Relacja Duszy dziecka abortowanego z V stopnia Czyśćca !

M.B. Wspomożenia Wiernych 24.05.1991 r.
Dusza z V stopnia Czyśćca

Matka Boża poleciła mi, abym ci przekazała informacje z V stopnia Czyśćca. Zaczniemy od mojej śmierci. Lekarz zwiódł moją mamusię, ona była dobrą matką, wierzącą. Gdy przyszła do poradni upewnić się czy jest w ciąży, lekarz dał jej zastrzyki, które już prawie mnie zabiły. Gdybym się urodziła, byłabym kaleką na całe życie. Po tych zastrzykach moja mamusia poddała się kontroli lekarskiej i lekarz kategorycznie zaprzeczył, aby mogła mnie urodzić. Mamusia poradziła się tatusia, który zadowolony od razu podjął decyzję, aby mnie biedną zabić. Drżałam ze strachu, bałam się tego momentu, ale decyzja już zapadła. Lekarz wyznaczył termin i moja kochana mamusia z lękiem, z modlitwą na ustach, poszła na tzw. zabieg.

Narzędzia zbrodni były już przygotowane. Mamusia dostała zastrzyk, żeby nie czuła bólu, mnie natomiast lekarz nie dał zastrzyku. Mnie wyrywał kawałkami bez znieczulenia. Ukrywałam się w mamusi łonie, ale nic to nie pomogło. Złapał mnie za rączkę i wyrwał ją, a potem udało mu się schwycić moją prawą nóżkę, którą też wyrwał. Jeszcze żyłam, cierpiałam okropny ból, płynęła krew. Następnie oderwał drugą nóżkę, w końcu urwał moją główkę i wtedy moje małe serduszko przestało bić.

Po moją duszę przyszła Matka Najświętsza ze Św. Józefem i mój Anioł Stróż. Przeżywałam ogromną radość widząc Matkę Bożą. Było mi bardzo żal mojej mamusi, która jeszcze musiała czekać, aż lekarz wyrwie z niej resztę mojego ciała. Ja już opuściłam Ziemię. Anioł Stróż zaprowadził mnie tam, gdzie są miliony dusz takich jak ja. Przywitały mnie one ze smutkiem. Trafiłam na swoje miejsce oczekiwania na Koniec Świata, bo tylko wtedy będziemy mogły oglądać Boga.

My tu nie cierpimy. Mamy wszystko - miłość, dobroć, czujemy się podobnie jak w Niebie, tylko bardzo pragniemy widzieć Boga i obcować z Nim. Nie możemy jednak, bo nie jesteśmy Ochrzczone. Gdyby moja mamusia o tym wiedziała, na pewno by mnie przedtem Ochrzciła, a Kapłan nie pozwoliłby mnie wtedy zabić. I byłabym śliczną i dobrą dziewczynką

Lecz szatan namówił lekarza i mamusię, aby mnie zamordowali. Po moim ciele już nie ma śladu, zgniło w kanale. Teraz moja dusza jest czysta, i mam piękną różową suknię, jak męczennica. Kocham bardzo swoją mamusię. Ona czasami modli się za mnie i zamawia Msze Św. ale mnie to nie przynosi ulgi. Dopiero przy końcu świata modlitwy te i Msze Św. bardzo się przydadzą. Żadna Msza Św. ani modlitwa nie będzie na próżno. Jest mi bardzo miło, gdy mamusia pamięta o mnie, bo tatuś nigdy o mnie nie wspomniał, jak gdyby mnie wcale nie było. Oboje ukrywają to morderstwo przed moim rodzeństwem, a ja ich tak mocno kocham i modlę się za nich. Dobrze im się powodzi - to ja błagam Boga o łaski dla nich i ciągle proszę Go o łaskę wiary dla tatusia i rodzeństwa. Bóg mi obiecał, że mnie wysłucha, i to nastąpi.


źródło: Legion Małych Rycerzy Miłosiernego Serca Jezusowego
Zbigniew Darowski shares this
35
Aborcja
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
,,...Narzędzia zbrodni były już przygotowane. Mamusia dostała zastrzyk, żeby nie czuła bólu, mnie natomiast lekarz nie dał zastrzyku. Mnie wyrywał kawałkami bez znieczulenia. Ukrywałam się w mamusi łonie, ale nic to nie pomogło. Złapał mnie za rączkę i wyrwał ją, a potem udało mu się schwycić moją prawą nóżkę, którą też wyrwał. Jeszcze żyłam, cierpiałam okropny ból, płynęła krew. Następnie …More
,,...Narzędzia zbrodni były już przygotowane. Mamusia dostała zastrzyk, żeby nie czuła bólu, mnie natomiast lekarz nie dał zastrzyku. Mnie wyrywał kawałkami bez znieczulenia. Ukrywałam się w mamusi łonie, ale nic to nie pomogło. Złapał mnie za rączkę i wyrwał ją, a potem udało mu się schwycić moją prawą nóżkę, którą też wyrwał. Jeszcze żyłam, cierpiałam okropny ból, płynęła krew. Następnie oderwał drugą nóżkę, w końcu urwał moją główkę i wtedy moje małe serduszko przestało bić...''
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
KREW POMORDOWANYCH NIEWINNYCH DZIECI:
GDZIEKOLWIEK NIE SPOJRZYCIE - ZAWSZE BĘDZIECIE JĄ WIDZIEĆ !
More
KREW POMORDOWANYCH NIEWINNYCH DZIECI:

GDZIEKOLWIEK NIE SPOJRZYCIE - ZAWSZE BĘDZIECIE JĄ WIDZIEĆ !