Solidarnosc__Walesa i jego klamstwa.

Jestem zszokowana !!!!

Może w polityce to chronologia nie ma znaczenia, kiedy i co sie stało...
W naukach Jezusa ważne jest kiedy kto grzeszył, kiedy się nawrócił...
Przykładem jest św Dyzma, był wielkim łotrem i rozbójnikiem... nawrócil się na kilka minut przed swoją śmiercią.
Wyznał swe grzechy przed Panem Naszym Jezusem.
Otrzymał rozgrzeszenie i przebaczenie..
Dziś mamy świątynie pod wezwaniem św Dyzmy.
Módlmy się za żyjących aby i oni zostali świętymi., nawet jeśli byli kiedyś grzesznymi prezydentami...
Ja sam bym się ucieszył gdyby kiedyś były świątynie pod wezwaniem św Lecha... zdaję sobie z tego sprawę że to długa droga... bo najpierw Lech powinnien poddać sie egzorcyzmom...
moja porada dla byłego przewodniczącego za którym poszedłem po 13 grudnia 1981 i nie żałuję do dziś!
Jezus nie żartował twierdząc że jawnogrzesznice i rozbójniki wyprzedzą niejednego średniaka...cieplaka...
Za Janem Pietrzakiem powtarzam
Prostytutki i nałogowcy, jednoczmy się, nawracajmy i wierzmy w Obietnice Zbawienia dla nas grzesznych!
Jezus nas kocha i nadal przekazuje swe Przesłania Miłości przez wielu mistyków.
ps
Prawdę mówiąc skąd wziąć uczciwych i bezgrzesznych? Nie ma dziś takich!
Jedyna Nadzieja w Miłosiedziu Bożym!

Bolek zniszczył Solidarność a Solidarność poprowadziła Polskę do niebytu gospodarczego.Akt ten rozpoczął się wstępnym porozumieniem w Magdalence pomiędzy ekipa Kiszczaka a Solidarnością reprezentowaną przez Wałęsę, Kaczyńskich, Mazowieckiego i reszty. Gdy zaczęły padać pierwsze zakłady, rozgoryczeni Polacy poszli zagłosować na SLD. Grabież trwała dalej, wiec sympatie powróciły do Solidarności pod nowym szyldem AWS i UW. Potem ekipa Millera, potem Jarosława K potem Tuska i doszliśmy do teraźniejszości.

weteran napisał:
Rzemiosło wojska to sztuka zabijania a nie ględzenie o tym, co jest słusznym a co nie.
----------------------------------------------------------------------------------
Typowy punkt widzenia osobnika znającego problem tylko ze strony sztabu lub ze strony czysto teoretycznej tzn. nie będącego zmuszonym nigdy do stanięcia twarzą w twarz z wyborem między bezmyślnym wykonaniem rozkazu, zdając się na mądrość i odpowiedzialność wydającego polecenie a wzięciem na siebie tej odpowiedzialności za wykonany rozkaz. Niejeden już był taki mądry, kiedy to zabijał zgodnie z rozkazem, tracił sens życia przestając być potrzebny dla przełożonych idąc do "cywila", stając w obliczu prawdy, tracił rozum gdy uczyniona krzywda ludzka zagradzała mu drogę do zbawienia.

@weteran 2013-11-25 14:36:48

Przepraszam - nie wziąłem od uwagę, że jak ktoś stał nieugięcie na straży pokoju w braterskim przymierzu z Armią Radziecką i innymi sojuszniczymi armiami, to nie może być towarzyszem.

Towarzysz (wojsko)
Status towarzysza mógł mieć tylko polski lub litewski szlachcic i jako towarzysz nie mógł być oddany pod komendę oficera autoramentu cudzoziemskiego, choćby wyższego stopniem....

BAH 2013-11-25 14:08:19

To nawet w wypowiedziach towarzysza jest słyszalne.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Nie należałem do żadnej partii ani PZPR ani jewrejskiej z bandy zwanej POPiSldenturą, więc proszę swoich zwyczajów innym nie zaszczepiać.

Młodość za PRLu skutkuje tym, że mam jakieś już porównanie w stosunku do tego co się obecnie wyprawia. Wystarczy zakłamany Panie Bach wziąć do ręki obecną konstytucję, gdzie jak wół stoi o nadrzędności prawa obcego nad Polskim. Polacy skwapliwie korzystają z tego, odwołując się od krajowych orzeczeń sądowych do Sztrasburga. Czy dzisiaj żołnierze nie składają przysięgi na wierność takiej konstytucji?

@weteran 2013-11-25 11:30:42
Przysięgę wojskową składałem jeszcze w stanie wojennym na wierność Polsce i nikt mnie z tego obowiązku do dziś nie zwolnił.



To nawet w wypowiedziach towarzysza jest słyszalne.

Dz.U.52.46.310 -
Ustawa z dnia 22 listopada 1952 r.
o przysiędze wojskowej. (Dz. U. z dnia 1 grudnia 1952 r.)

Ja, obywatel Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, stając w szeregach Wojska Polskiego, przysięgam Narodowi Polskiemu być uczciwym, zdyscyplinowanym, mężnym i czujnym żołnierzem, wykonywać dokładnie rozkazy przełożonych i przepisy regulaminów, dochować ściśle tajemnicy wojskowej i państwowej, nie splamić nigdy honoru i godności żołnierza polskiego. Przysięgam służyć ze wszystkich sił Ojczyźnie, bronić niezłomnie praw ludu pracującego, zawarowanych w Konstytucji, stać nieugięcie na straży władzy ludowej, dochować wierności Rządowi Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.

Przysięgam strzec niezłomnie wolności, niepodległości i granic Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przed zakusami imperializmu, stać nieugięcie na straży pokoju w braterskim przymierzu z Armią Radziecką i innymi sojuszniczymi armiami i w razie potrzeby nie szczędząc krwi ani życia mężnie walczyć w obronie Ojczyzny, o świętą sprawę niepodległości, wolności i szczęścia ludu.
Gdybym nie bacząc na tę moją uroczystą przysięgę obowiązek wierności wobec Ojczyzny złamał, niechaj mnie dosięgnie surowa ręka sprawiedliwości ludowej".

Słychać też redefinicję pojęcia Naród.

weteran napisał:
Przysięgę wojskową składałem jeszcze w stanie wojennym na wierność Polsce i nikt mnie z tego obowiązku do dziś nie zwolnił.
-------------------------------------------------
Gdybyś rzeczywiście składał tę przysięgę i pamiętałbyś co przysięgałeś to tak chętnie nie przyznawałbyś się do tego, że Ciebie wciąż ona obowiązuje.

Już to widzę jak modlicie się za polityków. Pisać bzdury to każdy może, gorzej z uczynkami.
;-)

Zdaję sobie sprawę, że obecna Ojczyzna Polska jest krotko mówiąc coraz bardziej bezbożna, to mnie jako Polaka i katolika obowiązuje miłość nawet do tak niecnej drugiej ziemskiej Matki, jaką Ona jest. Przysięgę wojskową składałem jeszcze w stanie wojennym na wierność Polsce i nikt mnie z tego obowiązku do dziś nie zwolnił. .Brzydzę się każdym, kto prosił w stanie wojennym o restrykcje gospodarcze dla Polski prezydenta Reagana.Takie apele płynęły ze zdelegalizowanych dekretem stanu wojennego struktur podziemnej Solidarności. Dla mnie był to akt zdrady narodowej.Wtedy to uszatek Urban wyrzekł znamienne słowa krążące tu i ówdzie do dziś, że rząd wyżywi się sam .Kto wtedy już żył, to pamięta.

biniobill 2013-11-24 21:45:26
Obowiązkiem obywatela jest wytknąć mu błędy a nie za niego się modlić.

Poprawnie wygląda to tak :

wskazać błędy i modlić się.

Przykład pierwszych chrześcijan
18. Z tej właśnie przyczyny, dawni chrześcijanie, aby nie zhańbili się tak niecnym odstępstwem, nawet pośród srogich prześladowań świadczyli ważne przysługi dla cesarzy i ocalenia państwa, nie tylko wiernym, ścisłym i prędkim spełnianiem ich rozkazów niesprzecznych ze swoją religią, ale nawet jawnie dowiedli swojej odwagi przelaniem krwi w boju. "Żołnierze chrześcijańscy - mówi św. Augustyn - służyli niewiernemu cesarzowi, a kiedy szło o sprawę Chrystusa, znali tylko Tego, który jest w niebie. Umieli rozróżniać Pana wiecznego od Pana doczesnego, a jednak byli posłuszni Panu doczesnemu dla Pana wiecznego" (18).
To miał na uwadze niezwyciężony męczennik św. Maurycy, dowódca Legionu Tebańskiego, kiedy jak przekazuje św. Eucheriusz, taką dał cesarzowi odpowiedź: "Twymi żołnierzami jesteśmy, cesarzu, jednak śmiało wyznajemy żeśmy sługami Bożymi... nawet nas ta ostatnia w życiu walka do buntu nie zmusi, oto broń w naszych rękach, a nie walczymy, bo wolimy umrzeć a nie zabijać" (19).
Taka wierność dawnych chrześcijan wobec panujących tym świetniejszą się okaże, jeśli wraz z Tertulianem przyjdzie nam rozważyć, że ówczesnym chrześcijanom nie zbywało ani na siłach, ani na zbrojnych oddziałach, jeżeli chcieliby walczyć otwarcie i w sposób nieprzyjacielski: "Zupełnie od niedawna istniejemy - mówi Tertulian - a zapełniliśmy wszystkie wasze miasta, wyspy, zamki, warownie, ratusze, obozy, pokolenia, dzielnice, pałac, senat, rynek nami jest wypełniony. Do jakiejże bitwy nie bylibyśmy zdolni, nawet w mniejszej liczbie, my którzy tak chętnie giniemy, gdyby w naszym wyznaniu nie było lepiej ginąć niż zabijać. Gdybyśmy będąc tak liczni, oddalili się w jakąś krainę świata, zepsulibyśmy wam wasze panowanie tak wielką utratą nie byle jakich obywateli, że samym naszym brakiem już byśmy was ukarali. Zlęklibyście się waszej samotności, zmuszeni szukać komu by rozkazywać, więcej by wam zostało nieprzyjaciół niż mieszkańców, teraz tym mniej nieprzyjaciół macie im więcej chrześcijan" (20).

Wierność i uległość panującym
17. Gdy zaś z pism rozrzuconych pomiędzy ludem, dowiadujemy się, że zdradliwe nauki wziąwszy przewagę nadwątliły wierność i uległość wobec panujących i wszędzie wzniecają bunty, mamy usilnie przestrzegać, aby lud nimi zwiedziony nie zbaczał z prostej drogi. Niech wszyscy uważają, że według przestrogi apostoła: "nie masz zwierzchności jeno od Boga. A które są, od Boga są postanowione. Przeto kto się sprzeciwia zwierzchności, sprzeciwia się postanowieniu Bożemu, a którzy się sprzeciwiają, ci potępienia sobie nabywają" (Rzym 13, 2). Tak więc i Boskie i ludzkie prawa wołają na tych, którzy usiłują za sprawą najohydniejszych buntów i rozruchów drogą zamachu złamać wierność ku panującym i ich samych postrącać z tronu.

@weteran 2013-11-24 23:04:12
.... Chrześcijanie nie obalali niewiernych cesarzy tylko im służyli.

Np tak:

Zemsta na zmarłych

... najgłośniejszym takim procesem w historii kultury europejskiej był – szybko określony przez wiernych kościoła katolickiego mianem „Synodu Trupiego” – synod zorganizowany niewiele ponad tysiąc lat temu w Rzymie, a prowadził go ówczesny papież Stefan VI. Głowa kościoła przeprowadziła synod pod dyktando cesarza Lamberta II, który miał żal do poprzedniego papieża Formozusa o to, że ten koronował na cesarza jego osobistego wroga Arnulfa ....

PS.
Sergiusz III

Doskonale pamiętam proamerykańskie nastawienie większości Polaków. Gdy USA wypięły się na nas d...ą to wielu na oczy przejrzało.Polityka USA słuzyla wylącznie zydowskim interesom z wielką szkodą dla nas Polaków.To stamtąd przyszły dyrektywy, jak mamy reformować gospodarkę. Przez pierwszy rok szokowej transformacji Balcerowicza, wschodnie wybrzeże USA zarobiło 20 mld USD, a potem coraz więcej i więcej. Solidarność plan Balcerowicza bezmyślnie albo mylnie poparła i jawi się jako agentura obcych wpływów. Cała prywatyzacja Polski, była przez solidarność pobłogosławiona.
wystarczy przejrzeć stenogramy sejmowe jak wszyscy glosowali.Zwalanie całej winy na ''bolka'' to szukanie kozla ofiarnego.

@weteran
zacytowałeś:
"Żołnierze chrześcijańscy - mówi św. Augustyn - służyli niewiernemu cesarzowi, a kiedy szło o sprawę Chrystusa, znali tylko Tego, który jest w niebie. Umieli rozróżniać Pana wiecznego od Pana doczesnego, a jednak byli posłuszni Panu doczesnemu dla Pana wiecznego"

napisałem:
No i wszystko pięknie. Trzeba umieć odróżnić komu się służy.

Coś mi się wydaje, że nie czytasz zbyt uważnie tego co cytujesz już nie mówiąc o tym co kto do Ciebie pisze.
No cóż. Dobranoc.

Anja39, to jakaś bliższa rodzinka? Nigdy nie mówiłaś, że masz siostrę bliźniaczkę.

iñ chitoa