Polka z Podkarpacia Scena jest bardzo czytelna.
Postawa Chmielewskiego to postawa oddania i gotowości na przyjęcie tego,
co za pośrednictwem stojącego spodziewa się przyjąć.
Nawrócenie Chmielewskiego u demona gospy było dużo wcześniej,
więc tu - kolejny kroczek otwartości na demony, co więcej ukazanie obserwującym,
że w tym co robi nie tylko nie ma nic złego, ale tak należy postępować.

(na kolanach przed heretykami prosić ich o namaszczenie przez demony)
Swoją psychomanipulacyjną sugestię uwiarygadnia naiwnym sutanną
- więc tak diabeł uwiarygadnia swoje dzieło, za pośrednictwem swoich sług
urzędem "Kościoła" (cudzysłów z oczywistych względów,
bo tam Katolickiego Kościoła nie ma)

Polka z Podkarpacia Nie spotkałem jeszcze ani jednego tradycyjnego Katolika który by promował Chmielewskiego... Osoby, które szukają bezpieczeństwa w Niezmiennym Nauczaniu Kościoła Katolickiego i Mszy Świętej wszech czasów są raczej zaimpregnowani na takich sekciarzy i heretyków jak Chmielewski, Recław, Szustak, Ryś etc - z tej prostej przyczyny,

że są to dwie różne drogi, dwie różne rzeczywistości - zgoła wzajemnie się wykluczające.
A jeśli chodzi o takie persony jak medalikowa... cóż - moim zdaniem to kwestia działania złych duchów,
lub po prostu trollerka etatowa, mająca rozbijać, uniemożliwiać porozumienie międzyludzkie
na płaszczyźnie Wiary - czyli najważniejszej. Naturalnie mogą to być obie opcje w pakiecie,
chyba że to zwyczajna głupota, ale to najmniej dla mnie prawdopodobna opcja.

Może ja się nie znam, ale niektórzy panowie od męskiego różańca identyfikują się jako tradycjonaliści, podobnie Natankowcy z Medalikową na czele, A dwa posty niżej mamy wpis Medalikowej właśnie promujący Chmielewskiego. To nie są tradycyjni katolicy tylko schizofrenicy a niektórzy to wręcz zdradzają oznaki opętania (obsesje seksualne na temat męskich spodni) przejawiające się np. atakami słownymi z wulgaryzmami i wyzwiskami.

Polka z Podkarpacia Jeśli papuga nauczyłaby się mówić "cześć szefie - jestem Heniu"
nie oznaczałoby, że zmieniła się w człowieka prawda ?
W różnych kwestiach można być "tradycjonalistą" - nawet i oni w pewnym wymiarze...
I takich "Katolików" jest moim zdaniem najwięcej...
Z tradycji idą w niedziele do "kościółka", tak jak z tradycji niedzielny rosołek,
spotkanie rodzinne i spacerek poobiedni dla zdrowotności etc...
Takich "tradycjonalistów" niestety w Polsce najwięcej.
A ludzie, którzy serdecznie gromadzą się wokół Niezmiennego Nauczania Kościoła
i Mszy Świętej Katolickiej - tego szukają - no cóż... to już zupełnie inna Tradycja
- w tym wymiarze Katolickim.
Jeśli ktoś by twierdził, że chodzi na Mszę wszech czasów, zagłębia się w nauce
Ojców i Dr Kościoła, a jednocześnie uznawał działalność takich Chmielewskich etc,
jakieś diaboliczne mamienia jak te medjugorskie - jest zwyczajnym kłamcą,
bo jak już wspomniałem to po prostu jest niemożliwe.
Te rzeczywistości wykluczają się.