,,Stefanek,,
62.1K
02:30
BROŃCIE KRZYŻA !!! Jan Paweł II-gi. Bóg postawił wielki Drogowskaz-Krzyż Święty!More
BROŃCIE KRZYŻA !!! Jan Paweł II-gi.
Bóg postawił wielki Drogowskaz-Krzyż Święty!
,,Stefanek,,
Sacerdos Hyacinthus: Kościele, przyjmij wyrzucony Krzyż!
„Iesus Christus heri et hodie idem, et in saecula!
Doctrinis variis et peregrinis nolite abduci”

„Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki.
Nie dajcie się uwieść różnym i obcym naukom” (Hbr 13, 8-9)
Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.
„To, co przez poprzednie pokolenia było święte, również dla nas pozostaje …More
Sacerdos Hyacinthus: Kościele, przyjmij wyrzucony Krzyż!

„Iesus Christus heri et hodie idem, et in saecula!
Doctrinis variis et peregrinis nolite abduci”

„Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki.
Nie dajcie się uwieść różnym i obcym naukom” (Hbr 13, 8-9)

Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.
„To, co przez poprzednie pokolenia było święte, również dla nas pozostaje święte i wielkie, i nie może być nagle całkowicie zabronione albo potraktowane jako szkodliwe” (List papieża Benedykta XVI do biskupów z okazji publikacji motu proprioSummorum Pontificum”).
Zamiary Pana trwają na wieki (Ps 33, 11).
Stat Crux, dum volvitur orbis.

Powinno być:
Exaltatio Sanctae Crucis.
Podwyższenie Krzyża Świętego.

Jest:
Dramat niechcianego Krzyża.
Dramat usuniętego Krzyża.
Dramat wyrzuconego Krzyża!
Precyzyjnie: Krzyż wyrzucony z centralnego miejsca ołtarza. Wyrzucony sprzed oczu kapłana odprawiającego Mszę Świętą.
Więcej o współczesnym problemie poważnym przeczytajmy tutaj.

„Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca, wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci samym objawieniem swego przyjścia. Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, działanie z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu, aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość” (2 Tes 2, 7-12).

Wielowiekowym zwyczajem było usytuowanie Krzyża w centrum ołtarza, na środku. Kapłan odprawiając Mszę Świętą – najświętsza kapłańska czynność (!) – miał przed oczami Chrystusa Ukrzyżowanego. Wysoce stosowny układ, zważywszy na elementarną prawdę: Msza Święta jest Najświętszą Ofiarą, jest uobecnieniem Ofiary, którą Pan Jezus złożył na Krzyżu dla naszego zbawienia.

W ostatnich kilkudziesięciu latach usunięto lub przesunięto Krzyż. W większości katedr, kościołów i kaplic postawiono posoborowe stoły, na których nie znalazło się miejsce dla Krzyża. Jak to możliwe?

Powiedzmy wprost: wyrzucenie Krzyża z centralnego miejsca to niesłychana zuchwałość!
Wyrzucenie Krzyża z najbliższego kontekstu Mszy Świętej to niesłychana zuchwałość!
Wyrzucenie Krzyża sprzed oczu kapłana to niesłychana zuchwałość!

Diabeł siedzi mocno na posoborowym stole i pilnuje, aby na centralne miejsce nie wrócił Krzyż. Diabeł rozsiadł się bezczelnie na posoborowym stole. Nie robi miejsca Krzyżowi. Diabeł lubi atmosferę antropocentryczną: „Ty jesteś bogiem. Ty jesteś ważny. Klimat wspólnotowy jest ważny. Nasz krąg jest ważny. Krzyż przeszkadza. Krzyż zasłania. Krzyż odgradza. Musicie siebie nawzajem widzieć. Musicie na siebie spoglądać. Poklaszczcie sobie!”. Diabeł lubi rewię samouwielbienia przed ołtarzem Pańskim. Ciepło, miło, niebo, raj… Pomylony kierunek. Pomylone priorytety. I więcej...

Pan Jezus mówi: „Quomodo potestis vos credere, qui gloriam ab invicem accipitis, et gloriam, quae a solo est Deo, non quaeritis?” – „Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?” (J 5, 44).

Nasz Papież Benedykt XVI, odnosząc się do powyższego, jako kardynał pisał bez landrynkowej dyplomacji: „Do prawdziwie absurdalnych zjawisk ostatnich dziesięcioleci zaliczam fakt, że krzyż jest odstawiany na bok, aby nie zasłaniał kapłana. Czy krzyż przeszkadza Eucharystii? Czy kapłan jest ważniejszy od Chrystusa? Ten błąd należy naprawić możliwie jak najszybciej; da się to zrobić bez konieczności ponownych przebudowań” (Duch liturgii).

Neokatolicy tym się nie interesują. Media neokatolickie tym się nie interesują. Wielosłowie i pochody. Dokąd chcemy maszerować? W jakim celu chcemy maszerować? Kto stanie w obronie spraw najświętszych? Kto stanie w obronie najgłębszych – sakralnych (!) – fundamentów polskiej kultury? Kto stanie w obronie czci Boga na polskiej ziemi? Kto stanie w obronie teocentrycznego – normalnego(!) – zorientowania świętej liturgii? Kto stanie w obronie centralnego miejsca Krzyża na ołtarzu? Który pasterz jako pierwszy postawi Krzyż na centralnym miejscu ołtarza? Czy znajdzie się pasterz katolicki, który z miłością patrzył będzie na Ukrzyżowanego podczas celebrowania Najświętszej Ofiary?

Nasz Papież Benedykt XVI, pisał przed wielu laty z drażniącym neokatolików siermiężnym realizmem: „W chrześcijaństwie nie chodzi na pierwszym miejscu o Kościół lub o człowieka, lecz o Boga. Właściwa orientacja chrześcijańska nie obraca się wokół naszych nadziei, obaw i życzeń, ale wokół Boga, Jego wielkości i mocy. Pierwsze zdanie wiary chrześcijańskiej, zasadnicza orientacja chrześcijańskiego nawrócenia brzmi: jest Bóg” (Kard. J. Ratzinger, Der Gott Jesu Christi, cyt. za: Służyć prawdzie, 13 IX).

Tu jest sedno sprawy. Wiara. Prawdziwa wiara. Chrześcijańska wiara. Katolicka niezmutowana wiara.
Kto wierzy, daje Chrystusowi absolutne pierwszeństwo.
Kto wierzy, daje Krzyżowi absolutne pierwszeństwo.
Kto wierzy, stawia Krzyż na ołtarzu – w centrum Chrystusowej Ofiary.
Kto nie wierzy, z lubością pompuje godnościowymi dyskursami pychę człowieka.
Kto nie wierzy, z lubością pompuje domorosłą psychologią pychę człowieka.
Bluźnierczy antropocentryzm! Neokatolickie zwichnięcie.

Przy Krzyżu wybrzmiewa poważne i lapidarne pytanie Pana Jezusa:
„Verumtamen Filius hominis veniens, putas, inveniet fidem in terra?”
„Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18, 8).

Ergo, praktyczna konkluzja – możliwa do realizacji od dzisiaj:
„Wschód był od początków związany ze znakiem krzyża. Tam, gdzie wspólne zwrócenie się na Wschód nie jest możliwe, tam jako Wschód duchowy służyć może krzyż. Powinien on stać na środku ołtarza oraz być punktem skupiającym wzrok kapłana i modlącego się zgromadzenia. W ten sposób postępujemy zgodnie z dawnym wezwaniem do modlitwy, znajdującym się na progu Eucharystii: Conversi ad Dominum – zwróćcie się do Pana” (Duch liturgii)!

Adoramus te, Christe, et benedicimus tibi,
quia per sanctam crucem tuam redemisti mundum.
Qui passus es pro nobis, Domine, Domine, miserere nobis.


- - -