34:26
Libor Halik
240
Abp Stanisław Gądecki. Dekalog - II przykazanie: Nie będziesz wzywał Imienia Pana Boga twego nadaremno! (Katedra Poznańska - 10.5.2015). Drugie przykazanie dociera do nas - podobnie jak pierwsze - w …Więcej
Abp Stanisław Gądecki. Dekalog - II przykazanie: Nie będziesz wzywał Imienia Pana Boga twego nadaremno!

(Katedra Poznańska - 10.5.2015). Drugie przykazanie dociera do nas - podobnie jak pierwsze - w dwóch wersjach, jednej zawartej w Księdze Wyjścia i drugiej, pochodzącej z Księgi Powtórzonego Prawa. „Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy" (Wj 20,7). „Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo nie dozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy" (Pwt 5,11).

W obu redakcjach biblijnych Dekalogu - tak w Księdze Wyjścia, jak w Księdze Powtórzonego Prawa - pierwsze i drugie przykazanie przedzielone jest zakazem tworzenia sakralnych obrazów i rzeźb. Kościół rzymsko-katolicki i ewangelicko-augsburski uważa ten tekst za drugie przykazanie. Żydzi, Kościół prawosławny, anglikański, ewangelicko-reformowany traktują go jako trzecie przykazanie.

Drugie przykazanie nakazuje nam szanować imię Boże i czcić je, wymawiać je tylko po to, by je błogosławić, wychwalać i uwielbiać (KKK, 2143).

1. IMIĘ BOŻE

„Imię" według Biblii - podobnie jak u innych ludów semickich - nie ogranicza się do samej nazwy, do zwyczajnej etykietki człowieka. Imię było częścią składową tego, który je nosił. Wszystko, co nie miało imienia, było bez znaczenia.

Nadać czemuś imię oznacza czasami tyle, co powołać coś do istnienia. Zdanie: „Bóg nazwał światłość dniem, a ciemność nocą" (Rdz 1,5), oznacza tyle samo, co „powołał je do istnienia".

Wymówić czyjeś imię często oznaczało zdobycie władzy nad daną osobą. Stąd też znać imię Boga i wzywać Jego imienia oznacza usiłowanie przyporządkowania własnym celom mocy i potęgi Boga.

Imię wskazuje na istotę człowieka, na jego tożsamość. Przykładem tego wypowiedź Abigail o jej mężu: „Jak się nazywa, taki jest. Nazywa się Nabal [Głupi, Mizerny] i jest pełen głupoty" (1 Sm 25,25).

W języku hebrajskim „imię" nie tylko określało tożsamość osoby, ono bywało synonimem osoby (Lb 1,2.18.20.22; 1 Krn 23,24; por. Dz l,15), stąd „poznać imię" znaczyło „poznać osobę". Dlatego „imię Jahwe" oznacza często samego Jahwe (Mi 5,3; Iz 30,27; Jer 10,6). „Imię" Jahwe - tak samo jak Bóg - zbawia (Ps 54, 3), pomaga (Ps 23, 3; 25, 11; 143, 11; Jer 14, 7; Iz 48, 19), chroni (Ps 20,2; Prz 18,10), mieszka w świątyni (Pwt 12, 5; l Krl 8, 29). O tożsamości imienia Boga z osobą Boga mówi wypowiedź psalmisty: „Będę Cię chwalił, Panie, mój Boże, z całego serca mojego i na wieki będę sławił Twe imię" (Ps 86,12). „Uwielbiajcie ze mną Pana, imię Jego wspólnie wywyższajmy! (Ps 34,4). Chwalić Twoje imię znaczy tyle samo, co sławić Ciebie.

Kult imienia Bożego zastępował w Izraelu kult wizerunków bóstw w innych religiach. Co do jego początków mamy w Biblii dwie tradycje. Według pierwszej Set, trzeci syn Adama, zrodził Enosza i wtedy zaczęto wzywać imienia Jahwe (Rdz 4,26). Według drugiej tradycji, imię Jahwe zostało objawione dopiero Mojżeszowi (Wj 3,14).

Imię Jahwe, które objawił Bóg Mojżeszowi wskazuje, że jest On Istotą istniejącą samoistnie. „Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: «JESTEM, KTÓRY JESTEM». I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was (...). To jest imię moje na wieki»" (Wj 3,14-15). Imię Jahwe wskazuje nie tylko na to, że Jahwe jest „wiekuistym Istnieniem, bez początku i bez końca" (aseitas), ale wyraża również całkowitą autonomię Boga: „Ja wyświadczam łaskę, komu chcę, i miłosierdzie, komu Mi się podoba" (Wj 33,19). Wyraża ono Istnienie skierowane ku Izraelowi, ku człowiekowi, ku światu; Istnienie dla człowieka. W tej nazwie kryje się jednocześnie stwierdzenie: Tylko Ja istnieję, podczas gdy inni bogowie nie istnieją. „Czyż nie Ja jestem Pan, a nie ma innego Boga prócz Mnie?" (Iz 45,21).

Św. Jana Paweł II - w klasztorze św. Katarzyny na Synaju - w następujący sposób wyraził tę prawdę: „Bóg jest jednocześnie bliski i daleki, jest w świecie, ale nie ze świata. Jest Bogiem, który wychodzi nam na spotkanie, ale którego nie można posiąść. On jest «JESTEM, KTÓRY JESTEM» - imieniem, które nie jest imieniem! JESTEM, KTÓRY JESTEM - Boży bezmiar, w którym istota i istnienie są jednym! Bóg, który jest samym istnieniem! Czyż w obliczu takiej tajemnicy nie musimy «zdjąć sandałów», jak On nam nakazuje, i wielbić Go na tej świętej ziemi?" (Jan Paweł II, Dziesięcioro przykazań prawem miłości i wolności człowieka. Liturgia Słowa w klasztorze św. Katarzyny. 26.02.2000).

Z takiego rozumienia Boga wypływał obowiązek szacunku dla Jego imienia, które określało Go jako istotę wielką (Ps 35,27; 40,17; 70,5), świętą, czyli doskonałą pod każdym względem (Iz 6,3; Ps 99,2n), potężną (Ps 24,7n. l0; 29,1; 63,3), mądrą (Iz 28,29; Hi 12,13), wszystkowiedzącą (Hi 28,24-27; Ps 33,13-15; 139,1-18), sprawiedliwą (Iz 5,16; Ps 51,6), życzliwą ludziom (Ps 25,7; 106,1; 107,1; 136), miłującą Lud Boży (Oz 11,1-4) i miłosierną (Rdz 18,23-32; Wj 34,6; Ps 51,3; 103,8-14).

Mimo dziesiątków imion Bożych pojawiających się w Piśmie Świętym, nie ulega wątpliwości, że nie istnieje żadne imię, które byłoby w stanie wyrazić w sposób całkowicie wyczerpujący Boską istotę. Bóg będzie zawsze absolutnie wyższy, ponad wszelkim stworzeniem, będzie transcendentny i nie do ogarnięcia żadnym ludzkim pojęciem.

Martin Buber pisze w ten sposób: „ze wszystkich słów ludzkich największy ciężar ma słowo: Bóg. Żadnego innego słowa tak bardzo nie sponiewierano i nie zniesławiono. Ale właśnie dlatego nie wolno mi z niego zrezygnować. Całe pokolenia łudzicie zwaliły na to słowo ciężar swojego niespokojnego życia i przygniotły je do ziemi. Leży ono w prochu i dźwiga cały ciężar. Pokolenia ludzi ze swoimi rozłamami religijnymi rozdarły to słowo na części: za to słowo zabijali i za nie umierali. Tkwią na nich ślady ich palców, ich krew... Nie potrafimy słowa tego ani zmyć do czysta, ani scalić, ale możemy je - takie, jakie jest, splamione i pokiereszowane - podnieść z ziemi i jak sztandar wznieść w godzinę wielkiej troski" (A. Deissler, s. 51).

2. WZYWANIE IMIENIA BOŻEGO

a. Izraelici mieli prawo wzywać imię Jahwe, czyli modlić się do Niego (Sdz 16,28; l Sm 12,17n; l Krl 8,43-52), oddawać Mu cześć w obrzędach religijnych (Rdz 4,26; 12,8; 13,4; 21,33; 26,25), bądź czcić Go i wyznawać w życiu (Jer 10,25; por. Ps 79,6), względnie prosić Go o pomoc (l Krl 18,24). Mogli posługiwać się tym imieniem z najwyższym szacunkiem, uznając Jego świętość (Iz 29,23; Ps 99,3; 103,1; Mt 6,9), oddawać mu cześć (Za 14,9; Iz 45,23) jak samemu Bogu.

„Jedni wolą rydwan, drudzy konie, a nasza siła w imieniu Pana, Boga naszego" (Ps 20,8).
„Przez wzgląd na Twoje imię, Panie, odpuść mój grzech, a jest on wielki" (Ps 25,11)
„Każdy jednak, który wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony" (Jl 3,5).

Dozwolone było także posługiwanie się Jego imieniem przy składaniu przysięgi (Pwt 6,13; 10,20; por. Rdz 24,3; Wj 22,10; 2 Sm 21,7; 1 Krl 2,43), zwłaszcza gdy trzeba było rozstrzygnąć sprawy wątpliwe (Wj 22,10-16). Formuła haj Jahweh („Na życie Jahwe"; „Jak prawdą jest, że Jahwe żyje...") była używana, gdy chciano podkreślić prawdę wypowiadanych słów.

Prorocy przemawiali w imię Jahwe (np. Jer 11,21; 14, 14n; 38,2; Za 13,3; Pwt 18,19nn), posługując się zwykle formułą: „Tak mówi Jahwe" (np. Am 1,3.6.9), lub „Słuchajcie słowa Jahwe" (Jer 21,11; Oz 4,1), podkreślając, że występują jako posłańcy samego Boga oraz przekazują słuchaczom Jego słowa.

b. Po powrocie z niewoli babilońskiej, a zatem po 538 roku przed Chr. Żydzi - przez szacunek dla świętości Boga - zaprzestali wymawiania imienia Bożego, sądząc, że tego zakazuje drugie przykazanie. Arcykapłan w świątyni wymawiał je tylko raz w roku. Stało się ono rodzajem tabu, a jego wypowiedzenie na głos stało się równoznaczne z przestępstwem. Imię Boże zamiast miłości zaczęło budzić zabobonny strach.

Izraelici przestali się posługiwać nim publicznie i zastępowali je - także podczas czytania Pisma świętego w synagogach - innymi określeniami, zwłaszcza imieniem Adónaj, które po hebrajsku znaczy: „Pan". Tak też postąpiła Septaginta, (czyli przekład biblijnego tekstu hebrajskiego na język grecki, sporządzony między połową III wieku a rokiem 132 przed Chr.), którego autorzy słowo Jahwe przekładali słowem Kyrios, czyli „Pan".

Żydowscy masoreci (którzy w średniowieczu dołączyli samogłoski do biblijnego tekstu spółgłoskowego), dodali do spółgłosek wyrazu Jhwh samogłoski słowa Adonaj, lub Elohim, aby czytający Pisma święte nawet przez nieuwagę nie wymówili świętego imienia. Z tego uzupełnienia zrodziło się imię Jehowa, które jako niebiblijne powinno zniknąć z użycia. Podążając za Septuagintą, nowożytne przekłady oddają imię Jahwe słowem „Pan". Obecnie Żydzi - w kontekście liturgii - w miejsce imienia Jahwe wymawiają słowo „Pan", na co dzień zaś używają hebrajskiego słowa Szem, tzn. „Imię".

c. W Nowym Testamencie kult imienia Bożego jest dalej kontynuowany, choć ulega poszerzeniu na osoby Syna Bożego i Ducha Świętego. „Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia" (Rz 10,9-10). Siedemdziesięciu dwóch uczniów mówiło do Jezusa: „Panie, przez wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy nam się poddają" (Łk 10,17).

Bojaźń Boża nie zabrania więc wypowiadania imienia Boga, byleby tylko dokonywało się to z szacunkiem i miłością, dla osiągnięcia jakiegoś prawdziwego dobra. „Tam jest wielkie imię Jego, gdzie nazywają Go zgodnie z wielkością Jego majestatu... Tam jest święte imię Boże... gdzie wzywają Go ze czcią i bojaźnią, by Go nie obrazić" (św. Augustyn, De sermone Domini in monte, 2, 45, 19; por. KKK 2149).

Chrześcijanin nie może żyć nie wzywając imienia Jezus, w trwodze lub zachwycie, w dobrym i złym czasie. Bóg pragnie, aby Jego imię było wzywane, kiedy jesteśmy zagrożeni, zwłaszcza przez grzech. „To właśnie przez grzeszników Imię [Boże] powinno być wzywane. [Mają Go] wzywać ci, którzy czują się duszeni przez szatana i chcą się …