"Wczoraj udostępniłem materiał o tym, że w Szwecji ochotnicy już od lat pozwalają (dla własnej wygody) wszczepić sobie chip, który zastępuję im noszenie kluczy, portfela, dokumentów etc. Również dane o paszporcie covid-19 są już w nim zawierane. Padło znów kilka komentarzy, że to "propaganda", że nic takiego się nie dzieje. Więc ponownie przypominam co powiedział jeden z popularniejszych youtuberów-podróżników KiKi Świat.
Tak jak szczypawki na covid-19, tak nowe technologie sprzedawane są w ramach akcji PR-Marketingowej. Chodzi o przekroczenie pewnej masy krytycznej ludzi, którzy w ten nowy system zniewolenia wejdą (początkowo dla swojej wygody i pozornego bezpieczeństwa). W momencie, w którym zostanie osiągnieta pewna masa krytyczna, powiedzmy 75-85%, będzie wprowadzony przymus posiadania takich bajerów by uczestniczyć w życiu społecznym, korzystać z usług publicznych i po prostu posiadanie środków, za które można cokolwiek kupić (po wycofaniu z obiegu gotówki).
Jest to oczywiście totalniacki plan kompletnego zniewolenia człowieka. Odebranie mu wolnej woli i podstawowych swobód. Gdyż w takim systemie, ktokolwiek się systemowi nie spodoba, będzie mógł być usunięty poza margines społeczeństwa jednym kliknięciem na klawiaturze przez urzędnika. Mówił o tym zresztą prof. Dariusz Jemielniak z akademii Leona Koźmińskiego w wywiadzie dla Państwowej Agencji Prasowej. Tłumacząc to na przykładzie autonomicznych aut, które gdy osiągną pewną masę krytyczną, to używanie normalnych aut również zostanie zakazane.
pap.pl/.../news,685423,ekspert-o...
Chodzi oczywiście o przekroczenie pewnej masy krytycznej, a obecna sytuacja napędzana niesłychanym strachem sprzyja przepychaniu takich wariactw. Więc cały czas wszystkie ręcę na pokład! Nie pozwólmy na wprowadzenie tak jawnie zniewalających człowieka, totalitarnych pomysłow!"