V.R.S.
435

Czesław Odrowąż - 20 lipca

Stulecie XIII, wiek Innocentego III, św. Franciszka i św. Dominika, św. Antoniego, Bonawentury i św. Tomasza z Akwinu, ustanowienia procesów inkwizycyjnych i święta Bożego Ciała, było apogeum świetności Christianitatis. Obrodziło również świętymi na ziemiach polskich. Obok św. Jacka Odrowąża, Salomei, Kingi, Jadwigi, Męczenników Sandomierskich, Bronisławy znajdziemy w tym poczcie również krewniaka św. Jacka - Czesława Odrowąża. Czesław urodził się w latach 70-tych XII stulecia, w Kamieniu Śląskim, należącym wówczas do jednego z księstw śląskich, studiował przypuszczalnie w Krakowie, Paryżu i Bolonii (por. np. L. Wołek: Początki Zakonu Kaznodziejskiego, Pamiętnik Historyczno-Prawny, T. VIII, z. 2). Po powrocie do ojczyzny otrzymał godność kanonika kapituły sandomierskiej. W roku 1218 kanclerz Leszka Białego ks. Iwon Odrowąż, kanonik kapituły krakowskiej i sandomierskiej, został wybrany przez kapitułę krakowską na następcę biskupa Wincentego Kadłubka, który wstąpił do klasztoru cystersów w Jędrzejowie. Iwon należał do ówczesnej polskiej elity - wykształcony m.in. w Vicenzie i Paryżu, posiadał obszerną bibliotekę, jak przypuszczają historycy, uczestniczył też w Soborze Laterańskim IV. Honoriusz III proponował nawet Iwona na arcybiskupstwo gnieźnieńskie po śmierci Henryka Kietlicza (list z 1219), lecz ten wolał pozostać w Krakowie.
W każdym razie Iwo, po wyborze udał się do Rzymu celem zatwierdzenia nominacji przez papieża Honoriusza III. Towarzyszyli mu Jacek (wariant imienia Jakub) i Czesław Odrowążowie.
Jak zanotował Jan Długosz pod rokiem 1218: „Ale że w ustąpieniu stolicy przez Wincentego obawiano się trudności z strony papieża, przeto Iwo, wziąwszy sobie za towarzysza i poradnika Jacka, rodem z ziemi opolskiej, (...) kanonika Krakowskiego, męża wielkiej powagi i roztropności, udał się do papieża Honoryusza III, gdzie od Ugolina biskupa kardynała Ostyeńskiego (tj. kardynała Ostii – Hugolina zaprzyjaźnionego z Iwonem, późniejszego papieża Grzegorza IX), z którym niegdyś w Paryżu na naukach ściśle się był zaprzyjaźnił, papieżowi i kardynałom wielkiemi zalecony pochwałami, snadno uzyskał uwolnienie Wincentego od biskupstwa, a potwierdzenie siebie i osadzenie na stolicy Krakowskiej. Gdy chodząc za tą sprawą w Rzymie zabawiał, zdarzył mu Bóg poznać Ś. Dominika wielkiemi już cudami wsławiającego swoję pobożność i świętość, korzystać z jego obcowania i przysłuchiwać się jego kazaniom.”
Dominik Guzman miał wówczas za kwaterę główną Bolonię, zaś Iwon miał plan ściągnięcia nowo powstałego zgromadzenia kaznodziejów nad Wisłę i Odrę. Na jego prośbę św. Dominik przyjął do swego zakonu Jacka i Czesława oraz wyznaczył im towarzyszy – Henryka z Moraw i Hermana z Niemiec. Wrócili oni do Krakowa przez Karyntię, Czechy, Morawy i Śląsk, najprawdopodobniej w roku 1220. Herman został mianowany przez Jacka przełożonym klasztoru założonego w Karyntii we Friesach (Fryzak). Przez Czechy, zakładając po drodze konwenty w Ołomuńcu na Morawach i Raciborzu i być może w Prawdze, na Wszystkich Świętych (Długosz) Jacek i Czesław przybyli do Krakowa, witani z honorami przez biskupa Iwona. Najpierw bracia dominikanie przebywali w dworze biskupim Iwona dopóki nie ukończono budowy skromnego klasztoru, gdzie następnie przenieśli się. Objęli też, po budowie przez biskupa Iwona romańskiego kościoła mariackiego, opiekę nad krakowskim kościołem św. Trójcy (jak podają źródła dominikańskie nastąpiło to w święto Zwiastowania Najświętszej Marii Panny 1223 roku - por. MPH IV, przypis na s. 848). W roku 1221 zmarł o. Dominik Guzman a jego następca o. Jordan z Saksonii powierzył Jackowi i Czesławowi zakładanie dalszych klasztorów dominikańskich w Polsce i Europie północnej.
Przypuszczalnie w roku 1224 lub 1225 Jacek i Czesław wyjechali na Śląsk, gdzie panował potężny książę Henryk Brodaty ze swoją pobożną małżonką - Jadwigą. Objęli oni opieką zakon i osadzili go w stołecznym Wrocławiu, pierwotnie przy zamkowej kaplicy św. Marcina na Ostrowie Tumskim, gdzie zapewne o. Czesław wygłaszał parze książęcej kazania. Na wiosnę roku 1226 dominikanie otrzymali od ówczesnego biskupa wrocławskiego Wawrzyńca położony na lewym brzegu Odry drewniany kościół św. Wojciecha (dawniej kanoników regularnych z wyspy Piasek) z przyległymi gruntami. Na czele założonego przy nim klasztoru stanął właśnie Czesław. W roku 1233 objął on po o. Gerardzie funkcję prowincjała całej prowincji polskiej zakonu dominikanów, do której należały również ziemie czeskie. W roku 1234 jako prowincjał udał się do Bolonii, a stamtąd do Rzymu na kanonizację św. Dominika dokonaną w lipcu tegoż roku przez papieża Grzegorza IX, który w roku 1230 przyznał dominikanom z Wrocławia prawo używania przenośnego portatylu do sprawowania Mszy Św. Świadczy to o tym że dominikanie o. Czesława w swej działalności misyjnej podróżowali - przypuszczalnie do miejscowości śląskich i czeskich. W roku 1233 Grzegorz IX udzielił dominikanom prawa rozgrzeszania osób ekskomunikowanych. O samej działalności o. Czesława nie ma z tego okresu konkretnych informacji. Pozostawał on przeorem wrocławskim i nadzorował prace misyjne w całej prowincji.
Podczas najazdu mongolskiego w kwietniu roku 1241 mieszkańcy Wrocławia opuścili miasto na lewym brzegu Odry, które na rozkaz księcia Henryka Pobożnego podpalono i schronili się w warownym grodzie na wyspie książęcej - Ostrowie Tumskim. Tradycja, zapisana m.in. w Rocznikach Długoszowych, przekazała pamięć cudu jaki wówczas zdarzył się dzięki modlitwom Czesława. Na niebie ukazała się kolumna ognia, która zstąpiła na modlącego się o. Czesława (columna ignea de coelo super caput eius descendit - jak pisze Długosz) co wzbudziło przestrach w napastnikach tak, iż odstąpili od oblężenia grodu. Przekazy o cudach bł. Czesława wspominają także zdarzenie, gdy zakonnik przebył Odrę na rozłożonym płaszczu, albowiem nie znalazł przewoźnika, który mógłby go przez nią przeprawić. O. Czesław Odrowąż zmarł po chorobie we Wrocławiu rok po najeździe mongolskim – 15 lipca roku 1242 w opinii świętości. Został pochowany we wspomnianym kościele dominikańskim św. Wojciecha. W XIV wieku o. Stanisław - lektor z klasztoru dominikańskiego w Krakowie, w swym żywocie św. Jacka (De vita et miraculis sanctii Iacchonis (Hyacinthi) ordinis fratrum praedicatorum – auctore Stanislao lectore Cracoviensis eiusdem ordinis) opisał również zdawkowo wizytę o. Czesława w Italii i wysłanie na misję do Polski, określając go mianem "świętego" (qui cum magna devotione obtulit sibi tres, scilicet sanctum Iacchonem, sanctum Cesslaum et Hermannum Theutonicum... quos suscipiens sanctus Dominicus habitu sui ordinis vestivit... beatus Dominicus... filios suos videlicet sanctum Iazechonem et sanctum Cesslaum... in Poloniam misit... sanctus Iazecho et sanctus Cesslaus in Cracoviam venerunt ubi a canonicis, clero et populo honorifice recepti sunt - por. MPH IV, s. 846-847). Stulecie później o o. Czesławie wzmiankował wspomniany już ks. Jan Długosz w swoich Rocznikach czyli Kronikach Królestwa Polskiego (Księga VIII). W tym samym XV wieku pojawia się w klasztorze dominikańskim we Wrocławiu żywot św. Jacka, niezachowany jednak do dziś oraz oficjum ku czci św. Czesława.
Na początku XVII wieku przeor o. Abraham Bzowski (Bzovius) zainicjował starania o beatyfikację o. Czesława, pisząc jego obszerną biografię - Tutelaris Silesiae czyli Obrońca Śląska (1608). Przywoływał w niej dawną inskrypcję umieszczoną na jednym z obrazów we wrocławskim klasztorze a opisującą Czesława jako Beatus Ceslaus, natione Polonus, de primis Fratribus, qui receperunt istum locum pro Conventu, AD MCCXXVI, secundus Provincialis Provinciae Poloniae, vir magni meriti apud Deum, qui quatuor mortuos suscitavit, et aliis innumeris miraculorum insigniis in vita pariter et post mortem, adusque in hodiernum diem corrus cans. Hanc denique nostram inclytam civitatem Vratislaviensem ab incursu Tartarorum suis orationibus liberavit, AD MCCXLI (Błogosławiony Czesław, z narodu polskiego, z pierwszych Ojców, którzy otrzymali to miejsce na klasztor w roku 1226, drugi prowincjał prowincji polskiej, mąż wielkich zasług przed Bogiem, który wskrzesił cztery osoby i uczynił niezliczone inne znaczne cuda za życia i po śmierci, i nawet aż do dziś. Wreszcie, swymi modlitwami, wyzwolił nasze słynne miasto Wrocław od napaści Tatarów w roku 1241). W roku 1713 kult bł. Czesława zatwierdził papież Klemens XII. W kolejnych latach ufundowano barokową kaplicę przy dominikańskim kościele św. Wojciecha we Wrocławiu, dokąd przeniesiono szczątki Czesława Odrowąża.

podobne tematy:
Talmud, Mongołowie i Polska w budowie
Karol de Montalembert: Żywot św. Elżbiety [wstęp – 1]
Postaci Inkwizycji (2) - Grzegorz IX