02:24
mkatana
14741
Troll internetowy. 😲 www.youtube.com/watchWięcej
Troll internetowy.

😲
www.youtube.com/watch
mkatana
mkatana
W ogólnym rozrachunku naukowcy uznali, że najmocniejsza korelacja jest pomiędzy trollingiem a sadyzmem. Trollowanie to dla komentatorów przyjemność. – „Tak trolle, jak i sadyści czują sadystyczną radość spowodowaną czyjąś niedolą. Sadyści po prostu chcą się dobrze bawić… a Internet jest ich placem zabaw” – komentują naukowcy.
Moderatorzy często walczą z trollami. To jednak tylko zwiększa …Więcej
W ogólnym rozrachunku naukowcy uznali, że najmocniejsza korelacja jest pomiędzy trollingiem a sadyzmem. Trollowanie to dla komentatorów przyjemność. – „Tak trolle, jak i sadyści czują sadystyczną radość spowodowaną czyjąś niedolą. Sadyści po prostu chcą się dobrze bawić… a Internet jest ich placem zabaw” – komentują naukowcy.
Moderatorzy często walczą z trollami. To jednak tylko zwiększa satysfakcję i motywację sadystów. Jedynym rozwiązaniem jest chyba zatem postępowanie zgodnie ze starym internetowym tekstem:
Nie karm trolla.
3 więcej komentarzy od mkatana
mkatana
Internetowe trolle – takie osoby na początku często są zabawne, ale w karierze większości z nich szybko nadchodzi moment, w którym zaczynają być irytujące, a społeczność najnormalniej w świecie ma ich dość. Zastanawialiście się kiedyś jacy ludzie kryją się pod niejednokrotnie kontrowersyjnymi nickami? Kim są trolle po wyłączeniu komputera, gdy nadchodzi czas na realne życie?
Takie pytanie zadali …Więcej
Internetowe trolle – takie osoby na początku często są zabawne, ale w karierze większości z nich szybko nadchodzi moment, w którym zaczynają być irytujące, a społeczność najnormalniej w świecie ma ich dość. Zastanawialiście się kiedyś jacy ludzie kryją się pod niejednokrotnie kontrowersyjnymi nickami? Kim są trolle po wyłączeniu komputera, gdy nadchodzi czas na realne życie?
Takie pytanie zadali sobie naukowcy z University of Manitoba. Przeprowadzili oni badanie mające na celu zrozumienie osobowości trolla. Naukowcy postanowili sprawdzić czy osoby zaangażowane w trollowanie w rzeczywistości charakteryzują się takimi cechami osobowości jak: makiawelizm (cynizm i brak skrupułów w dążeniu do celu), narcyzm (egoizm i obsesja na własnym punkcie), psychopatia (brak wyrzutów sumienia i empatii) oraz sadyzm (czerpanie przyjemności z cudzego cierpienia).
mkatana
Troll kocha dominować w dyskusji z innymi internautami. Musi mieć ostatnie słowo, niezależnie od tego, czy faktycznie coś wie na dany temat. Bardzo często trolling uprawiają osoby o skłonnościach narcystycznych. Zwykle mają one ekstremalne poglądy, które niezwykle głośno wyrażają. Roszczą sobie prawo do tego, by mieć zawsze rację, i łudzą się, że w końcu wszyscy się z nimi zgodzą.
mkatana
biniobill
@VelOralBe
Za grosz kultury. Kto cię urodził?
biniobill
@mkatana
Blokować FelekODfranciszka !!!!!!!!!!!!!
mkatana
Trolle karmią się odpowiedziami innych ludzi, więc wniosek jest jeden, jeśli nie odpowiada się do trolla, to on ucichnie sam, bo z kim będzie rozmawiać, przecież nie sam ze sobą..
mkatana
mkatana
mkatana
2 więcej komentarzy od mkatana
mkatana
Internetowi trolle, także znani jako "płatni chłopcy do rozlepiania plakatów" lub "płatni bloggerzy" coraz częściej są zatrudniani przez prywatne korporacje, często dla celów marketingowych. Trzeba powiedzieć, ze ta dziedzina rośnie w błyskawicznym tempie.
mkatana
Spowiedź internetowego trolla. KONIECZNIE PRZECZYTAJ!
Wstyd mi, że stało się to, co mam zamiar opisać, ale mam nadzieję, że teraz choć trochę odkupię zło, które wyrządziłem.
Wszystko zaczęło się rok temu, kiedy Rosja napadła na Ukrainę i rozpoczęły się walki zbrojne. Byłem od tego zdystansowany, bo nie interesowałem się takimi sprawami, ale chętnie szydziłem z całej tej sytuacji, bo oburzenie …Więcej
Spowiedź internetowego trolla. KONIECZNIE PRZECZYTAJ!

Wstyd mi, że stało się to, co mam zamiar opisać, ale mam nadzieję, że teraz choć trochę odkupię zło, które wyrządziłem.
Wszystko zaczęło się rok temu, kiedy Rosja napadła na Ukrainę i rozpoczęły się walki zbrojne. Byłem od tego zdystansowany, bo nie interesowałem się takimi sprawami, ale chętnie szydziłem z całej tej sytuacji, bo oburzenie niektórych ludzi w internecie sięgało szczytu, a ja dolewałem oliwy do ognia pisząc komentarze, które ich jeszcze bardziej denerwowały. Niedługo potem otrzymałem wiadomość email na mój prywatny adres (którego używałem przy rejestracji na różnych serwisach, ale nigdy nie podawałem do publicznej wiadomości), że mogę zarabiać na pisaniu komentarzy w internecie. Było to dla mnie dość wygodne, bo "pracować" mogłem nawet w czasie zajęć na uczelni itd. Wszedłem na podaną w wiadomości stronę i zarejestrowałem się, czekając na dalsze instrukcje. Kiedy zweryfikowali moje konto, napisał do mnie ktoś z wyjaśnieniami, na czym dokładnie miałaby polegać moja praca. Tej osobie bardzo podobały się moje zgryźliwe komentarze w sprawie Ukrainy, więc miałem pisać ich więcej, utrzymanych w podobnym klimacie na różnych stronach na Facebooku i portalach społecznościowych. W serwisie, gdzie się zarejestrowałem codziennie czekały na mnie linki do stron, gdzie mam zostawić komentarz, a po jego dodaniu odbywała się weryfikacja, czy faktycznie został dodany.

Dostawałem za to punkty, które potem były przeliczane na pieniądze. Jeden komentarz wart był ok. 60 gr, a dziennie byłem ich w stanie napisać od 50 do nawet 150. Rozliczenie odbywało się tak, że doładowywali mi telefon (dostawałem kod do doładowania) albo wysyłali BitCoiny. Było to dość bezpieczne, bo nikt nie mógł namierzyć skąd przychodzą, a oni tłumaczyli się chęcią uniknięcia opodatkowania. Początkowo nie wierzyłem, że faktycznie mogę tak zarabiać, ale okazało się, że ten system działał, więc byłem całkiem zadowolony.
Po jakichś 2-3 miesiącach dostałem informację, że mógłbym trochę podkręcić poziom i swoimi szykanami objąć więcej tematów. I tak doszły takie tematy jak Smoleńsk, przeciwnicy gender, kościół itd. Wszystko, co kojarzyło się z "ciemnogrodem" miałem wyśmiewać i pisać o wzorze jakim jest europejskość i integracja. Nie potrafię policzyć, ile złych słów wyszło spod moich palców. Niewiele o tym myślałem, bo dostawałem pieniądze nie za rozstrzyganie, kto ma rację, tylko promowanie konkretnych opcji i postaw, a poniżanie innych.

Niedawno skończyłem z tym. Nie wytrzymałem psychicznie, jeśli można tak to ująć. Nie było może w tym nic trudnego, ale z czasem zacząłem patrzeć na te sprawy zupełnie inaczej. Znudziło mnie to trochę, a poza tym zacząłem dostrzegać, że taka jednostronna przepychanka nie ma sensu. Nie oszukujmy się, plułem jadem na lewo i prawo, ale nigdy nie doświadczyłem tego, żeby ktoś na równym poziomie znieważył mnie. Śmiałem się z tych pokornych baranków, którzy przyjmowali każdy cios i każdą złośliwość i odpowiadali tylko, że w końcu zrozumiem, jak jest naprawdę. I faktycznie okazało się, że mięli rację.
Nie mogę jednoznacznie wskazać, kto stał za tą całą dobrze skoordynowaną akcją, bo podobne komentarze pojawiały się w wielu miejscach w internecie, więc z pewnością nie byłem jedyny. Dobór tematów, które przytoczyłem wcześniej wydaje mi się wskazywać drogę, gdzie należy szukać kierujących. Nagonka trwa nadal, ja się wycofałem, skasowałem tamtą skrzynkę email, zmieniłem telefon i nie mam zamiaru do tego wrócić. Ale jestem pewien, że zbliżająca się kampania prezydencka przyniesie znów masę ociekających nienawiścią komentarzy. Warto zwrócić na to uwagę przy przeglądaniu wiadomości.
Mam nadzieję, że jak najwięcej ludzi przeczyta to świadectwo i samemu dotrze do prawdy. Nie będę nikomu pokazywał palcem co i jak, bo rzadko kiedy wyciąga się z tego jakąś naukę.

Anonim WW
biniobill
UWAGA MAMY TU JEDNEGO:
Rafalala
-------------
Pewnie go wypuścili na weekend.