euzebiusz
16958

ZMARTWYCHWSTAŁY

Od dziś na ekranach naszych kin oglądać możemy nowy film biblijny w reżyserii Kevina Reynoldsa. MAT. PRASOWYTo ten sam twórca, który kiedyś nakręcił „Robin Hooda: Księcia złodziei” z Kevinem Costnerem …More
Od dziś na ekranach naszych kin oglądać możemy nowy film biblijny w reżyserii Kevina Reynoldsa.
MAT. PRASOWYTo ten sam twórca, który kiedyś nakręcił „Robin Hooda: Księcia złodziei” z Kevinem Costnerem w roli głównej - jeden z większych hitów kinowych lat ’90. Teraz Reynolds postanowił spróbować sił w kinie biblijnym i wyszło mu to znakomicie.
„Zmartwychwstały” zaskakuje przede wszystkim formą. To niemalże film akcji. Oto rzymski legionista Klawiusz otrzymuje od Piłata zadanie wyjaśnienia sprawy zniknięcia ciała Jezusa - rzekomego żydowskiego mesjasza. Bohater sceptycznie podchodzi do całej sprawy. Niczym antyczny detektyw przesłuchuje kolejnych światków, próbuje odnaleźć kryjówkę apostołów, a przede wszystkim odzyskać ciało Chrystusa, które - jak przypuszcza - zapewne zostało wykradzione i gdzieś ukryte.
Kolejne tropy, łapanki, pościgi… - a wszystko to w niesamowitym tempie, z kapitalną, pełną werwy muzyką hiszpańskiego kompozytora Roque Bañosa w tle. To się ogląda! Tylko czy właśnie …More
ona
Życie pobożne
Pobożność nie polega na mówieniu ‘Jezu, panie Jezu, Maryjo’. Pobożność to życie słowem Boga! Jeżeli medytowanie słowa Bożego nie pociąga za sobą zmiany, nie potrafię tego wprowadzić do mojego życia – rodziny, przyjaźni czy biznesu, trudno mówić o życiu pobożnym. Czy trzeba dzielić, jak to często można obserwować wśród nas, katolików, swoje życie na ‘tu jest Bóg’ i jak wchodzę do …More
Życie pobożne

Pobożność nie polega na mówieniu ‘Jezu, panie Jezu, Maryjo’. Pobożność to życie słowem Boga! Jeżeli medytowanie słowa Bożego nie pociąga za sobą zmiany, nie potrafię tego wprowadzić do mojego życia – rodziny, przyjaźni czy biznesu, trudno mówić o życiu pobożnym. Czy trzeba dzielić, jak to często można obserwować wśród nas, katolików, swoje życie na ‘tu jest Bóg’ i jak wchodzę do kościoła, to jestem grzeczny, słucham, modlę się, zastanawiam, na chwilę wybaczam, a potem wszystko to zostawiam i idę do ‘normalnego życia’? Idee uczonych w Piśmie, którzy wysiadują w kościele, a potem idą do innego życia, są nieprawdziwe.

Jesteśmy w Kościele, żeby inaczej żyć, lepiej się przyjaźnić, lepiej zarabiać pieniądze, lepiej wypoczywać, podejmować wezwania, uprawiać sport i traktować swoje ciało. Lepiej! Kiedy Jezus przyszedł na ziemię i zaczął głosić dobrą nowinę, ludzie uwierzyli, że staną się lepsi.
My ciągle jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że chodzenie do kościoła to jest obowiązek, a ewentualnie może być fajnie. Nic z tego! Mamy być po prostu lepszymi ludźmi, skuteczniejszymi, efektywniejszymi, prawdziwszymi, sensowniejszymi i bardziej zaangażowanymi.

To jest mniej więcej Ewangelia, czyli dobra nowina, coś ważnego, tajemnica, która może zmienić moje życie.

ks.Stryczek 👍