„Szczepienie to barbarzyńska praktyka i jedna z najbardziej zgubnych urojeń naszych czasów, nie spotykana nawet wśród tak zwanych dzikich ras świata. Jej zwolennicy nie zadowalają się jej przyjęciem przez tych, którzy nie mają do niej zastrzeżeń, ale dążą do narzucenia jej wszystkim ludziom z pomocą kodeksu karnego i surowych kar. Praktyka szczepień nie jest bardzo stara, datuje się bowiem dopiero od 1798 r. n.e. Jednak w tym stosunkowo krótkim okresie, który upłynął, miliony padły ofiarą urojenia, że ci, którzy się szczepią, są bezpieczni przed atakiem ospy prawdziwej. Nikt nie może powiedzieć, że ospa prawdziwa koniecznie zaatakuje tych, którzy nie zostali zaszczepieni; zaobserwowano bowiem wiele przypadków, gdy nieszczepieni ludzie byli wolni od jej ataku. Z faktu, że niektórzy ludzie, którzy nie są zaszczepieni, zapadają na [str. 107] chorobę, nie możemy oczywiście wnioskować, że byliby odporni, gdyby tylko się zaszczepili.
Ponadto szczepienie to bardzo brudny proces, ponieważ surowica wprowadzana do ludzkiego ciała obejmuje nie tylko tę z krowy, ale także z samego pacjenta chorego na ospę prawdziwą. Przeciętny człowiek zwymiotowałby na sam widok tej substancji. Jeśli ręka przypadkiem jej dotknie, zawsze myje się ją mydłem. Sama sugestia skosztowania jej wypełnia nas oburzeniem i obrzydzeniem. Ale jak niewielu z tych, którzy się szczepią, zdaje sobie sprawę, że w efekcie jedzą tę obrzydliwą substancję! Większość ludzi wie, że w przypadku kilku chorób leki i płynne pokarmy wstrzykuje się do krwi i że są one przyswajane przez organizm szybciej niż gdyby były przyjmowane doustnie. Jedyna różnica między wstrzykiwaniem a zwykłym procesem jedzenia przez usta polega na tym, że w pierwszym przypadku przyswajanie jest natychmiastowe, podczas gdy w drugim jest powolne. A jednak nie wzdragamy się przed szczepieniem! Jak dobrze powiedziano, tchórze umierają za życia, a nasze szaleństwo na punkcie szczepień wynika wyłącznie ze strachu przed śmiercią lub oszpeceniem przez ospę prawdziwą.
Nie mogę też nie czuć, że szczepienie jest naruszeniem nakazów religii i moralności. [Str. 108] Picie krwi nawet martwych zwierząt jest postrzegane z przerażeniem nawet przez nawykłych mięsożerców. A czymże jest szczepienie, jeśli nie przyjmowaniem zatrutej krwi niewinnego żywego zwierzęcia? O wiele lepiej byłoby dla bogobojnych ludzi, gdyby tysiąc razy stali się ofiarami ospy prawdziwej i nawet umarli straszną śmiercią, niż mieliby być winni takiego aktu świętokradztwa.
Kilku z najbardziej myślących ludzi w Anglii pracowicie zbadało liczne zła szczepień, a także powstało tam Towarzystwo Antyszczepionkowe. Członkowie tego stowarzyszenia wypowiedzieli otwartą wojnę szczepieniom, a wielu z nich trafiło nawet do więzienia w tej sprawie. Ich zastrzeżenia wobec szczepień można streścić następująco:
(1) Przygotowanie szczepionki z wymion krów lub cieląt pociąga za sobą niewypowiedziane cierpienie tysięcy niewinnych istot, czego nie da się w żaden sposób usprawiedliwić nawet potencjalnymi korzyściami płynącymi ze szczepień.
(2) Szczepienie, zamiast przynosić korzyści, wyrządza znaczne szkody, wywołując wiele nowych chorób. Nawet jego zwolennicy nie mogą zaprzeczyć, że po jego wprowadzeniu pojawiło się wiele nowych schorzeń.
(3) Szczepionka przygotowana z krwi chorego [osobnika] na ospę prawdziwą prawdopodobnie zawiera i przenosi zarazki wszystkich chorób, na które ten mógł równocześnie cierpieć.
(4) Nie ma żadnej gwarancji, że osoba zaszczepiona nie zachoruje na ospę. Dr Jenner, twórca szczepień, pierwotnie zakładał, że całkowitą odporność można uzyskać przez pojedyncze wkłucie w jedno ramię. Gdy okazało się to nieskuteczne, zaczęto twierdzić, że szczepienie obu ramion wystarczy. Gdy i to zawiodło, uznano, że należy szczepić oba ramiona w kilku miejscach i powtarzać zabieg co siedem lat. W końcu okres odporności skrócono do trzech lat! Wszystko to jasno pokazuje, że sami lekarze nie mają jednoznacznych poglądów na ten temat. Prawda jest taka, jak już wspomniano, że nie można twierdzić, iż ospa nie zaatakuje zaszczepionych, ani że każda odporność musi wynikać ze szczepienia.
(5) Szczepionka jest substancją nieczystą, a oczekiwanie, że jeden rodzaj brudu usunie inny, jest po prostu głupotą.” - Część 2, rozdział 6, A Guide To Health by Mahatma Gandhi, 1921
Gdyby ludzkość nie mogła przetrwać bez szczepień, to dziś nie byłoby ani jednego człowieka na ziemi.