Setki lat przygotowań, by teraz jawnie uderzyć - nie mają żadnych skrupułów... A może...... jest to upadek polskich masonów???
Masoneria. Pro publico bono 11 września 2014 – 11 stycznia 2015
W Muzeum Narodowym w Warszawie od 11 września będziemy mogli oglądać wystawę poświęconą masonerii, jednemu z ważniejszych, a nieczęsto przywoływanych składników kultury polskiej i powszechnej, począwszy od XVIII wieku do dnia dzisiejszego. Niezwykła ekspozycja pokaże kształtowaną przez masonerię na przestrzeni wieków wizję świata: polityki, sztuki, społeczeństwa. Blisko 500 dzieł prezentowanych w ośmiu muzealnych salach – zaaranżowanych na wzór drogi wtajemniczenia do loży – zilustruje nie tylko historię i dorobek rodzimej masonerii, nazywanej też wolnomularstwem, lecz także reprezentowane przez nią uniwersalne wartości: wolność, braterstwo, solidarność, tolerancję oraz ideę samodoskonalenia jednostki i całych grup społecznych. Na zwiedzających czekają zaskakujące rozwiązania scenograficzne, multimedialne prezentacje, a także bogaty program wydarzeń towarzyszących. Pierwszą w Polsce tak wszechstronnie ujętą wystawę poświęconą temu tematowi będzie można oglądać do 11 stycznia 2015 roku.
( brrrr - to moje)
Tekst kuratorski / prof. Tadeusz Cegielski Masoneria. Pro publico bono Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie 11 września 2014 – 11 stycznia 2015
Czym jest masoneria, w Polsce zwana także wolnomularstwem? Sposobem godnego i rozumnego, a tym samym szczęśliwego wypełnienia dojrzałej fazy życia – jak utrzymują sami masoni? Intelektualną przygodą, wyzwaniem rzuconym rutynie myślenia i działania – jak chcą inni? Utopią, marzeniem o świecie odrobinę rozumniej zorganizowanym od tego, w którym przyszło nam żyć? Szerokim ruchem społecznej naprawy, solidarności i samopomocy albo przeciwnie – zasłoną dla wąskiego, elitarnego grona, sceptycznego wobec zasad demokracji? A może jest systemem wtajemniczeń w jakieś dziwaczne, archaiczne obrzędy, budzące podejrzenia jednych i śmiech drugich?
Zapewne wolnomularstwo było i jest wszystkim, o czym tu wspomniano. Interpretacja należy do nas. Intencją autorów wystawy jest zapoznanie polskiej publiczności nie tylko z historią i dorobkiem rodzimej masonerii, ale przede wszystkim z wartościami, jakie prezentuje, i z językiem, za pomocą którego je wyraża. Innymi słowy: z obrazem świata, jaki kształtuje. Także z sylwetkami ludzi, znanych z racji zasług dla polskiej kultury, nauki, życia politycznego i ekonomicznego, jednak rzadko kojarzonych z wolnomularstwem. Kto dziś pamięta, że adeptami masonerii i aktywnymi członkami lóż byli (między innymi): Wojciech Bogusławski, twórca narodowej sceny, Józef Elsner, kompozytor i nauczyciel Szopena, generał Jan Henryk Dąbrowski, Józef Wybicki, autor słów do Mazurka Dąbrowskiego; w czasach nam bliższych wybitni lekarze: Rafał Radziwiłłowicz, Jan Mazurkiewicz i Mieczysław Michałowicz; także uczeni: biolog Mieczysław Konopacki, matematyk Kazimierz Bartel, archeolog (i przyszły premier) Leon Kozłowski, fizyk Mieczysław Wolfke? Kto pamięta, że Rafał Radziwiłłowicz zakładał w Tworkach pod Warszawą pierwszy nowoczesny szpital psychiatryczny, a w odrodzonej Rzeczypospolitej organizował Naczelną Izbę Lekarską? Kto wie, że profesor Mieczysław Michałowicz stworzył w Warszawie klinikę pediatryczną? Kto wie, że aktywnymi wolnomularzami byli działacze polityczni i społeczni: Marian Ponikiewski, Hipolit Gliwic, jego syn Tadeusz Gliwic oraz Marian Falski, autor elementarza?
Zwiedzający wystawę będą mogli się przekonać, że masoneria – posługując się uniwersalnym językiem symboli, alegorii i przypowieści – odwołuje się do wartości i tradycji zrozumiałych dla wszystkich ludzi, bez względu na ich status społeczny, narodowość i wyznanie. W swych szeregach łączy bywalców salonów ery „dawnego porządku”, porwanych rewolucyjnym zapałem żołnierzy Napoleona, intelektualistów i artystów epoki romantyzmu, zafascynowanych ideą postępu uczonych i przedsiębiorców, legionistów Józefa Piłsudskiego, pierwszych skautów i harcerzy, przedwojennych budowniczych Gdyni i wreszcie odradzającą się klasę średnią III Rzeczypospolitej.
Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie, wraz z towarzyszącym jej wydawnictwem (złożą się nań szkice na temat idei i historii wolnomularstwa, a także przewodnik po ekspozycji z wykazem prezentowanych obiektów), pokazuje masonerię jako trwały element naszej kultury i historii – i to w wielorakim sensie. Jako spadkobierczynię sięgających antyku tradycji ezoterycznych, przede wszystkim jednak jako zrodzony w niezbyt odległych czasach, na przełomie XVII i XVIII wieku, dobrowolny, zorganizowany ruch ludzi wolnych i niezależnych, świadomych własnego miejsca w świecie i celu istnienia. Powołane przez nich do życia instytucje – loże, kapituły czy wielkie loże, wraz z powstającymi równolegle klubami, salonami literackimi i stowarzyszeniami naukowo-literacko-artystycznymi, stały się trwałym elementem nowoczesnego krajobrazu intelektualnego.
Stąd też zamysł autorów scenariusza wystawy, Tadeusza Cegielskiego, historyka kultury (pełniącego zarazem funkcję kuratora wystawy), Krzysztofa Załęskiego i Antoniego Ziemby, historyków sztuki i muzealników, oraz Ewy Świder-Grobelnej, plastyka-scenografa, by pokazać, że w obrazie świata prezentowanym przez wolnomularstwo jest miejsce zarówno na jednostkę, jak i na zbiorowość (taką jak naród czy państwo), a także na religię oraz wyrażające ją instytucje (kościół, synagoga). Intencją autorów wystawy jest ukazanie głębokiego związku pomiędzy wolnomularstwem i obszarem kultury (nie tylko kultury artystycznej, ale i obyczaju), a także ze światem polityki, nauki i edukacji. Związek tak głęboki, że z codziennej perspektywy niemal niewidoczny. Związek uniwersalny i ponadczasowy.
Tadeusz Cegielski Warszawa, w maju 2014
-----
Zachęcamy do zapoznania się z Kolekcją Variów i Masoników ze zbiorów MNW w serwisie Cyfrowego MNW
Celem wrogów Kościoła jest zdemoralizowanie społeczeństw, ponieważ zdali sobie oni sprawę, że : „My Kościoła nie zwyciężymy rozumowaniem, ale psuciem obyczajów.”3droga.pl/…/marcin-digito-z… W tym celu wprowadza się nieobyczajną, pełną negliżu modę, która ma docierać do odbiorców przez pracę, sztukę, teatr, kino, a nawet rzeźbę.
A za pierwszy rozbiór Polski odpowiada loża masońska o wymownej nazwie "Okrągły Stół". O tym jest napisane w książce pt: "Źródło rozbioru Polski" autorstwa Kazimierza Morawskiego. Wznowiono wydruk i jest do kupienia w księgarni Antyk.
Tak, loża P2, która działała we Włoszech. A Stanisław Krajski wysunął hipotezę, że u nas w Polsce, teraz, działa loża P3, która chce przejąć władzę w Polsce, wzorując się właśnie na działalności P2.
Istnieją dwa ryty masońskie: Ryt Szkocki Dawny i Uznany oraz Ryt Francuski Nowoczesny. Oba ryty cechują się po jednej z podstawowych cech Lucyfera: masoneria rytu szkockiego cechuje się pychą (do niej należy George Soros, który otwarcie mówi, że jest bogiem), a masoneria rytu francuskiego nienawiścią (loża masońska "Propaganda", która jest odpowiedzialna za rewoltę we Francji, pokazała swoją szatańską nienawiść, mordując w wymyślne sposoby katolików francuskich, szczególnie w Wandei).
Masonami byli takie sławne postacie, jak np. przywódcy rewolty we Francji: Danton, Robiespierre, Napoleon I Bonaparte, Walerian Łukasiński, Tadeusz Kościuszko, August II Mocny, Garibaldi.
To głównie przez masonerie dzisiejszy świat jest bezbożny, a Kościół nie może wykonać prawie żadnego ruchu. Masoni zaplanowali m.in. rewolucję francuską, rozbiory Polski i dwie wojny światowe.
Jak mówił ks. Natanek (tutaj akurat można go pochwalić): masonerie są to tajne organizacje, kultywujące Szatana. Tylko masoni 33 stopnia (najwyższego) wiedzą, co się dzieje na "górze". Im większy stopnień wtajemniczenia, tym trudniej jest się wydostać z niej. Za zdradę grozi śmierć. Stąd np. Epifaniusz, autor "Ukrytych stron dziejów" używa owego pseudonimu, by zachować anonimowość, bo wie, co go czeka, jak się ujawni.
Dla laików przedstawiona będzie tylko masoneria błękitna, czyli najniższej rangi, której członkowie nie wiedzą, co się dzieje na wyższych stopniach. Masoneria błękitna ma trzy pierwsze stopnie wtajemniczenia: uczeń, czeladnik i mistrz.