] wizycie w Pantano. Fakt ten może być również poświadczony przez funkcjonariuszy policji, którzy otrzymali "Monza 500" (kod radiowy używany w tamtym czasie do ogłaszania eskorty, która musi podróżować incognito) i z ciekawości czekali, aby zobaczyć, kto to był. Nie są w stanie zeznawać formalnie, ponieważ są zobowiązani do zachowania tajemnicy zawodowej. Z pewnością, gdyby przeprowadzono dochodzenie z niezbędnymi pozwoleniami, nie byłoby trudno potwierdzić prawdziwość faktów. Nawet wśród księży diecezji są tacy, którzy bardzo dobrze znają prawdę; niestety klimat nie zawsze sprzyja składaniu niewygodnych zeznań.

LifeSite: Jednym ze zwolenników Civitavecchia był ksiądz Gabriele Amorth. Czy wiesz więcej na ten temat i co on wiedział o Civitavecchia?
Ojciec Amorth mocno wierzył w prawdziwość tego wydarzenia. W związku z tym chciałbym oddać głos dziennikarzowi Antonio Socci, który oprócz wydarzeń w Fatimie, z uwagą badał również te związane z figurą Matki Bożej w Civitavecchia. Tak pisał w 2007 roku: "Wszyscy pamiętają silny początkowy sceptycyzm biskupa, monsignora Grillo. Na stronach swojego dziennika, który opublikował, relacjonuje, że 13 marca [1995] otrzymał telefon od słynnego egzorcysty diecezji rzymskiej, ojca Gabriele Amortha (prawdziwego autorytetu, który był również przyjacielem Ojca Pio). Ojciec Amorth błagał biskupa o wiarę, "ponieważ poprzedniego lata dowiedział się od duszy, którą duchowo kierował, że figura Matki Bożej będzie płakać w Civitavecchia i że ten znak nie wróży dobrze Włochom, a zatem należałoby czynić pokutę i dużo się modlić". Biskup zauważa, że nie wierzył mu, a następnie rozmawiał o tym ze swoją siostrą, Grazią, z ironicznymi akcentami. Jej siostra była jednak zdenerwowana i następnego dnia, 15 marca 1995 r., o 8:15 rano, po Mszy Świętej, przypominając sobie słowa ojca Amortha, wyraziła pragnienie modlitwy przed figurą, która była przechowywana przez wiele dni w szafie biskupa. Biskup Grillo zgodził się i wraz z innymi zaczął recytować "Zdrowaś Królowo". W wersie: „Zwróć więc ku nam miłosierne oczy, najłaskawszy orędowniczko”, posąg ponownie zaczął płakać krwią, po raz czternasty, ale tym razem w rękach sceptycznego biskupa. Ojciec Amorth wielokrotnie chodził na modlitwę do Civitavecchia, a także odwiedzał rodzinę Gregori. Zbliżając się do śmierci, ksiądz Gabriel przesłał pozdrowienia rodzinie Gregori i poprosił o modlitwę za niego.

W Civitavecchia, podobnie jak w Fatimie, objawiła się Matka Boża, ale znaczenie tych objawień nie zostało jeszcze w pełni ujawnione z powodu niewierności i nieposłuszeństwa pasterzy. Wydarzenie w Civitavecchia jest częścią ukierunkowanego planu Boga, który chce zbawić Kościół i całą ludzkość poprzez Maryję, Wiecznie Zwycięską, jak lubił Ją nazywać św. Maksymilian Kolbe, Odwieczną Nieprzyjaciółkę Diabła, jak określił Ją bł. Niech Kościół, w swojej wojowniczej Małej Resztce, walczy i stawia opór, nieugięty wobec jakiegokolwiek kompromisu ze światem i jego Księciem, obojętny na aprobatę innych, niewrażliwy na pochlebstwa, zawsze pochłonięty Bogiem jak Maryja, zagubiony w Nim i wierny.

Chciałbym zakończyć słowami wielkiego papieża Piusa XII: "Wy, klęcząc u stóp Niepokalanej Królowej, musicie być gotowi nie spocząć, dopóki nie ujrzycie Jej panowania nad wszystkim i wszystkimi, najpierw w was samych, potem wokół was, w rodzinach, klasach i grupach społecznych oraz we wszystkich działaniach prywatnych i publicznych." (7 września 1954) " Pomnóżcie, umiłowane dzieci, święte wodze bohaterskiej armii, której działanie, jeśli Bóg pozwoli, może przygotować zwycięstwo i triumf trudny do wyobrażenia ". (18 lutego 1958)

LifeSite Home - U.S. Edition/Freemason clergy against the Virgin Mary