Co ma wspólnego były agent KGB i królewski mason Władimir Putin z Tajną Służbą Jej Królewskiej Mości?

1. 1979 — Powergen, Solihull
Młodzi rekruci brytyjskiego wywiadu, którzy wchodzili do tego budynku, nie mieli pojęcia o piekle, które ich czekało. Nie mieli pojęcia, że byliby zmuszeni stać się niewolnikami demonicznego programu kontroli umysłu; prowadzony przez MI6 i usankcjonowany przez masonerię Royal Arch. Nie mam wątpliwości, że byliby zmuszeni podpisać masoński kontrakt „Sat B'hai” i przysięgać wierność monarchii, a nie państwu Wielkiej Brytanii.

Budynek Powergen był w większości pusty w 1979 roku. W prawie opuszczonym budynku pracowało tylko kilku pracowników Powergen. Parking był prawie pusty przez cały rok. Trzecie piętro było zarezerwowane dla „specjalnych projektów rządowych” i żaden pracownik Powergen nie miał wstępu.
Dla osób z zewnątrz młodzi ludzie, którzy codziennie wchodzili do tego budynku, wyglądali na stosunkowo normalną, młodą grupę rekrutów absolwentów Powergen, a więc nic niezwykłego.

W wieku 21 lat Richard Tomlinson był jednym z absolwentów tego kursu — większość rekrutów miała od 18 do 21 lat. Tomlinson miał tu rozpocząć szkolenie, by później, w swojej karierze wojskowej, zostać oficerem MI6. Inni byli szkoleni, aby działać jako agenci „Korony”.

To właśnie w Powergen w 1979 roku Richardowi Tomlinsonowi po raz pierwszy pokazano zdjęcie paszportowe Władimira Putina.

Rimington, Manningham-Buller i Scarlett pokazali stażystom i każdej drużynie Delta (szpiegowskiej i zabójczej) wybór czterech czarno-białych zdjęć paszportowych. Rekrutów poinformowano, że czterej mężczyźni z KGB na zdjęciach to: „Wasi odpowiednicy w KGB”.
Rekruci mieli wrażenie, że ci młodzi rosyjscy agenci KGB mieli być „wrogiem” lub „rywalem” pomimo „komunistycznego” wykształcenia Manningham-Buller, tj. podczas jej zajęć z historii rosyjskiej i historii politycznej.

Czym według Manninghama-Bullera był „prawdziwy” komunizm?

Zaczęło się od „opieki” tych, którzy „urodzili się, by rządzić”. Byli samozwańczymi strażnikami brytyjskiego społeczeństwa, którzy mogli decydować, co leży w najlepszym interesie ich ludzi. Podsumowując: życzliwa dyktatura.
Uosabiał to Manningham-Buller, żądając, aby każda z jej klas stanęła na baczność i wykonała nazistowski salut, gdy wchodziła do drzwi, zanim rozpocznie lekcję.

Ważna uwaga: czarno-białe zdjęcia paszportowe zostały dostarczone przez jednego z kontaktów Olega Gordijewskiego. Gordijewski był masonem Królewskiego Łuku i jednym z Kapituły Rosyjskiej. Wynegocjował zdjęcia nowych rekrutów masonerii Royal Arch w KGB – do wysłania do MI5.

2. 1980: Rosyjski Zespół Klasztorny, Ein Kerem, Jerozolima
Władimir Putin i inni masoni Królewskiego Łuku KGB przebywali w tym kompleksie o wysokim stopniu bezpieczeństwa. Był prowadzony jako klasztor (tak jest do dziś), ale jest powszechnie znany przez rosyjski kościół prawosławny jako „ośrodek szpiegowski”, a obecnie jest prowadzony przez byłego szefa FSB.
Rekruci brytyjskiego wywiadu przebywali głównie w „schronisku młodzieżowym” za kościołem św. Jana w centrum Ein Kerem. Znajduje się częściowo pod górą, która zasłania miasto i przylega do lasu sosnowego.
Nawet dzisiaj wszędzie wokół tego budynku są znaki „psów stróżujących” i drut kolczasty, a miejscowi twierdzą, że nie można zarezerwować jako zwykły turysta. Został on zarezerwowany dla „specjalnych grup” młodych ludzi na arenie międzynarodowej w 1979 roku i jest nim przez wiele lat. Ostatnio cały budynek przeszedł z rąk do rąk i jest obecnie remontowany na mieszkania w celu sprzedaży. Jak zmieniły się czasy.
Obok głównego budynku schroniska młodzieżowego znajdują się dwa sześciokątne budynki — architektonicznie przypominające raczej geometryczne grzyby. To tutaj przebywali brytyjscy stażyści: Richard Tomlinson, Andrew Marr i Stephen Daldry.
Wieczorami „absolwenci” siadywali na werandzie tych budynków ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami z KGB; palili, pili wódkę i strzelali w bryzę. Żaden z nich nie był w stanie prowadzić rozmowy po rosyjsku poza Tomlinsonem, który starał się być tłumaczem dla całej grupy.
Razem wyglądali jak nowicjusze, desperacko próbujący sprostać swoim programom jako „Iluminiści”, tj. ich poprzednicy — koloniści z okresu „oświecenia”, którzy rządzili światem dzięki swojej rzekomej, wrodzonej wyższości i światowości.

Miało to być pierwsze spotkanie z wielu, między Richardem Tomlinsonem a Władimirem Putinem. Ten ostatni był sporo starszy od niego w wieku 26/7 lat.

3. 1993 — Polska

Władimir Putin stracił pracę jako kontroler KGB w Stasi w Berlinie Wschodnim. W Sankt Petersburgu panował głód, a KGB było winne swoim pracownikom kilkumiesięczne pensje. W miastach głodowały całe rodziny (w portach zatrzymywano żywność), a rodzina Władimira Putina nie była wyjątkiem od tej reguły.

John Scarlett (MI6 Moscow Station) dogadał się z Putinem w Polsce. Znali się stosunkowo dobrze (od 1979 roku w Ein Kerem w Jerozolimie) i obaj byli masonami Royal Arch.

Polska stała się miejscem handlu dla potencjalnych rosyjskich dysydentów, którzy sprzedawali Zachodowi wszystko, co im wpadło w ręce. Prawie każda agencja wywiadowcza zjechała do Polski, aby kupić wszystko, czego potrzebowała, a ilość oszustw, które miały miejsce, osiągnęła szczyt.

Nikt tak naprawdę nie wiedział, kto pracuje dla jakiej agencji lub która agencja jest z kim sprzymierzona, co okazało się walką typu „zmiażdż i złap”. Można by wymienić MI5, MI6, CIA i IRA jako zaledwie kilka; desperacki pęd do zdobycia informacji, narkotyków, broni — co tylko zechcesz. Prawie każda agencja wywiadowcza i organizacja mafijna była w grze. Wszystko było na sprzedaż.

Jaka była umowa, którą Scarlett zawarła z Putinem?
Putin potrzebował bezpiecznego wyjścia dla siebie i swojej rodziny z szybko pogarszającej się sytuacji w Petersburgu. Scarlett zgodził się założyć dla niego nową tożsamość w Wielkiej Brytanii jako nauczyciela niemieckiego (Putin mówił płynnie w jego ojczystym języku) w zamian za… cóż, ten fragment jest niejasny. Scarlett miał już wszystkie informacje, których potrzebował od pana Putina, w sieci Royal Arch Freemasonry. Zgodził się jednak zabrać Putina i jego najstarszą córkę z powrotem do Wielkiej Brytanii i uratować żonę i młodszą córkę w późniejszym terminie.
Scarlett miał wycofać się z tej umowy. Dlaczego? MI5 (z własnych powodów) postanowił torturować, a następnie zamordować Putina, gdy tylko postawił stopę na brytyjskiej ziemi. Był zbędny. Mieli większość informacji, których potrzebowali i nie zamierzali honorować żadnej umowy.
Rezultatem tego wszystkiego było to, że kiedy Putin dowiedział się o prawdziwym planie brytyjskiego wywiadu, odwołał transakcję i wrócił do Rosji.
Jak dotąd, takie proste, z wyjątkiem tego, że był jeden czynnik komplikujący: masoneria Royal Arch.
Pan Putin był członkiem rosyjskiej kapituły i został bardzo zawiedziony przez swoich brytyjskich odpowiedników. Ponadto od 1979 roku był pod kontrolą umysłu MI6/Royal Arch Freemasonry Illuminati i był jednym z ich agentów w KGB do 1994 roku.

Dlaczego 1994?

Ponieważ był to rok, w którym laptopy MI6/Illuminati zaczęły znikać w Europie. Pan Putin zaczął to wszystko rozpracowywać i w konsekwencji wytropił starszych oficerów MI6, którzy trzymali kolorowe informacje o dostosowanych programach kontroli umysłu dla swoich oficerów i agentów, w swoich laptopach (elektroniczne zamki, które które mogły być odblokowane, w rzeczywistości były dość łatwe do złamania przez KGB). Po złamaniu kodów stosunkowo łatwo jest kontrolować któregokolwiek z wymienionych agentów (a także zgadywać, jak kontrolować innych, którzy zostali „zindoktrynowani” w podobny sposób), a następnie zwrócić ich przeciwko swoim „panom”.

Zobacz richardtomlinsonmi6.blogspot.com w celu uzyskania szczegółowych informacji na temat kodu „maszyny do pisania” w starym, brytyjskim więzieniu w Jerozolimie: odpowiada on za 10 różnych brytyjskich oddziałów wywiadu infiltrowanych przez masonerię Royal Arch od 1945 roku. jeden z tych departamentów, w tej podobnej do tarantuli organizacji masońskiej, która dławi świat od ostatnich dni Imperium Brytyjskiego.


Ci z brytyjskiego wywiadu, którzy nie byli masonami Royal Arch, nie mieli prawdziwego pojęcia o tym, co się dzieje. Jeśli udało im się złapać „rosyjskiego szpiega” wśród siebie, to dlatego, że masoni Royal Arch uznali tę osobę za zbędną. Pomyśl o Burgessie, Macleanie itp., a otrzymasz obraz. Blunt uniknął takiej cenzury i prześladowania. Był „mistrzem” masonerii Royal Arch.
Jednym z najbardziej złowrogich departamentów masonerii Royal Arch/wywiadu brytyjskiego jest „ZKTZ” – można go znaleźć na liście kodów na brytyjskiej maszynie do pisania w jerozolimskim muzeum „Brytyjskie więzienie”. Więzienie to było prowadzone przez Brytyjczyków, którzy zmusili Żydów i Arabów do obsadzania posterunków „palestyńskiej policji”.
(Zayin, Chet, Tzadik, po hebrajsku) = kod „zygoty”:

Projekt Królewskiego Genomu

Krótko mówiąc, Władimir Putin został wybrany jako dawca nasienia DNA w ramach tego królewskiego projektu „zygoty”, a następnie ciało masońskie nakazało mu kopulację z różnymi brytyjskimi agentkami podczas pobytu w Berlinie. Następnie „zebrano” zygoty, a zaangażowana w to młoda kobieta została następnie zamordowana. Stephen Daldry zorganizował różne ofiary, które miały być wysłane do Berlina właśnie w tym celu. Chwalił się również, że słuchał, jak były mordowane w tym okresie. Kamery zostały również umieszczone w telewizorach, aby masoni Royal Arch mogli je później oglądać.

Do 1993 r. masoni Royal Arch nie mieli już żadnego pożytku z pana Putina pod względem informacji lub DNA i dlatego był on zbędny – Royal Arch jako mason lub nie.
Dodatkowo w 1994 r. operacja „diamenty” pod nadzorem Johna Scarlett zakończyła się fiaskiem. Towar zniknął gdzieś w Bośni i dlatego ktoś z brytyjskiego wywiadu musiał ponieść konsekwencje. Więcej informacji można znaleźć na richardtomlinsonmi6.blogspot.com

4. 1995 — Siedziba MI6, Londyn
Richard Tomlinson został zwolniony z MI6 na podstawie nieujawnionych zarzutów. Uciekł z kraju, w końcu pojawił się ponownie z tajemniczym rosyjskim wydawnictwem, aby w 2001 roku opublikować swoją autobiografię „The Big Breach” .
Co się działo w międzyczasie?

5. 2003 — Szanghaj, Chiny
Na rozkaz Manninghama-Bullera: Andrew Marr (i kilku innych agentów brytyjskiego wywiadu) porwali i torturowali ich byłego agenta we Francji. Motywem tego było zmuszenie agenta do ponownego poddania się kontroli umysłu (agent był byłym wolnomularzem Royal Arch, który zniknął), aby przekazać wiadomość MI5 do Chin.

Dlaczego Chiny?
Na Uniwersytecie Jiao Tong w Szanghaju zorganizowano „konferencję edukacyjną” w celu poprawy stosunków rosyjsko-chińskich. Poza tym, że nie było o tym rozgłosu, ani w kraju, ani za granicą, i nie opublikowano później żadnych raportów.
Dziewiętnaście samochodów pancernych przybyło na to „dyskretne” wydarzenie z rosyjskim kontyngentem blisko 100 uczestników, którzy następnie przez trzy tygodnie przebywali w Uniwersyteckim Centrum Akademickim Hotelu.
Kampus był odgrodzony przez cały ten okres przez chińskie czołgi, uzbrojonych strażników i żołnierzy. Co zabawne, ta „konferencja edukacyjna”, na której wśród znamienitych gości znalazł się Władimir Putin, nie została wspomniana w prasie międzynarodowej. Był to jednak czas epidemii SARS w Chinach, w związku z czym na miejscu w Szanghaju nie było zbyt wielu zagranicznych reporterów.

W przeszłości: Richard Tomlinson był obecny podczas torturowania tego agenta we Francji w 2002 r., a także miał uczestniczyć w „spotkaniu”, które miało miejsce w Chinach. Krótko mówiąc, otrzymał polecenie nadzorowania całej operacji. Tomlinsonowi nie pozwolono poznać wiadomości, dopóki nie została bezpiecznie dostarczona do Putina w Chinach. Był jednak obecny w czasie, gdy przekazano wiadomość.
Operacja otrzymała kryptonim „METE”.

Istota OP METE była następująca:
Wszczepienie bomby atomowej (do wykonania odwiertu zatrudniono firmę ESSO) między płytami tektonicznymi pod dnem morskim — niedaleko Aceh w Indonezji.
MI5 miała wysłać statek wojskowy w rejon po wybuchu w celu sprawdzenia poziomu promieniowania. Źle obliczyli. Poziomy promieniowania wpływają teraz na wszystkie okoliczne wyspy, w tym Półwysep Arabski.

Wybuch nastąpił 26 grudnia 2004 roku.

Ponadto agent, który został wysłany z wiadomością, pracował dla Richarda Tomlinsona we wschodniej Europie w latach 1992-1995 i znał go od lat. W latach 1993-1996 agent wielokrotnie spotykał się z Putinem.
Agent przekazał prezydentowi Putinowi i Richardowi Tomlinsonowi wiadomość dotyczącą „OP METE”.
Manningham-Buller nakazał również agentowi (zgodnie z instrukcjami Marra) powrót do Rosji, a następnie próbę zamachu na prezydenta Putina. Dlaczego? Agent mógł się tylko domyślać, że nawet próba wykonania takiego rozkazu skończyłaby się natychmiastową śmiercią. Byłby to idealny sposób na pozbycie się „posłańca”.
Na nieszczęście dla Manninghama-Bullera, chińska inwigilacja zarejestrowała spotkanie Putina, Richarda Tomlinsona i agenta, o którym mowa. Mieli później przesłuchać agenta z obecnym CIA, który następnie potwierdził informacje w wywiadzie.
Indonezyjski wywiad został należycie ostrzeżony i podjął działania, wyciągając duże roszczenia ubezpieczeniowe z brytyjskimi firmami tuż przed wydarzeniem (głównie tego samego dnia wcześniej, aby uzyskać roszczenia bez wzbudzania podejrzeń i wycofywania się brytyjskich firm z transakcji), w odniesieniu do obszarów i budynków, w które uderzyłoby tsunami.
Autorzy nie wiedzą, czy zamiast tego można było zdemontować bombę, ale uważają, że prawdopodobnie nie było to technicznie możliwe.

Wiadomo, że Władimir Putin nie jest już członkiem masonerii Royal Arch. Czy to samo można powiedzieć o Richardzie Tomlinsonie? Jego obecna walka z SIS sugerowałaby, że on także uwolnił się od programowania kontroli umysłu masonerii MI6/Royal Arch.

Źródło: What Does the Royal Arch Freemason Vladimir Putin Have to Do with Her Majesty's Secret Service? - War Is Crime
Ksenia
By podjąć walkę z wrogiem , trzeba poznać arkana jego działań ,po prostu stać sie jednym z nich.
Nie każdy ma możliwości i wystarczająco odwagi , przede wszystkim inteligencji ... przebić sie,
wejść w ich grono , ale jednak pozostać sobą.Więcej
By podjąć walkę z wrogiem , trzeba poznać arkana jego działań ,po prostu stać sie jednym z nich.

Nie każdy ma możliwości i wystarczająco odwagi , przede wszystkim inteligencji ... przebić sie,
wejść w ich grono , ale jednak pozostać sobą.