Piłkarz z wizerunkiem Jezusa na plecach. "Wiara jest dla mnie wszystkim" | Stacja7.pl Piłkarz z wizerunkiem Jezusa na plecach. „Wiara jest dla mnie wszystkim” "Jeśli nie wierzysz w Boga, nie wierzysz …Więcej
Piłkarz z wizerunkiem Jezusa na plecach. "Wiara jest dla mnie wszystkim" | Stacja7.pl

Piłkarz z wizerunkiem Jezusa na plecach. „Wiara jest dla mnie wszystkim”
"Jeśli nie wierzysz w Boga, nie wierzysz w nic. Być może ktoś będzie patrzeć na mnie krytycznie z powodu tego tatuażu, ale ja naprawdę jestem wierzący"
- przyznaje Pasqual Mazzocchi, 26-letni piłkarz, który na plecach ma wytatuowany wizerunek Jezusa.

Pasqual Mazzocchi to 26-letni włoski piłkarz występujący na pozycji obrońcy w US Salernitana. Swój awans do najwyższej klasy rozgrywek ligowych we Włoszech zawdzięcza ciężkiej pracy i wytrwałości.

Piłkarz uwielbia tatuaże. Są dla niego symbolicznym odzwierciedleniem tego, co najważniejsze. Dlatego też na jego plecach znajduje się obraz przedstawiający Jezusa w koronie cierniowej. Jak zaznacza Bóg odgrywa w jego życiu znaczącą rolę. „Wiara jest dla mnie wszystkim” – przyznał w wywiadzie dla jednego z włoskich magazynów internetowych.

Jeśli nie wierzysz w Boga, nie wierzysz w nic. Być może ktoś będzie patrzeć na mnie krytycznie z powodu tego tatuażu, ale ja naprawdę jestem wierzący. Wierzę ja, wierzy moja rodzina i wierzy moja żona. Szanuję wszystkich, ale od innych oczekuję również tego samego” – dodał.

„Kiedy umarł, razem z nim odeszła też jakaś część mnie”

Jednak to nie jedyny tatuaż, który tak wiele dla niego znaczy. Pasqual na piersi, tuż obok serca ma wytatuowany wizerunek małego chłopca. „To mój przyjaciel, któremu zadedykowałem gol zdobyty w meczu z Empoli” – tłumaczy 26-letni piłkarz.

„Kumpel z dzielnicy, z którym razem dorastałem. Byliśmy nierozłączni” – dodaje. „Niestety, w wieku 9 lat zmarł z powodu zapalenia opon mózgowych i od tamtej pory nie ma dnia, żebym go nie wspominał. Dzisiaj często dzieciaki mówią do siebie per brachu, ale on naprawdę był dla mnie jak brat. Kiedy umarł, razem z nim odeszła też jakaś część mnie. To, co mówię, może wydawać się frazesem, ale zapewniam, że nim nie jest. I jeśli zdecydowałem się na tę ścieżkę kariery, zawdzięczam to również jemu – przekonuje Mazzocchi .
jac05
Jeżeli tak bardzo kocha Jezusa jak to okazuje, to byłby zupełnie kimś innym. Zostawił by próżne kopanie napompowanego skórzanego worka dla żądnej emocji gawiedzi a zająłby czymś bardziej pożytecznym dla Pana Jezusa i dla innych.
Urszula Rok
Kompletny odjazd
jac05
Wiarę należy okazywać w uczynkach a nie na ustach, czy wizerunkach.