considera
353

PŁASKA ZIEMIA – DLACZEGO SZATANOWI ZALEŻAŁO, ABY ZMIENIĆ O TYM POJĘCIE…

Według Pisma Świętego nie ma żadnej różnicy między określeniami „świat” i „ziemia”, a więc ziemia i świat – to są synonimy. A jeszcze bardziej uściślając: świat to jest ziemia wraz z jej mieszkańcami.

„W obliczu Jego zadrżyj, ziemio cała! Umocnił On świat, by się nie poruszył” – 1 Krn 16,30

„Pan króluje, oblókł się w majestat, Pan przywdział potęgę i nią się przepasał: tak utwierdził świat, że się nie zachwieje” – Ps 93,1

„Objawiłem Imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata” – J 17,6

„On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie” – J 16,8

„Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. Ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca, i że tak czynię, jak Mi Ojciec nakazał. Wstańcie, idźmy stąd!” – J 14,30-31

„I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” – Mk 16,15-16

Najpierw Pan Bóg stworzył ziemię, a wszystko inne : na ziemi, w morzu i nad ziemią, łącznie z gwiazdozbiorami, jest jako – chyba można to tak określić - „doposażenie” i spełnia określone funkcje powiązane z ziemią i służbą dla człowieka.

W Credo Nicejskim np.: w języku francuskim, użyte jest określenie „univers”.
„Je crois en un seul Dieu, le Père tout puissant,
créateur du ciel et de la terre, de l’univers visible et invisible”…
Po polsku mówimy:
„Wierzę w jednego Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”… Czyli rozumiemy przez to: wszystkich stworzonych rzeczy i istot, widzialnych i niewidzialnych.

Kiedy się poszpera trochę w słowniku, okazuje się, że słowo „univers” ma bardzo ciekawe znaczenie… Mianowicie zostało ono złożone z dwóch członów: „uni” i „vers”, a w dosłownym tłumaczeniu oznacza: „jeden wers”, czyli „jedno zdanie”. Jest to odniesienie do tego, jak Pan Bóg stwarzał świat (czyli ziemię i wszystko, co na niej, w niej i nad nią) – jednym wersem, jednym zdaniem, jak czytamy w Piśmie Świętym: „Bóg rzekł: niech się stanie”, które to zdanie było powtarzane przez kolejnych 6 dni.
Po francusku mówi się również „Dieu de l’Univers”, czyli dosłownie: „Bóg jednego wersetu, jednego zdania”, a równocześnie rozumie się „Bóg wszelkiego stworzenia”. Widzimy, że to określenie jest absolutnie powiązane i nierozłączne z procesem stwarzania świata właśnie przez Pana Boga za pomocą wypowiadanych słów.

Kiedyś w Kościele nigdy nie używano słowa „wszechświat”… I nie ma go ani razu w Piśmie Świętym, ani w żadnych wcześniejszych (przedsoborowych: SWII) modlitwach..
Weźmy choćby Koronkę do Miłosierdzia Bożego, którą podyktował sam Pan Jezus Św. Faustynie w trakcie jeszcze całkiem niedawnych objawień. Są tam słowa: „Miej Miłosierdzie dla nas i świata całego”. Czyli Miłosierdzie Boże dotyczy ludzi na całej ziemi, która jest „całym światem”, a więc nie ma żadnych innych „cywilizacji”, ani tzw. „kosmosu”, jak to jest nam przedstawiane oficjalnie.

„…ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi. Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach” – Dz 1,8-10

„Pan jest wywyższony ponad wszystkie ludy, Jego chwała sięga ponad niebiosa. Któż jak nasz Pan Bóg, co siedzibę ma w górze, co w dół spogląda na niebo i na ziemię?” – Ps 113,4-6

„Ty, Panie jesteś jedyny. Ty uczyniłeś niebiosa, niebiosa niebios i całe ich wojsko; ziemię i wszystko, co na niej; morza i wszystko, co w nich. Ty ożywiasz to wszystko, a wojsko niebios oddaje Ci pokłon” – Neh 9,6

„Któż zdoła wybudować Mu dom, skoro niebiosa i najwyższe niebiosa nie mogą Go ogarnąć? Kimże ja jestem, aby wybudować Mu dom, aby palić przed Nim kadzidło?” – 2 Krn 2,5

„A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na Tego, który na nim zasiada” – Mt 23,22

W zacytowanych przed chwilą kilku zdaniach Pisma Świętego widać, że nad nami są niebiosa, a ponad wszystkim znajduje się Tron Boży. Niebiosa rozciągają się na pewnych poziomach i na każdym z nich znajduje się co innego. Może ta informacja będzie zadziwiająca, ale na tych niższych niebiosach znajdują się „upadłe”, czyli „zbuntowane anioły”. Żeby dobrze zrozumieć temat „upadłych aniołów” w przestworzach, a tych znajdujących się w piekle, trzeba wspomnieć, że na samym początku, kiedy w niebie nastąpił bunt części aniołów wobec Pana Boga (ponieważ aniołowie po ich stworzeniu też byli poddani próbie, gdyż tak samo jak my, są istotami wolnymi) - i właśnie część aniołów uległa pysze i buntowi. Na ich czele stanął Lucyfer. A ponieważ przebywali „twarzą w twarz z Panem Bogiem, więc od razu spotkała ich kara z ręki Pana Boga przez natychmiastowe strącenie ich z wyżyn niebieskich. Ale w tamtym momencie część z tych zbuntowanych aniołów jednak się zreflektowała i przez chwilę żałowała swego czynu, dlatego im Pan Bóg okazał Swoją łaskę w ten sposób, że pozostawił ich na ziemi (tu rozumiemy również: w przestworzach nad ziemią). W taki sposób zostali podzieleni na dwie grupy pod względem przebywania. Jedni są na ziemi i w przestworzach, a drudzy są w piekle. I właśnie dlatego szatan był już obecny w Raju, w którym kusił Ewę. „Upadły anioł” to inaczej „zbuntowany anioł”, diabeł, szatan, a także „wąż starodawny”, czy „wielki smok” itd. Teraz widzimy, dlaczego część „upadłych aniołów” znajduje się w powietrzu, inaczej w przestworzach, i zajmują dolne części niebios. To właśnie oni od zarania dziejów przedstawiali się ludziom jako „posłańcy z niebios” czy „bogowie”. I w ten sposób powstawały pogańskie religie, związane z różnymi kultami, z ofiarami z ludzi włącznie. Dzisiaj, dla odmiany, przedstawiają się jako „obcy”, „przybysze” z innych „cywilizacji”, z „kosmosu”, z poszczególnych plejad, czy z „wszechświata”, a nawet naśladują postacie Świętych w fałszywych objawieniach, których, niestety, ale dzisiaj jest niezmiernie dużo! I właśnie z nimi będzie ostateczna walka, o której mowa jest w Apokalipsie.

Skąd w takim razie wzięło się określenie „wszechświat”? I czy w ogóle ma ono rację bytu?

Osobiście uważam je za heretyckie. Żeby wymazać ze świadomości człowieka pojęcie Pana Boga jako Stwórcy wszystkiego, zamieniono słowo „univers” na „wszechświat”, bo przecież to słowo lepiej się kojarzy z „kosmosem”, z „miliardami lat świetlnych”, co jest absolutną bzdurą, bo słońce pokonuje swoją trasę w ciągu jednej doby – i to nad ziemią.

W Apokalipsie czytamy takie zdanie:
„I gwiazdy spadły z nieba na ziemię,
podobnie jak drzewo figowe wstrząsane silnym wiatrem
zrzuca na ziemię swe niedojrzałe owoce” - Ap 6,13

Z tego wynika, że upadek gwiazd na ziemię będzie trwał tylko chwilę, a nie „miliardy lat świetlnych”, zanim by te gwiazdy „doleciały” do ziemi. A po drugie „figi z drzewa” spadają z góry prosto na dół.

Dzisiaj słowo „wszechświat” używa się już nagminnie. Nawet Pana Jezusa nazywa się Królem „wszechświata”, mimo, że papież Pius XI ustanawiając dla całego Kościoła Uroczystość Chrystusa Króla (1925 r. – Encyklika Quas Primas)- którą od początku obchodzono w ostatnią niedzielę października i tak powinno pozostać! – i papież wcale nie użył w tytule Chrystusa Króla żadnego dodatku w formie „wszechświata”(!), gdyż takiego określenia w Kościele wcale nie było. Bo czyż Pan Jezus może być Królem „upadłych aniołów”(!!!), które znajdują się w przestrzeniach nadziemnych???!!!
A może chodzi tu o innego „pana”, który chce być tytułowany „królem” i panować nad światem jako jedyny władca? W Piśmie Świętym jest on jasno nazywany „panem tego świata”, a dzisiaj „jego słudzy” usiłują postawić go na miejscu Pana Jezusa.
I może w tym tkwi tajemnica, że tak trudno jest decydentom nazwać Pana Jezusa Królem Polski?... Bo przygotowuje się tron dla innego „pana” i „króla”.

Pan Jezus powiedział wyraźnie, że Królestwo Jego nie jest z tego świata, ale jednocześnie Sam nauczył nas modlić się : „Przyjdź Królestwo Twoje” i chodzi o to, że to Królestwo ma przyjść do nas, a my mamy go pragnąć i tak żyć, żeby być godnymi tego Królestwa i wdzięcznymi dla Króla, który pragnie być wśród nas jako nasz Król realny, bo przecież Pan Jezus powiedział też przed Swoim Wniebowstąpieniem takie słowa: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi” - Mt 28,18. I chodzi tu o władzę realną, której my powinniśmy z całego serca pragnąć i o nią się starać ponad wszystko: „Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” – Mt 6,33.

A ja wierzę, że przyjdzie ten dzień, kiedy to się spełni, bo Pan Jezus jest ponad wszystkim i w Nim będzie ostateczne zwycięstwo…

„Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” – Ef 6,12

„I wyszedł głos od tronu, mówiący:
«Chwalcie Boga naszego, wszyscy Jego słudzy,
którzy się Go boicie, mali i wielcy!»
I usłyszałem jakby głos wielkiego tłumu
i jakby głos mnogich wód,
i jakby głos potężnych gromów,
które mówiły:
«Alleluja,
bo zakrólował Pan Bóg nasz, Wszechmogący” – Ap 19,5-6

„I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu:
«Oto przybytek Boga z ludźmi:
i zamieszka wraz z nimi,
i będą oni Jego ludem,
a On będzie "BOGIEM Z NIMI” – Ap 21,3

Dla uzupełnienia tematu związanego z planami szatana wobec ludzi i ze sposobem ich realizacji, proponuję zajrzeć do linku :
wolna-polska.pl/wiadomosci/kulisy-rzadzeni…