Mój wujek w 78r. stwierdził, że jak ja przystępuję do Komunii św. to jestem komunistą, ale ja wiedząc już coś o tym powiedziałem, że nie jestem komunistą. On stwierdził, że jeśli tak to Komunii nie otrzymam. Wtedy zażartowałem, że jestem komunistą, a on na to powiedział, że w takim razie to on jest moim ojcem i będę go słuchać. Uciekłem krzycząc, że ja mam już ojca. Wujek Wiesiek był zwerbowany przez SB. Wcześniej na lekcjach religii dowiedziałem się, że tylko podłym i niegodnym przyjęcia Komunii św. "na języku nic nie wyrośnie". W Kościele podczas I Komunii św. księża wszystkich się dopytywali czy po przyjęciu komunikantu urosło im na języku. Kilka dzieci się rozpłakało, mnie pytano 3 razy o to i powiedziałem, że komunikant rozpuścił mi się nad językiem i spłynął pod, a wtedy nie czułem czy się przemienił w Ciało Chrystusa bo szybko połknąłem. ROZUMIECIE? Mam prawie 50 lat na karku i jak dotąd Komunii św. nie otrzymałem. ... Gdy inny wujek z rodziny też z komunistyczną władzą powiązany umierał na sepsę to wszyscy zamówili Mszę św. za niego i modlili się do proboszcza portfelami na kilkanaście tysięcy złotych. I udało się mu przyjąć konsekrowany komunikant. Lekarz stwierdził cud, a wujek Rysiek dzięki temu żył jeszcze trzy lata. ROZUMIECIE? Komunii zwykłym ludziom się nie udziela!