euzebiusz
1289

Modernizm – trucizna niszcząca Kościół. Kim są moderniści ?

Termin „modernizm” został użyty oficjalnie po raz pierwszy w encyklice św. Piusa X „Pascendi dominici gregis” dla potraktowania, jako jednego ruchu zespołu błędów we wszystkich dziedzinach doktryny katolickiej (Pismo Św., teologia, filozofia, kult). Korzeni tego ruchu należy doszukiwać się w niesławnej, masońskiej rewolucji francuskiej, której hasłem było: “Wolność, równość, braterstwo albo śmierć!” (Liberté, égalité, fraternité ou la mort!). Konsekwencją tej zgubnej dla ludzkości ideologii jest tzw. “cywilizacja śmierci” realizowana przez komunizm, faszyzm, nazizm, liberalizm, feminizm i genderyzm, które zatruły kulturę ateizmem oraz biologicznym i kulturowym rasizmem.

Kim są moderniści niszczący Kościół ? Nie są to wbrew pozorom politycy, ani inni ludzie świeccy, stojący poza oficjalnymi strukturami Kościoła, aczkolwiek i oni mają olbrzymi wpływ na niekorzystne zmiany w nim się odbywające. Modernistów, czyli zwolenników błędów, należy szukać nie wśród otwartych wrogów Kościoła, ale w samym Kościele: ukrywają się oni w samym jego wnętrzu, stąd też mogą być bardziej szkodliwi, bo są mniej dostrzegalni. To właśnie hierarchowie, księża i teologowie podający się za katolików, stosując nowe, podstępne środki i techniki, „usiłują paraliżować ożywcze działanie Kościoła, a nawet, gdyby się udało, doszczętnie wywrócić samo nawet królestwo Chrystusowe”.

Ludzie ci, pozbawieni silnej podstawy filozoficznej i teologicznej, przepojeni natomiast do gruntu zatrutymi doktrynami, głoszonymi przez wrogów Kościoła, zarozumiale siebie mienią odnowicielami tego Kościoła, i rozzuchwaleni liczbą swych zwolenników napadają nawet na to, co tylko jest najświętszego w dziele Chrystusowym, nie oszczędzając nawet Osoby Boskiego Zbawiciela. Przeprowadzają oni swe zgubne dla Kościoła plany nie poza tym Kościołem, lecz w nim samym - stąd też niebezpieczeństwo ma swoje siedlisko w samych żyłach i wnętrznościach Kościoła, ku tym pewniejszej szkodzie, im lepiej oni go znają.

Moderniści są bezczelni, jak mało kto, nie wahają się przed żadnym wnioskiem, który gotowi są przeprowadzić z całą mocą i stanowczością. Dodać tu jeszcze trzeba - co najskuteczniej właśnie może uwodzić dusze - że prowadzą tryb życia nadzwyczaj czynny, że nieustannie i usilnie oddają się wszelkiego rodzaju studiom, i że bardzo często są ludźmi surowych obyczajów. Wreszcie - i to odejmuje wszelkie nadzieję opamiętania - własne ich doktryny tak ich urabiają, że gardzą wszelką powagą i odrzucają wszelkie wędzidło; a urobiwszy sobie fałszywe sumienie starają się wmówić w siebie, że prawdy umiłowaniem jest to, co w istocie jest jego zarozumiałością i uporem.

Na postawie encykliki Piusa X „Pascendi dominici gregis”. c.d.n.
euzebiusz
Najnowszy film twórców ''Bóg nie umarł''pt.''Czy naprawdę wierzysz''można zobaczyć na stronie Posiedze.pl