"Zwróćcie uwagę, że PIS opiera swój sukces wyborczy na kilku filarach. I FILAR to NIESAMOWITE WRĘCZ ROZDAWNICTWO, gigantyczne przepływy socjalne od ludzi, którzy ciężko pracują do ... beneficjentów (pytanie czy ci beneficjenci też ciężko pracują czy np. są trwale bezrobotni, bo im się pracować nie chce albo np. bo są cwaniakami i pracują na czarno - zarabiają często nawet lepiej od człowieka, któremu zabierają ale formalnie to nie zarabiają nic i jeszcze wyciągają pieniądze z zasiłków. To jest jeden element czyli PŁACENIE LUDZIOM ZA GŁOSY, to w postaci 500+, to w postaci rodzinnego kapitału opiekuńczego, w postaci bonu na wakacje, bonu na książki i całej masy innych rzeczy. To jest I FILAR SUKCESU WYBORCZEGO PISU.

II FILAR, jest jeszcze gorszy. Bo II filar mówi, że ten I FILAR się ludziom należy. Czyli takie przekonanie beneficjentów programów socjalnych, że to nie jest tak, że ktoś musi na nich pracować, że wszystko odbywa się kosztem tamtych ludzi i że może niekoniecznie jest sprawiedliwe, żeby jeden pracował po to, żeby drugi mógł z tego korzystać. Tylko na zasadzie, że to im się należy, bo to oni są solą tej ziemi, oni ciężko pracują, oni są uczciwi, a ci, którym w życiu wyszło, to pewnie im wyszło, że tamtych oszukali, okradli i to było ich [beneficjentów] kosztem. Czyli prowadzą do gigantycznych podziałów społecznych, bo z jednej strony beneficjenci programów socjalnych zamiast być wdzięczni za to, że ktoś na nich pracuje, są coraz bardziej wrodzy względem tych ludzi, którzy na nich pracują, z drugiej strony ci, którzy pracują na beneficjentów programów socjalnych mają serdecznie dość, że muszą pracować po to, żeby ktoś inny pracować nie musiał i jeszcze spotykają się z rażącą niewdzięcznością. Nic dziwnego, że szlag ludzi trafia i wzajemne niechęci są coraz większe.

To są te główne filary sukcesu PISU: ROZDAWNICTWO i PROPAGANDA.

PROPAGANDA nienawidzi prawdy. Propaganda i prawda mają ze sobą tyle wspólnego, że oba są na p. Prawda nienawidzi propagandy, bo propaganda jest fałszywa i po prostu zła. Propaganda nienawidzi prawdy, bo prawda ją obnaża i sprawia, że jest nieskuteczna. W związku z tym, ci którzy opierają swoje sukcesy na propagandzie, zwalczają prawdę jak tylko mogą. Ponieważ jednak coraz trudniej jest zwalczać prawdę bezczelnymi kłamstwami (wejdźcie sobie na twittera pana Morawieckiego i zobaczcie jaką "orkę" tam komentarzach pan Morawiecki przechodzi), to oczywistym staje się, że kolejnym krokiem musi być uciszenie wszystkich ludzi, którzy mówią prawdę.

Czyli efekt będzie taki, że będziemy mieć dalsze zadłużanie kraju, bo ten socjal już jest bardzo ciężki do utrzymania tylko i wyłącznie z pracy i z ograbiania ludzi, którzy pracują. Będziemy mieli nowe podatki. ... Do tego jeszcze bardzo daleko idąca cenzura + zamordyzm, bardzo daleko idący zamordyzm, do wprowadzenia stanu wojennego włącznie, po to by sobie poczyścić przedpole informacyjne, czyli żeby ludzi niewygodnych skrzywdzić."