Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Rezygnacja Benedykta XVI z papiestwa również nie była spowodowana wiekiem i słabością fizyczną. Pisałem o tej rezygnacji, że to właśnie ofensywa Benedykta przeciw rzucającym kłody pod nogi papieża.
Benedykt XVI w wielu swoich działaniach zawsze kierował się wiarą w Chrystusa i Jego Święty Kościół, ale też używał swojego sprawnego rozumu. Nie po to go Pan Bóg obdarzył bystrym umysłem by on teraz miał go nie używać. Dlatego widząc, że z jego podeszłego wieku korzystają osoby chcące go "ograć" w sprawach najważniejszych, a także tych bardziej przyziemnych, postanowił zastosować element zaskoczenia i wyprzedzić ich knowania.
Powołał w ostatnim miesiącu swojej posługi 22 nowych kardynałów, którzy stanowili sporą część grona wszystkich 115 elektorów. Ogłosił abdykację i przyjmował osobiście żegnających go kardynałów z całego świata. Zapewne oni sami wiedzieli, że mogą skorzystać z Motu Proprio i przyspieszyć termin konklawe tak by ograniczyć wierzgania niesfornych wichrzycieli. Czy podczas wizyt kardynałowie śmieli pytać Benedykta o wskazówki i rady? Przecież to oczywiste, że pytali.
Nie rozwijając nadmiernie tematu powiem, że efekt jest dokładnie taki jak przewidywałem.
Jezusowy, Maryjny, wielki, wspaniały, dobroduszny, skromny, stanowczy - jednym słowem konserwatywny :) Franciszek I został następcą Benedykta XVI. Wybrany w zaledwie piątym głosowaniu elektorów co oznacza, że wiedzieli na kogo stawiać. W życiu nie ma przypadków. Czy przypadkiem swój pontyfikat Franciszek rozpoczął modlitwą za Benedykta XVI? Czy przypadkiem poprosił o modlitwę wstawienniczą za siebie samego?
Franciszek I jeszcze jako argentyński kardynał Jorge Bergoglio pokazał, że jego wiara i działania są silnie osadzone na Ewangelicznych prawdach i Bożych Przykazaniach.
Nie uznawał żadnych kompromisów ze złem ostro sprzeciwiając się planom wprowadzenia "małżeństw" homoseksualnych czy aborcji. Konserwatysta w każdym calu. Miejmy nadzieję, że będzie tak prowadził też cały Kościół Katolicki.
Należy podziękować Bogu, że tak to właśnie zaplanował. Należy też modlić się, by nowy pasterz kościoła nie zawahał się uderzyć laską pasterską w wilki czające się podstępnie wokół jego owiec.
Zrodlo: - Od przyjaciela : dobrakonserwa.blogspot.co.at
Benedykt XVI w wielu swoich działaniach zawsze kierował się wiarą w Chrystusa i Jego Święty Kościół, ale też używał swojego sprawnego rozumu. Nie po to go Pan Bóg obdarzył bystrym umysłem by on teraz miał go nie używać. Dlatego widząc, że z jego podeszłego wieku korzystają osoby chcące go "ograć" w sprawach najważniejszych, a także tych bardziej przyziemnych, postanowił zastosować element zaskoczenia i wyprzedzić ich knowania.
Powołał w ostatnim miesiącu swojej posługi 22 nowych kardynałów, którzy stanowili sporą część grona wszystkich 115 elektorów. Ogłosił abdykację i przyjmował osobiście żegnających go kardynałów z całego świata. Zapewne oni sami wiedzieli, że mogą skorzystać z Motu Proprio i przyspieszyć termin konklawe tak by ograniczyć wierzgania niesfornych wichrzycieli. Czy podczas wizyt kardynałowie śmieli pytać Benedykta o wskazówki i rady? Przecież to oczywiste, że pytali.
Nie rozwijając nadmiernie tematu powiem, że efekt jest dokładnie taki jak przewidywałem.
Jezusowy, Maryjny, wielki, wspaniały, dobroduszny, skromny, stanowczy - jednym słowem konserwatywny :) Franciszek I został następcą Benedykta XVI. Wybrany w zaledwie piątym głosowaniu elektorów co oznacza, że wiedzieli na kogo stawiać. W życiu nie ma przypadków. Czy przypadkiem swój pontyfikat Franciszek rozpoczął modlitwą za Benedykta XVI? Czy przypadkiem poprosił o modlitwę wstawienniczą za siebie samego?
Franciszek I jeszcze jako argentyński kardynał Jorge Bergoglio pokazał, że jego wiara i działania są silnie osadzone na Ewangelicznych prawdach i Bożych Przykazaniach.
Nie uznawał żadnych kompromisów ze złem ostro sprzeciwiając się planom wprowadzenia "małżeństw" homoseksualnych czy aborcji. Konserwatysta w każdym calu. Miejmy nadzieję, że będzie tak prowadził też cały Kościół Katolicki.
Należy podziękować Bogu, że tak to właśnie zaplanował. Należy też modlić się, by nowy pasterz kościoła nie zawahał się uderzyć laską pasterską w wilki czające się podstępnie wokół jego owiec.
Zrodlo: - Od przyjaciela : dobrakonserwa.blogspot.co.at